Czasopismo ”The Economist” sporządza Wskaźnik Demokracji, w którym zakwalifikowało nasz kraj do grupy krajów na papierze mających demokrację, ale już w praktyce niespecjalnie stosowanej. Czechom się jakoś udało wbić do grupy krajów z funkcjonującą demokracją, Estończycy także dalej od nas zaszli, nie tylko na drodze reform gospodarczych (podobnie jak Czesi są o połowę od nas zamożniejsi, ale startowali z trzykrotnie niższego poziomu). Tymczasem nawet rząd p. Donalda Tuska zajmuje się, wg oskarżeń krytyków, wywieraniem nacisków na opozycję czy media, wrócili prokuratorzy na telefon i teczki z hakami. Pan Donald zapewne zamierza się rozgościć na dłużej...
"Democracy Map"
W rankingach „Reporterów bez Granic” monitorujących wolność prasy, od pozycji Słowacji, Łotwy, Estonii czy nawet Jamajki dzielą nas lata świetlne. Z wolnością prasy jesteśmy na poziomie większości krajów afrykańskich (kilka nawet nas mocno wyprzedza), Ukrainy czy Turcji.
Oczywiście, to że na część dziennikarzy nasz tak demokratyczny rząd pozbierał haki i ich szantażuje przez sterowanych prokuratorów, jest trudne do dowiedzenia- są to tylko opinie pokrzywdzonych. W Polsce zresztą wciąż brakuje niezależnej prasy, ogromna część krytycznych opinii które pisze się na blogach lub mówi w klubie, na szpalty prasy nie trafia. W wielu krajach niesprawnej demokracji dziennikarze muszą stosować autocenzurę. W Polsce wolność słowa jest iluzoryczna, o czym donoszą nawet ci zajmujący się tematami gospodarczymi- wiele spraw po prostu „nie przechodzi”, występują im nieznane blokady.
W moim rodzinnym mieście nie ma żadnych wolnych mediów, bardziej radykalne opinie nigdy nie przechodzą. Telewizję kablową i lokalne czasopismo publicystyczne dotuje samorząd, a telewizja i radio regionalne jest upolitycznione za pośrednictwem owej niesławnej rady mającej pewną ideologię którą stara się tym mediom narzucić. O prasie codziennej nawet nie piszę- jedna gazeta to płytki tabloid, druga to jakaś towarzyska koteria. Jakość tych mediów, a przede wszystkim wolność, jest żadna przy gazetce studenckiej mojego zachodnioeuropejskiego uniwersytetu, strzelającej tak różnorodnymi, zwykle wolnościowymi poglądami, że miejscami siadałem z wrażenia.
No cóż, czasy teraz takie że nawet o tym że w Polsce niespecjalnie (poza blogosferą może) panuje wolność mediów tudzież że nasz kraj został zakwalifikowany do grupy krajów niezbyt demokratycznych, z tradycyjnych mediów się jako pierwsi nie dowiemy.
Literatura:
http://en.wikipedia.org/wiki/Democracy_Index
http://en.wikipedia.org/wiki/Reporters_without_borders#Worldwide_Press_Freedom_Index_Ranking
Inne tematy w dziale Polityka