Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
132
BLOG

Portale społecznościowe- przyszłość Internetu?

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Technologie Obserwuj notkę 1

To jakaś schiza- myślę gdy zaglądam z rzadka na portale społecznościowe. Owe portale to miejsce gdzie ludzie zwykle występują pod swoją ksywką, apellido. Pokazują swoją muzykę, prywatne zdjęcia, a nawet ujawniają swoją orientację seksualną. Zapisują się do internetowych grupek dyskusyjnych, jak na Grono.net. Pojawiły się osoby które ewidentnie w nich żyją, czują się tam jak ryba w wodzie. Mi się takie portale szybko przejadły. Od dyskusji w wirtualu wolę dyskusje w realu, a kompa mam dość pracując przy nim na codzień.

Kiedyś zaglądnąłem na Naszą Klasę, czując się w obowiązku założyć konto i pokazać dawnym znajomym że jeszcze żyję. Zaglądnąłem na moją starą klasę i zobaczyłem świetnie dopracowane profile wielu dawnych kolegów z klasy. Polska jest krajem o bardzo niskiej socjalizacji, co wg mnie tłumaczy fenomen Naszej Klasy. Ludzie tak rzadko się spotykają, tak rzadko poznają inne osoby, że często jedynych przyjaciół w życiu poznali właśnie w szkole podstawowej czy średniej.
 
Mój profil na N.K. nie ma nawet zdjęcia. Za to mam profil w innych portalach: Facebooku, Majspejscie, Gronie. Zwykle zaglądam tam raz na miesiąc. Grono.net jest szczególnie przydatne przy wyszukiwaniu imprez, jest też portalem dostępnym jedynie dla zaproszonych. To tutaj wywędrowała znaczna część co bardziej doświadczonych internautów zniesmaczonych zalewem sieci przez niewyżyte „dzieci Neostrady”. Obecnie ma on 1,9 miliona „zaproszonych” użytkowników. W mojej ocenie jest portalem skupiającym raczej osoby o liberalnych poglądach, choć są tam też grona osób mających poglądy konserwatywne.
 
Na Majspejsa zaglądnąłem po raz pierwszy od chyba dwóch lat, chcąc zaprosić jedną osobę która tam ma swój profil na pewien event. Myspace.com stał się serwisem skupiającym większość polskich muzyków i artystów młodego pokolenia. Jest tam miejsce na ich muzykę, ich filmy czy wideoklipy. Oto profil nawijacza Ras Luty, którego akurat na cośtam zapraszałem. Ma mnóstwo internetowych „przyjaciół” spośród których wiele jest największych światowych gwiazd ragga czy densholu:
 
 
Być może kiedyś w ramach promowania swojej „pisarskiej” zdolności zapromuję się i tam. Jak na razie, na portale społecznościowe z braku czasu zaglądam rzadko. Nie mam nawet czasu pisać postów, chyba że w środkach transportu. Moja nowa komórka ma opcję podłączenia klawiatury bezprzewodowej, mój blog na Bloggerze automatycznie publikuje jako posty emaile nadsyłane na odpowiedni (tajny) adres. Mogę więc publikować telefonem skądkolwiek chcę a nawet dodawać zdjęcia.
 
Wielu określa sieć 2.0., czyli tą tworzoną przez użytkowników, jako przyszłość Internetu. Ja jestem pod wrażeniem tego że miliony osób wywaliło swoje prywatne zdjęcia do sieci. Dziś, gdy się gdzieś idzie ze znajomymi i poznaje kogoś bliżej, to zwykle potem dostanie zaproszenie od nich na jednym z serwisów społecznościowych. Jako ich znajomy mogę przeglądać ich albumy zdjęć i wszystko co mieli ochotę powrzucać do swoich sieciowych katalogów.
 
Serwisy społecznościowe powodują że wywędrowała na nie spora część użytkowników tradycyjnych serwisów. Konkurencja o internautę robi się spora, zagraniczne serwisy społecznościowe nie wymagają żadnych opłat za wgrywanie zdjęć (a polskie tak). Te zagraniczne pozwalają budować w pełni audiowizualne profile, podczas gdy te polskie jakoś nie dają internautom zbyt wiele szans ekspresji. Polskie serwisy straciły więc artystów czy muzyków oraz środowiska ich fanów. Polskie serwisy społecznościowe są chyba jakimś odwzorowaniem konserwatyzmu polskiego społeczeństwa, nic więc dziwnego że osoby twórcze je pominęły. Poza tym mogą też być schowkiem dla różnych poszukujących tajemnicy i anonimowości grup skrajnych, jak np. ugrupowań rasistowskie.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie