Harcownik Harcownik
724
BLOG

Czy za kampanię Biedronia zapłacą wszyscy podatnicy?

Harcownik Harcownik Wiosna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Czy za kampanię Biedronia, podczas której obrażano uczucia zwykłych obywateli, zapłacą wszyscy podatnicy? Takie pytanie należy postawić w związku pojawiającymi się informacjami dotyczącymi finansowania partii Wiosna oraz jej ewentualnych rozliczeń finansowych z SLD.
Jeżeli te doniesienie się potwierdzą, to może okazać się, że agresywna i pełna ekscesów kampania wyborcza Biedronia została sfinansowana ze środków pozyskanych z kredytu bankowego lub nawet kilku kredytów bankowych. Zaś po rozwiązaniu partii obowiązek spłaty tychże zobowiązań przejdzie na Skarb Państwa, czyli mówiąc wprost, za zobowiązania finansowe ostatecznie zapłacą wszyscy uczciwie pracujący i płacący podatki obywatele. Ci sami obywatele, którzy w prowadzonej kampanii wyborczej wielokrotnie czuli się obrażani przez popleczników Biedronia.


W związku z rozpadem partii Nowoczesna Ryszarda Petru, po raz pierwszy pojawiło się realne zagrożenie, że w razie rozwiązania partii obowiązek spłaty zaciągniętego kredytu może obciążyć Skarb Państwa a w konsekwencji zwykłych obywateli.  Czy ktoś wie, jak aktualnie wygląda sprawa kredytu zaciągniętego na kampanię wyborczą przez Ryszarda Petru? Czy w ogóle Nowoczesna spłaca te zobowiązania? Zagrożenie dotyczy wszystkich obywateli, zatem w tej sprawie wszyscy obywatele mają prawo do rzetelnej informacji. I wcale nie uspokoi mnie wiadomość, że Nowoczesna spłaci długi ale po wyborach, kiedy uzyska dotacje państwowe. Bo niby jak? Czy prawo polskie na to pozwala, skoro w wyborach startuje PO-KO?


Z poniższego filmu wynika, że kolejne partie bez skrupułów a może nawet i z premedytacją chcą wykorzystać tę istniejącą słabość polskiego prawa. Dawno już postulowałem wprowadzenie zakazu finansowania partii politycznych ze środków pozyskanych z kredytu bankowego.


W jednej ze swoich notek opisywałem, jak Biedroń - czarny koń wyborów do parlamentu europejskiego, okazał się czarnym charakterem. Wyborcy zostali oszukani i to wielokrotnie. Biedroń obiecywał zrzec się mandatu parlamentarzysty europejskiego gdyż, jak twierdził ważniejszym celem dla niego miało być zdobycie mandatu parlamentarzysty polskiego. Gdy okazało się, że zostanie parlamentarzystą polskim wiąże się z utratą sporych korzyści majątkowych, wtedy Biedroń zrezygnował z ubiegania się o mandat parlamentarzysty polskiego, ale w zamian uzyskał od SLD zapewnienie, że będzie kandydatem lewicy na stanowisko Prezydenta RP.
Biedroń potraktował swoich wyborców instrumentalnie, jak zwykłą trampolinę do zdobycia intratnego stanowiska, a teraz złożył ich w ofierze SLD - nadchodzi jesień średniowiecza. Wygląda na to, że partia Wiosna już nie jest potrzebna.


W myśl Konstytucji RP finansowanie partii politycznych powinno być jawne. To fikcja. Konieczne staje się szybkie wprowadzenie nowych przepisów zapewniających realną przejrzystość finansowania partii politycznych. Partie bardzo chciałyby, aby ich finanse nie były w pełni jawne, a przynajmniej, aby dla zwykłego obywatela były nieprzejrzyste i nieczytelne.  Zmiany prawne powinny iść w tym kierunku, aby eliminować tego rodzaju ograniczenia. Każdy obywatel powinien mieć łatwą możliwość wglądu w finanse partii politycznych. Wszelkiego rodzaju umowy finansowe partii politycznych powinny być dygitalizowane i upubliczniane na specjalnym portalu dostępnym dla każdego internauty. Należy umożliwić wgląd w finanse partii poprzez okresowe raporty publikowane na stronach PKW - czyli organu zajmującego się rejestracją partii politycznych i wyborami.

Docelowo powinien być wprowadzony zakaz finansowania partii politycznych przez podmioty zagraniczne, bezpośrednio lub pośrednio, również przez fundacje i stowarzyszenia. Wyjątek dotyczy osób fizycznych np. Polonii.  Kwoty wpłat powinny być limitowane a informacja o wpłatach publikowana na stronach PKW i publicznie dostępna dla każdego zainteresowanego przez internet.
Najprostszą jednak zmianą, możliwą do przeprowadzenia w ciągu jednego dnia, (co PiS pokazał, że potrafi), jest wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym w przypadku rozwiązania partii politycznej jej długi przechodzą na wszystkie osoby, które były członkami tej partii w chwili zaciągania zobowiązania (nie tylko kredytu bankowego). Oraz, że osoby te za powstałe zobowiązania odpowiadają solidarnie. To jest najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie, aby za długi odpowiadali ci, którzy je zaciągnęli. A już na pewno aby  nie ponosili odpowiedzialności zwykli podatnicy, którzy częstokroć byli politycznymi przeciwnikami danej partii.
Natomiast, jeżeli takie działania byłyby przeprowadzone celowo i z premedytacją, czyli gdyby okazało się, że zamiarem paru cwaniaków udających polityków było pozyskanie dotacji państwowej, to mamy do czynienia z obrzydliwym wyłudzeniem i powinny być zastosowane odpowiednie przepisy karne z pełną surowością.



Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka