Harcownik Harcownik
327
BLOG

O finansowaniu partii politycznych z budżetu państwa - w odpowiedzi folt37

Harcownik Harcownik Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

 Ponieważ jestem zablokowany na blogu niejakiego folt37, dlatego  tu udzielam mojego komentarza do notki:
https://www.salon24.pl/u/foltynowicz/965703,czas-spelnic-postulat-kukiza-czyli-zakaz-finansowania-partii-z-budzetu-panstwa

Notka jest naiwna a tytuł stanowi dezinformację.
To, co autor opisał to są tzw. VIP składki. Takim mianem to zjawisko opisywane jest w literaturze prawniczej. Oczywiście jest to tylna furtka do finansowania partii politycznych – zjawisko oceniane negatywnie.
Zjawisko jest znane nie od czasów rządów PiS, ale wszystkie poprzednie partie rządzące ją stosowały i stosują nadal.
To dotyczy także europosłów i innych, którzy swoje stanowiska zawdzięczają partyjnemu poparciu.

Tytuł notki jest natomiast mylący i nie jest zgodny nawet z projektami Kukiz15.
Temat opracowałem w zeszłym roku i nawet zamieściłem parę sygnalizacyjnych notek, niestety bez jakiegokolwiek większego zainteresowania. Dotyczyły one np. zakazu udzielania kredytów bankowych na kampanie wyborcze.

Prawda jest taka, że finansowanie z budżetu państwa partii politycznych jest nieuniknione (przepisy UE). Powiem nawet, że po analizie trzeba stwierdzić, że korzyści są większe niż straty, ale tylko wtedy, gdy ten system jest prawidłowo zaprojektowany.
Kiedyś PO rzuciło hasło propagandowe całkowitego zniesienia finansowania partii z budżetu państwa. Ale to było tylko hasło nośne medialnie, którego PO nie zamierzało w ogóle nigdy zrealizować.  Projekt Kukiz15 jest rozsądny, ale w detalach został uwalony (jakby celowo). Zarzucono mu niekonstytutywność i nic nie zrobiono, aby poprawić i wyeliminować ten zarzut.

Pomysł Kukiz15 był dobry, ale wymaga dopracowania szczegółów. Problem polega na tym, że żadna z wielkich partii nie ma najmniejszej woli zmiany obecnego systemu.
A zmiany powinny iść w kierunku większego upodmiotowienia obywateli i większego wpływu tychże obywateli na to, które partie i w jakiej wysokości otrzymują dotację.

Rozwiązania teoretyczne istnieją, tylko brak woli ich wprowadzenia. Całkowite zniesienie dotacji spowoduje, że partie zaczną szukać pieniędzy nie w składkach członkowskich, bo nigdy tego nie robiły, ale zaczną pozyskiwać je od szemranych sponsorów, którzy jeżeli już płacą, to oczekują czegoś w zamian.

Tym sponsorem może być społeczeństwo zwane w konstytucji SUWERENEM, ale na obecną chwilą jest ono pozbawione wpływu, na to, która partia dostaje dotacje i w jakiej wysokości. Te kwestie ustalane są nie bezpośrednio przez Suwerena, a przez partie polityczne, które tylko powołują się na umocowanie Suwerena - wcale nie wzmacniając jego roli w tym procesie.




https://www.salon24.pl/u/realkonkret/913035,zakaz-korzystania-z-kredytow-bankowych-przez-partie-polityczne

https://www.salon24.pl/u/realkonkret/898106,zakazac-partiom-obrotu-obligacjami-skarbu-panstwa-i-bonami-skarbowymi

https://www.salon24.pl/u/realkonkret/507465,finansowanie-partii-politycznych-lek-na-oligarchie




Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka