Od wet kiedy Prezydent zakwestionował dwie z trzech ustaw reformujących sądownictwo, od skrajnej propisowskiej opcji zbiera cięgi. Zasłużone czy nie, to dla tych ludzi nie ma najmniejszego znaczenia. Prezydent już nie jest ich. Do ich grona dziś dołączył Adam Pietrasiewicz, który zarzucił Prezydentowi użycie pojęć, używanych i nadużywanych przez lewicę. Chodzi o “ksenofobię”, “antysemityzm” i “chorobliwy nacjonalizm”.
Jest niewątpliwym faktem, że pojęć tych używa lewica w celu formatowania przeciwnika. Przy czym kompletnie nie ma znaczenia czy ich użycie ma w sens, czyli czy przeciwnik faktycznie na takie określenia zasługuje. Przynajmniej od Marcuse'a, jest to powszechnie przez neomarksistów stosowana metoda.
Ale to, że słowa są nadużywane i stosowane niezgodnie z ich przeznaczeniem. To, że stanowią coś w rodzaju pałki którą się przeciwników okłada, to nie znaczy, że straciły swój pierwotny sens. Dalej znaczą to samo co kiedyś. Nie można się poddać dyktatowi lewicy i godzić się na zmianę języka, bo prowadzi to do utraty tożsamości. Prezydent użył tych pojęć adekwatnie do zaistniałych na marszu Niepodległości sytuacji, kiedy pojawiły się jednoznaczne w swej wymowie banery i kiedy rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej w wywiadzie przyznał się do swych, właśnie ksenofobicznych, powodowanych chorobliwym nacjonalizmem poglądów. Tu nie ma potrzeby definiowania pojęć bo pogląd, że Murzyn nie może być członkiem Młodzieży Wszechpolskiej, to ksenofobia niewątpliwa i czysta.
Już prędzej byłbym skłonny zganić hierarchów Kościoła Katolickiego, którzy swego czasu wydali komunikat potępiający nacjonalizm. To jest już przejęcie nie tylko języka lewicy, lecz i pojęć lewicy. Nacjonalizm to tylko inne określenie patriotyzmu. Natomiast w komunikacie pojęcie to miało wyraźnie negatywne konotacje.
Jest jeszcze jeden wymiar całej tej sytuacji o którym należy wspomnieć. Otóż Prezydent ma rację także i dlatego, że polskość nigdy nie była była etniczna. Nawet nacjonaliści międzywojenni Dmowskiego, propagowali nacjonalizm deklaratywny. Sytuacja zaczęła się zmieniać wyraźnie od 1989 roku. Ruchy nacjonalistyczne, zaczęły skręcać w stronę nacjonalizmu etnicznego. Jest to ciągle margines, lecz kierunek jest groźny. Temu należy się przeciwstawić całą mocą. Nie ma nic gorszego. Przyjrzyjmy się istniejącym ciągle etnicznym nacjonalizmom. Anglicy, Niemcy, Francuzi. Powodowani etniczną wyższością wymordowali miliony gorszych od siebie. Oni wszyscy dziś, zgodnie z poprawnością, będą deklarować europejskość, ale w głębi swych dusz mają w pogardzie wszystkich innych. Przecież Niemcy tak chętnie nas pouczają z powodu poczucia nad nami wyższości.
Polska nigdy taka nie była i dlatego tak silnie mamy wpojoną demokrację. Trzeba to chronić nawet jeśli się dziś akurat nie lubi Prezydenta.
Appendix godz 15-nov-17 23:45 czasu Greenwich
http://www.tvp.info/34826556/wiemy-kto-stoi-za-rasistowskimi-haslami-na-marszu-niepodleglosci
Sytuacja chyba się wyjaśniła ostatecznie. Prezydent miał rację stwierdzając istnienie skrajnych szowinistycznych grup. Grub które wzięły udział w marszu a których działanie przyniosło Polsce olbrzymią szkodę. Warto zwrócić uwagę na fakt że to grupy nie tylko antyżydowskie i rasistowskie, ale i antykatolickie no i... oczywiście współpracujące z Rosją.
