Sondaż opublikowany w dzisiejszej Rzeczpospolitej:
Czy pułkownik działał z pobudek patriotycznych?
Zdecydowanie tak lub raczej tak - 70 %
Czy działania pułkownika Kuklińskiego uratowały Polskę przed radziecką interwencją?
Zdecydowanie tak oraz raczej tak - 62,8 %
Te wyniki to klęska Michnika. Pisał o pułkowniku Kuklińskim w "Pułapkach
politycznej beatyfikacji:
"Zapomina się, że przez lata był w partii komunistycznej, że był na tyle
doceniony - również materialnie - że stać go było na kupienie sobie willi w
Warszawie, że stać go było na jacht, co nie było normą dla ówczesnych
pułkowników LWP, że pracował na tyle dobrze, że awansował do bardzo wysokich
stanowisk w wojsku. Zapomina się, że był w armii w marcu 1968 roku, kiedy się
działy rzeczy nikczemne (dość przeczytać prasę wojskową z tamtego okresu), że
był w armii w czasie interwencji w Czechosłowacji, a jedyny wniosek, jaki z
tego wyciągnął, to nie ten, żeby publicznie napiętnować ówczesne praktyki,
wyjść z wojska, wystąpić z partii i w jakiś sposób przystąpić do opozycji.
Zdecydował się podjąć współpracę z wywiadem USA."
"Porównywanie Łukasińskiego, Wysockiego, Traugutta, którzy zawiązywali spiski
niepodległościowe, z Kuklińskim, który na własną rekę zdecydował się szpiegować
i wszystko, co robił, robił na polecenie CIA, bez żadnej próby "podmiotowego"
ujawnienia się i nawiązania kontaktu z "Solidarnością", Kościołem czy opozycją,
wydaje mi się dziwaczne."
Zaiste, dziwacznie brzmi zarzut tak doświadczonego konspiratora jak Michnik, że pułkownik Kukliński nie nawiązał kontaktu z Solidarnością czy Kościołem.Z kim miał nawiązać kontakt ? Jakieś nazwiska ?
Dalej Michnik pisze:
"Jeśli przyjąć, że Kukliński miał prawo sądzić, że współpraca z CIA jest jego
patriotycznym obowiązkiem - a tak sądzą setki tysięcy Polaków - to trzeba
uznać, że stan „wyższej konieczności" działał również po drugiej stronie.
Były przecież istotne racje, które mogły stać za postawą Gomułki, Gierka czy
Jaruzelskiego. Mogli oni mniemać, że w epoce globalnego konfliktu głównym
gwarantem integralności terytorialnej i granicy zachodniej naszego państwa —
jakiekolwiek ono było, dyktatorskie i niesuwerenne - był sojusz z Moskwą."
Michnik daje wyraz zatroskaniu o zachodnią granicę. Chyba nie dotarła do niego informacja, że w Polsce były zainstalowane prawie dwie setki pocisków z głowicami jądrowymi.
Przezz wiele lat żyrował w ciemno (są wątpliwości, że w ciemno?) rachunki Kiszczaka i Jaruzelksiego i jeszcze długo będzie je spłacał. Tylko kto mu to uświadomi ? Dziennikarze pochłonięci trzeciorzędnymi tematami?
Klęska Michnika. Młode pokolenie pokazuje mu gest Kozakiewicza - Kukliński patriotą, Jaruzelski zdrajcą.
Inne tematy w dziale Polityka