Pisałem na gorąco u Pana Krzysztofa Leskiego:
„przed chwilą zobaczyłem w akcji Olbrychskiego w programie Teraz MY i się zastanawiam. Po co Olbrychski w tak ostrych słowach atakował IPN ? Czy ma pan jakieś wytłumaczenie ? Przecież On potrafi zagrać każdą rolę ? Dlaczego tak to rozegrał. Moja teoria jest oczywiście spiskową. Ukryta przyczyna zdarzeń jest lepsza od jawnej.”
Krzysztof Leski: „zapał Olbrychskiego cokolwiek przegięty. Z mojego punktu widzenia. Pozostawiam mu prawo do swojego.”
I dopiero dzisiaj bladym świtem mam czas by wrócić do pytania - Olbrychski ma prawo do swojego Panie Krzysztofie, oczywiście, ale wracam do sprawy jako rekontra - w obronie IPN – fragment rozmowy:
Damięcki: „ze mną rozmawiał Pan, który się przedstawił jako historyk IPN, no to podejrzewam, że przesłuchania były łatwiejsze, jakieś takie dawno jeszcze na UB, łatwiejsze były niż ta rozmowa z tym Panem”
Olbrychski – „Tak, ja jestem podobnego zdania”
Damięcki: - „To było coś koszmarnego, który mi tylko pokazywał i broń boże nie chciał poka, tylko mi pokazywał, a tutaj Pan coś tego i rzeczy mówił o których ja..„
(cytat oryginalny, prawie co do literki, czekam na wersję tekstową)
A więc panowie aktorzy współbrzmią, obrażają jednocześnie ofiary UB (nie SB), mówią "że przesłuchania na UB były łatwiejsze, a prowadzący redaktorzy, wybitnie inteligentni Sekielski i Morozowski pozostawiają te oskarżenia bez słowa komentarza.
wstukuję w google Fronczewski – prawo jazdy, Olbrychski – prawo jazdy.
Gdyby nie Trybuna sprawy by nie było:
"– Doborowe towarzystwo nigdy mi nie przeszkadzało – mówi Maciej Kozłowski, aktor znany m.in. z serialu „M jak miłość”, którego nazwisko figuruje na tzw. liście Wildsteina. Kozłowski nie zamierza składać w Instytucie Pamięci Narodowej wniosku o udostępnienie teczki. – A co mnie to obchodzi? Wiem, co w życiu zrobiłem i żadne listy, ani teczki tego nie zmienią – stwierdza.
– Guzik mnie obchodzi, czy jestem, czy mnie nie ma na liście – ucina rozmowę Andrzej Kopiczyński."
– W demokratycznym państwie najpierw trzeba udowodnić winę, jak już ta wina zostanie udowodniona, można mówić o reperkusjach. ... – dodaje Kozłowski.
" mówi nam Olbrychski. – Zdenerwowany Piotr Fronczewski także musiał się tłumaczyć. Usiłowano go zwerbować przy okazji utraty prawa jazdy. Wiele osób podchodzono w ten sposób. Mnie też. Oczywiście Piotrek się nie dał. Ale dlaczego wybitny artysta i wspaniały facet, jakim Piotr Fronczewski jest, musi się publicznie tłumaczyć? Hańba! – dodaje oburzony Olbrychski"
Zajrzyjmy jeszcze do wywiadu Olbrychskiego:
I nie interesuje pana, kto z pana otoczenia był donosicielem?
Jestem pewien, że nie był nim nikt z czołówki polskich aktorów. (...)
A pana nachodzili esbecy?
Wie pan, kimś z najwyższej półki można było manipulować tylko w minimalnym stopniu, bo chroniła go popularność. Propozycję współpracy złożono mi tylko raz, w SPATIF-ie. Dosiadł się do mnie człowiek, który powiedział, że może załatwić mi prawo jazdy w zamian za kilka spotkań, na których pogadalibyśmy sobie o aktorskim środowisku.
Co pan odpowiedział?
Że wolę chodzić piechotą. Potem i tak dostałem prawo jazdy poza kolejnością, załatwił mi to człowiek wpływowy, ale nieskazitelny, czyli Tadeusz Łomnicki."
..............................
Jak należy rozumieć słowa wywiadu - "załatwić mi prawo jazdy" i cóż znaczy "dostać prawo jazdy poza kolejnością"?
Sekielski – 2006 – dziennikarz roku Grand Press 2006, 2007 – z Andrzejem Mrozowskim laureat Telekamery 2007- wybitnie inteligentni dziennikarze, gdy przesłuchują kogoś kogo nie lubią, to swoim IQ z łatwością przekraczają 150, a w czasie tej rozmowy ich IQ oscylowało wokół 115. Nie zadali narzucających się pytań. Dlaczego?
Pisałem w styczniu tego roku:
"nie otwierać wszystkich teczek !
dlaczego nie można otworzyć wszystkich teczek ??
Otworzą archiwa i co? Kowalski pobiegnie do IPN-u i powie co zobaczył?
Malinowski napisze, że Kowalski to donosiciel?
Oczywiście nie. Tak się nie stanie. Lustrację przeprowadzą Solorz z Walterem - Michnik z Królem - Kozłowski z Urbanem itd. itp
Sekielski i Morozowski w Teraz My ujawnią najbardziej groźnych agentów, Lis z
Smoktunowicz zajrzy do najważniejszych teczek, Michnik napisze odpie.... się
od Maleszki zajmijcie się Zapalniczką czy Herbertem, a lustrację dobiją i
zakończą wydarzenia polsatowskie oraz fakty tvn, a TW24 przez całą dobę
będzie tropiło odpowiednich agentów wraz z Łaszczową, Paradowską, Morozowskim, Miecugowem, Rymanowskim spoglądając na nich przez szkło kontaktowe.
Będzie wielkie pranie mózgów, największa operacja medialna - kryj agenta w stogu siana. Jakie jest wyjście ? trzeba ujawnić zawartość teczek osób
publicznych, zlustrować dziennikarzy -
Dziennikarze już pokazali jak dzielą agentów i jak bronią swoich -
Bratkowski. Opozycjoniści pokazali jak bronią swoje kobiety - Hall,
wyborcza pokazała jak skutecznie walczy z lustracją."
.........
Czy program Teraz My nie pokazał, że miałem rację ?
Dlaczego znany patriota Olbrychski i utalentowany aktor Damięcki atakowali IPN, a nie Dziennik ? Czy ktoś potrafi odpowiedzieć ?
Elita salonowa wymienia się poglądami:
Damięcki: „ze mną rozmawiał Pan, który się przedstawił jako historyk IPN, no to podejrzewam, że przesłuchania były łatwiejsze, jakieś takie dawno jeszcze na UB, łatwiejsze były niż ta rozmowa z tym Panem”
Olbrychski – „Tak, ja jestem podobnego zdania”
a elita dziennikarska, z najwyższej medialnej półki, pomija milczeniem te skandaliczne słowa, dialog wybitnych artystów, wspaniałych facetów .
ps. Tylu jest ludzi z różnymi rzeczami na sumieniu, a uczepili się właśnie mnie. To jest
makkartyzm po polsku - podsumował Damięcki.
Inne tematy w dziale Polityka