Na stronie głównej pojawił się wpis redaktora Leskiego - czerwony Krzysztof Leski rzuca dramatyczne pytanie:
A następnie rozwija oskarżenie zawarte w retorycznym pytaniu – otóż niebieski Pogromca Smoków zasłużył na reprymendę nie niebieskiego, czerwonego Leskiego. Niebieskich być noże nic nie obowiązuje, w domyśle czerwonych obowiązuje COŚ. Nie używając szkieł kontaktowych zobaczmy CO.
Pan Krzysztof Leski zaczął tak – „Przeczytałem interesujący post Pogromcy Smoków i czuję, że muszę zareagować" i zakończył „ ... - nie ma nic wspólnego z elementarną uczciwością”.
Pan Krzysztof Leski w punkcie (1) rozminął się z prawdą poważnie pięciokrotnie. Pomijam nieścisłość dość istotną - pan KL pisze „w zeszłym tygodniu Gwiazda na przesłuchaniu w Senacie oświadczył, iż … „, jest doprawdy czym innym niż „powiedział”. Doświadczony dziennikarz Pan KL bez wątpienia wie, dlaczego użył określenia oświadczył.
Jestem po lekturze stenogramu z posiedzenia senatu - co według Krzysztofa Leskiego "oświadczył" Andrzej Gwiazda, a co tak naprawdę powiedział - odpowiadając na pytania:
Krzysztof Leski napisał, że Gwiazda oświadczył:
a) - strajk w Stoczni Gdańskiej był prowokacją SB
b) - że prowokatorem był m.in. obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
c) - Pytanie o dowody Gwiazda zignorował.
d) - Dodał jeszcze, że każdy jest podejrzany,
e) - po czym został wybrany do kolegium IPN głosami całego senackiego PiSu;
Ad. a – nic takiego Gwiazda nie powiedział –
„Czy jestem wyznawcą teorii spiskowej? Trudno nie być wyznawcą teorii spiskowej po doświadczeniu "Solidarności", Panie Senatorze, kiedy wiadomo - co do tego nie mam żadnych wątpliwości, bo to sprawdziłem - że strajk sierpniowy był prowokowany no i że wyszło im to, że o mało nie pozbyli się funkcji i stał się... A więc jakby wracamy tu do motywu ucznia czarnoksiężnika. Wywołali społeczeństwo na scenę, tak jak kilka razy za komuny już im się zdarzało, i tym razem społeczeństwo powiedziało: a my nie zejdziemy. I pozostali na scenie, i przejęli częściowo rolę reżysera.
Czy pan Krzysztof Leski słowa „wywołali społeczeństwo na scenę” odnosi do SB ?
Ad. b. nic takiego Gwiazda nie powiedział
Napisanie przez Leskiego, że prowokatorem „był m.in. obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz” – sugeruje, że Gwiazda wprost powiedział że Borusewicz był prowokatorem – co jest nieprawdą, a wiarygodności słowom Leskiego ma dodać zwrot „był m.in. ", sugerujące, że Gwiazda wymienił inne nazwiska, lub dosłownie użył słów prowokatorem „był m.in.” - kolosalne minięcie się z prawdą.
Ad, c – Pan Leski pisze, że Gwiazda „zignorował pytanie” o dowody. Zignorować pytanie znaczy tyle, co nie odpowiedzieć na nie, to tyle co puścić mimo uszu – tymczasem Gwiazda na dwukrotnie powtórzoną kwestię przez Borusewicza: „Jakiej służby byłem prowokatorem? KGB, Mosadu czy SB?” - i p0o dłuższej wymianie zdań mówi – „nie mam” oto odnośny fragment stenogramu
Marszałek Bogdan Borusewicz:
Dobrze. A byłem prowokatorem KGB, SB czy może Mosadu?
Jakiej służby byłem prowokatorem? KGB, Mosadu czy SB?
Gwiazda:
Nie wiem.
(Senator Czesław Ryszka: Nieświadomym narzędziem.)
Nie wiem, absolutnie nie podejmuję się...
(Marszałek Bogdan Borusewicz: Czy światowym agentem?)
(Senator Czesław Ryszka: Nieświadomym narzędziem.)
Naprzód... Zaraz, zaraz, chwileczkę, no zachowajmy pewną logiczną ciągłość. Naprzód musiałbym mieć potwierdzenie...
(Głos z sali: Na pewno światowej masonerii.)
...a potem mógłbym... moglibyśmy dyskutować.
Bogdan Borusewicz:
No to... Rozumiem. No to ma pan potwierdzenie, Panie Andrzeju Gwiazdo, czy nie ma pan tego potwierdzenia?
Andrzej Gwiazda:
Nie mam.
Ad. d. – Pan Leski by kompletnie pogrążyć Gwiazdę pisze, całkowicie przeinaczając sens jego słów: „Dodał jeszcze, że każdy jest podejrzany (niemal cytat z Feliksa Dzierżyńskiego, sorry, Andrzeju)” - gdy tymczasem Gwiazda mówił o lustracji i powiedział w związku z lustracją:
„Dlatego, jeżeli odrzucicie państwo moją kandydaturę, to się nie zmartwię, bo nadal będę mógł mówić to, co myślę. Jeżeli się nie chce usłyszeć odpowiedzi, to nie trzeba zadawać pytań, na które taka odpowiedź paść musi. Mało tego, dotyczy to nie tylko pana marszałka, dotyczy to każdego obywatela w Polsce dopóty, dopóki lustracja nie zostanie zakończona. Każdego. Każdy jest podejrzany.”
Pan Krzysztof wieloletni dziennikarz, chyba dostrzega kolosalną różnicę w swojej interpretacji słów z oryginalną wymową słów Gwiazdy.
Ad. e. – "głosami całego senackiego PiSu" został wybrany Gwiazda według Leskiego. Skąd to wie, skoro głosowanie było tajne ? Na marginesie - głosowało 88 senatorów, PiS ma pięćdziesięciu, a Gwiazda otrzymał 51 głosów.
Redaktor Leski pisze, aby całkowicie pogrążyć Pogromcę Smoków: :
3. Tak, Pogromco Smoków, kontekst bywa ważny, nawet ważniejszy niż treść.
Wężykiem, wężykiem Panie Krzysztofie
Jeżeli przeczyta się stenogram – w oryginale, nie tę wersję z giewu, to kontekst jest zmienia sens wymiany zdań. Gdyż to była wymiana zdań, a nie żadne oświadczenie o którym pisze Leski, przy padających uwagach z różnych stron (np. na pytanie Borusewicza „W związku z tym chcę zadać pytanie panu Andrzejowi Gwieździe: czy uważa, że ja byłem prowokatorem?” pada głos z sali, kogoś - Nie w tym sensie., a senator Ryszka rzuca uwagę o nieświadomym narzędziu.
Pan Krzysztof zapytał dramatycznie „Niebieskich nic nie obowiązuje?” z akcentem padającym na „NIC” i na koniec rzuca uwagę o elementarnej uczciwości.
Na koniec słowa Niesiołowskiego (typowy dla niego odlot) do Gwiazdy z tego posiedzenia: „Proszę pana, ja nie sądzę, żeby pańskie sensacje, żeby pańskie rewelacje i insynuacje, właściwie nikczemne, na temat strajku 15 sierpnia były powodem do śmiechu. To nie jest powód do śmiechu i tego, co pan tu powiedział, tak zostawić nie można.”
Gdyż taka panowała atmosfera w senacie, gdzie zebrała się opozycjonistów kompanija cała, i nikt nie musiał przed nikim padać plackiem i było wiele śmiechu. A na pewno nie musiał padać plackiem Gwiazda przed Borusewiczem, byłym posłem UW, więc na pewno wiele zaszłości dzieli tych zasłużonych panów. Niesiołowski postanowił nie zostawiać tak tej sprawy, a media ją rozdmuchały. Cytując prawie wiernie Leskiego - Gwiazda oświadczył, że Borusewicz był prowokatorem.
Doprawdy? Czy czerwonych coś obowiązuje ?
A wypowiedź Pogromcy Smoków dotyczyła hipokryzji mediów:
Lech Wałęsa dla Wirtualnej Polski "Andrzej Gwiazda inspirowany przez SB". „
Pogromca Smoków: „Nagle widzimy, że wypowiedź byłego prezydenta dla "WP" staje się absolutnie prawdziwa, na dodatek - nikogo nie wyklucza i nie obraża„
Inne tematy w dziale Polityka