Krzysztof Leski porzucił swój oskarżycielski wątek „Niebieskich nic nie obowiązuje ? „ podając jako powód „mnóstwo komentarzy z obelgami”. Być może jest to przyczyna pospiesznej ewakuacji z wątku, ale równie uprawnione może być przypuszczenie, że jest to tylko pretekst dla rejterady.
„Wracam do domu i widzę, że pod moim poprzednim wpisem mnóstwo komentarzy z obelgami, żądaniami, bym sprostował, odszczekał itd.,”
Pan Krzysztof pisze zapewne bardzo precyzyjnie, jak ma to w zwyczaju. Doszukał się obelg i żądań, pod swoim wpisem na temat niebieskich, którym musiał zareagować, i w którym musiał napomknąć o elementarnej uczciwości, a także dramatycznie zapytać „Niebieskich nic nie obowiązuje?”
W związku z tym mnóstwem obelg Pan Krzysztof poczuł się zapewne zwolniony z obowiązku odpowiedzi na zarzut, że pięciokrotnie minął się z prawdą. A może, przeczytał w końcu oryginalny stenogram i zrozumiał w jak niezręcznej sytuacji siebie postawił. Ile wspólnego miała wymiana zdań w Senacie chociażby z kłamliwym tytułem GW - Gwiazda: Borusewicz na usługach SB .
Wczoraj na stronie głównej S24 umieszczono post Azraela: Andrzej Gwiazda - prawdziwy głos SB
Jak to jest z tymi obelgami pod adresem Leskiego? Były czy ich nie było ? Przeczytałem wszystkie wpisy – i cytuję te, które mogły spłoszyć kogoś z cienką skórą, które mógłby Krzysztof Leski uznać za obraźliwe (???). Wynotowałem tylko te wpisy, które mogły sprawić, że pan Krzysztof poczuł się ofiarą.
…………………………………………………………………………..
Misiu - Można się czepiać podejrzliwości AG, jego insynuacji.
Ale nie wypada wkładać w jego usta słów przez niego nie wypowiedzianych.
Krzysztof_z_Prowiincji -
Szczerze wątpię. Niezwykle popularny i znany wszystkim w kraju i poza granicami dziennikarz Krzysztof Leski wziął "na warsztat" anonimowego internautę i rozprawia się z nim niczym onegdaj prof. Sadurski z Kataryną.
Z całym szacunkiem, lecz czy mógłby Pan kiedyś zniżyć się do poziomu tłuszczy internetowej, by w bezpośrednim starciu pokazać swoją wyższość? Ukłony
Hegemon:
Panie Krzysztofie, skoro już rozjeżdża Pan mojego kolegę z gracją walca parowego firmy Pobieda Industries, Inc., pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewną… Pozdrawiam.
Napuszcza nas Pan na jednego z nas. Zagalopował się, prawda ale na tej stronie jest dostatecznie dużo materiałów aby się każdy mógł łatwo zorientować jak rzecz wygląda.
Co do Borusewicza zaś, to widać przecież wyraźnie, że w cytowanych wypowiedziach nikt nikogo nie oskarża.
Gwiazda przegiął. … Leski też przegiął z tytułem
Dydek - bo tak wygląda wartość tego wpisu.
W połączeniu z przesiadywaniem godzinami w towarzystwie posła Kalisza można się domyśleć dlaczego jeden czerwony jest tak jednostronny. … Dziwne jednostronne odchylenie. Jak to u czerwonych.
Emce - Przecież w swoim poście panie Leski manipuluje pan wypowiedzią Gwiazdy.
Za dużo Pan po nocach klepie po klawiaturze . Proszę trochę odpocząć.
Bravo -
tu piszących i piszących w innych gazetach, odnoszę nieodparte wrażenie, że oni wszyscy sa nie dziećmi po słowie pana Wałęsy. …. Nie biorą pod uwagę faktu, że coraz więcej jest ludzi samodzielnie myślących, nie podpierających sie w swoich ocenach autorytetami, że opiniotwórczość gazet i mediów nie polega na wciskaniu ciemnemu ludowi banałów i frazesów, ale na rzetelnym i logicznym objaśnianiu rzeczywistości.
- logicznym, panie Leski.
35 stan
Brawo dla "bravo"
Wypowiedzi "profesjonalistów" muszą być bardziej poparte krytyczną analizą źródeł i bardziej wyważone, aby mogły uchodzić za wiarygodne. Taki przecież jest społeczny sens ich pracy.
Yes -
W jakimś stopniu - tak….. Wydawało mi się dotąd, że Pan akurat najlepiej rozumie styl netu i jego szalone cechy pogranicza światów.
Rekontra zapraszam do siebie Panie Krzysztofie
http://rekontra.salon24.pl/15400,index.html
zobaczy Pan (jeżeli kierowała panem dobra wola i oparł się na niesprawdzonych źródłach np. stenogramy giewu ) ile ma wspólnego Pańska wersja z rzeczywistością pozdrawiam czerwonego
bezpośrednio się ustosunkowałem do pana zarzutów …
Uczennice -
Panie Krzysiu Nasz Wspanialy,
Wygladalo, ze to Pan ma nas rozmiekczyc, zlagodzic i ucywilizowac itd itp. Po takiej zenadzie to juz sie chyba nie da.
Albo odpowie Pan Rekontrze albo bujaj sie frajerze.
Kismet:
Trafiony, zatopiony. Malo ostrozny sie pan ostatnio zrobil, najpierw ta wpadka z TK, teraz tutaj. Potwierdza pan twierdzenie, ze mozna byc uczciwym propagandzista ale tylko do czasu, bo jest to bardzo trudne.
Grzegorz:
Panie Krzysztofie proszę przeczytać stenogram i swój tekst. Po tej lekturze jeśli możesz pan spokojnie spojrzeć w lustro,to dorównał pan do poziomu Żakowskiego.
Myślę jednak, że nie i delikatnie pan odszczeka-przepraszam sprostuje.
Kobi:
Zmasakrowali Pana Panie Krzysiu, ale sam Pan się podłożył, jak się zaczyna wojenkę z takim co smoki gromi ;) Pzdr
..........................................
Czyżby, taki doświadczony bloger, bijący wszelkie rekordy salonowe, wszystkich salonowiczów o kilka długości – 439 postów, 3640 komentarzy (słownie: trzy tysiące sześćset czterdzieści), który już niejedną polemikę przeżył, był świadkiem niejednej burzy, jest tak wrażliwym na krytykę ? U mnie napisał: „Ten post to wyjątkowo kiepski żart” i założył wątek „Ja mam prostować??” w któym można przeczytać: „Niczego nie odwołam… Zbyt duże stężenie absurdu przestaje być zabawne, robi się nieprzyjemne. „ Pan Krzysztof poszedł w zaparte :))
W wątku Ja mam prostować ?? jest interesujący i kulturalny wpis Leszka z Sopotu - Zwolnienie z pracy Walentynowicz nie było powodem lecz pretekstem do strajku. „
Bardzo mnie ucieszył – cieszę się, że znajomy pana Krzysztofa z realu postanowił napisać: „
"zwolnienie z pracy Walentynowicz nie było powodem lecz pretekstem do strajku. O wywołaniu strajku myślano w WZZ od czasu strajków lubelskich i czekano tylko na pretekst.”
Oczywiście można dyskutować, gdyż to rzec do dyskusji - powód czy pretekst, ale Leszek manipuluje. Gdyż napisałem BEZPOŚREDNIM powodem :
„Bezpośrednim powodem wybuchów strajków było zwolnienie Walentynowicz z pracy.” I ulotka z dnia 14 sierpnia zaczyna się: „Zwracam się do was jako kolegów Anny Walentynowicz. Pracuje ona w stoczni …. „ A kończy tak „Dlatego apelujemy, wystąpcie w obronie suwnicowej Anny Walentynowicz” podpisano Bogdan Borusewicz, Joanna Duda – Gwiazda, Andrzej Gwiazda i kilka innych podpisów.
Piszę dość precyzyjnie i nie bez powodu napisałem że był to powód bezpośredni. Przecież, strajki lubelskie trwające przeszło dwa tygodnie nie spowodowały strajków na wybrzeżu. Ale cieszy, że Leszek odróżnia powód od pretekstu, Żałować należy, że nie odróżniają dwaj panowie sprowokowania od prowokacji, prowokacji od prowokacji SB, powiedzenia od oświadczenia, zignorowania pytania od powiedzenia, że nie ma się dowodów. Żałować należy, że Leski nie chce się odnieść do swojego zwrotu – Gwiazda oświadczył, ze „prowokatorem był m.in. obecny marszałek senatu Bogdan Borusewicz” - napiszę w końcu, że nie jest to minięcie się z prawdą (tak delikatnie pisałem uprzednio, by nie urazić dającego się lubić pana KL) , ale że są to słowa kłamliwe.
Szkoda, że brakuje krytykom dobrej woli do przeczytania - dwukrotnie przeze mnie cytowanych słów - tłumaczących stanowisko Gwiazdy, że nie może wydać Borusewiczowi świadectwa niewinności.
„Jeżeli się nie chce usłyszeć odpowiedzi, to nie trzeba zadawać pytań, na które taka odpowiedź paść musi. Mało tego, dotyczy to nie tylko pana marszałka, dotyczy to każdego obywatela w Polsce dopóty, dopóki lustracja nie zostanie zakończona. Każdego. Każdy jest podejrzany.”
A jak Borusewicz traktował innych, jak innych oskarżał o współpracę z SB, którzy otrzymali status pokrzywdzonego można przeczytać tutaj:
"Bogdan Borusewicz oskarżył Pani męża, mówiąc, że jest agentem. Przed Panią zamknęły się wszystkie drzwi – jak to było możliwe, aby żona agenta dostała najwyższy wyrok?
– Tak, Borusewicz rzucił to oszczerstwo nie poparte żadnym dowodem."
oraz tutaj list Gwiazdy do IPN, który może tłumaczy dziwną wymianę zdań pomiędzy tak bardzo zasłużonymi Gwiazdą i Borusewiczem.
"Mamy nadzieję, że Kolegium odrzuci kandydaturę Bogdana Borusewicza i uchroni IPN od kompromitacji."
czy Pan Krzysztof odniesie się merytorycznie do moich zarzutów, co obowiązuje czerwonych ? Potrafi przyznać się do błędu ?
Inne tematy w dziale Polityka