Jęczmyk patrzy na Świat jak na Rzym w przededniu rozpadu.
Zaglądam na jeden z wiodących informacyjnych portali i czytam: „30 min. koszmaru! Dramatyczna końcówka notowań na Wall Street” – ale to USA. „Umocnienie się złotego kwestią dni?” – to informacja z Warszawy
Jakie treści niosą same tytuły? Pierwszy – zaczajeni „akcjonariusze” chcieli wykorzystać ostatnie kwadranse notowań - koszmar. A druga informacja ? Druga jest skierowana do biomasy ludzkiej. Optymizm u bram. Wczoraj z programu Lisa kolejny raz usłyszałem, że ten polski kryzys jest wyłącznie w naszych głowach. Czy Lis nie mógłby zrobić programu dla wolstritowców – „Co z tym światem”? Wyjaśnić im, że kryzys jest, ale wyłącznie w ich głowach?
Umocnienie złotego to kwestia dni – dostrzegamy znak zapytania w tytule. Ale nawet jak się ten złoty umocni, to co ? Przedsiębiorca otrzyma niezbędny dla przetrwania jego firmy kredyt? Gdy złoty się umocni o grosz jeden, to nauczyciel i pielęgniarka nie doliczą, że podwyżka dziesięcioprocentowa pensji jest podwyżką na papierze ?
Jeżeli elektryczność będzie drożała tak, jak drożała w ostatnim dziesięcioleciu, a zarobki większości ludzi będą stały, jak stoją, to dla części rodzin elektryczność stanie się niedostępna. Czym będą oświetlać swoje domy czy raczej rudery? Świece, lampy naftowe, karbidowe?- Lech Jęczmyk
Dlaczego w telewizorze nie uświadczysz przedstawiciela szkoły ekonomicznej zwanej monetaryzmem, Leszka Balcerowicza?
Ma zdanie na temat Wałęsy, ma zdanie na temat parady gejów w Bydgoszczy, protestuje i podpisuje listy zbiorowe, oburza się i daje oburzeniu wyraz, a teraz, gdy kryzys sąsiadów u naszych bram były prezes NBP milczy. Widać za to Jana Krzysztofa Bieleckiego. Ale Bielecki jak większość bankowców krajowych jest bankowcem podyplomowym. Czy można nazwać ekspertem, czy można nazwać bankowcem magistra ekonomiki transportu morskiego? Można, ale czy można nie niego liczyć ?
Nikt nie dotarł i nie pyta o zdanie niedoszłego prezesa PKO BP Kazimierza Marcinkiewicza. Cieszy się olbrzymim zaufaniem Polaków, nie pamiętam czy siedemdziesięcioprocentowym, czy już osiemdziesięcioprocentowym. O ile punktów w górę poszybowałyby główne indeksy, gdyby pan Kazimierz podzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem bankowca przemawiając ze studia tvn24. O ile procent wzrosłyby ceny akcji gdyby dał się przepytać Monice Olejnik na okoliczność kryzysu który jest w głowach, porozmawiałby z Bogdanem Rymanowskim, odpowiedział na proste pytania Sekielskiego?
Dlaczego w tych trudnych dniach z okładki Pani Domu nie uśmiecha się Kazimierz Marcinkiewicz?
Czy w Polsce jest jakikolwiek ekonomista, jakikolwiek profesor ekonomii, jakikolwiek bankowiec (nie mylić z bankierem), który potrafi wyjaśnić co się dzieje ? Czy widział ktoś w polskim telewizorze bankowca z krwi i kości, który miał coś sensownego do powiedzenia?
Dlaczego nikt nie pyta prezes NBP Hanny Gronkiewicz Waltz, prawniczki odkrytej dla bankowości przez Wałęsę o wyjaśnienie istoty kryzysu którego nie ma?
Takimi kadrami dysponujemy – Balcerowicz, Marcinkiewicz, Olechowski, Bielecki i Gronkiewicz.
No właśnie – gdzie się podział zawsze tryskający spokojem Olechowski, były prezenter muzyczny, były pracownik Banku Światowego, ojciec założyciel Platformy Obywatelskiej? Nie radzi?
„Spróbujmy się zabawić w nakreślenie przewodnika po najbardziej prawdopodobnej (zdaniem piszącego te słowa) przyszłości mieszkańca Polski i świata zachodniego generalnie. Jego najważniejszą cechą jest i będzie postępująca oligarchizacja. Jeżeli przyjmiemy za profesorem Legatowiczem, że w Polsce mamy do czynienia nie z błędami i przejściowymi trudnościami, ale z konsekwentną realizacją programu optymalnego z punktu widzenia światowej oligarchii finansowej, to wszystkie kawałki puzzli lądują na swoim miejscu „ -pisał Lech Jęczmyk w Strategii Przetrwania.
Słyszymy, że jakiś miliarder krajowy stracił 7 miliardów w miesiąc, i pozostał mu tylko jeden. A czy słychać o emerycie, który ma 800 złotych emerytury i za pół roku realnie może spaść jego emerytura o kilkadziesiąt procent ? Czy chodzi tylko o ceny energii?
„Jeśli oligarchowie wolą pozostawać w cieniu swoich pałaców, to nadworni zyskują czasem wielką sławę, tak jak makler królowej brytyjskiej Soros czy przyboczny intelektualista Rockefellera Zbig Brzeziński. Z Polski należy tu niewątpliwie trójka Olechowski, Balcerowicz, Gronkiewicz Waltz. W grupie tej obowiązuje absolutne posłuszeństwo wobec panującej ideologii, a okazywanie entuzjazmu jest nie mniej konieczne niż kiedyś na komunistycznych i nazistowskich parteitagach.”
Entuzjazmu co prawda nie widać, ale czy krajowi bankowcy młodej generacji, uczniowie Balcerowicza, Olechowskiego, Bieleckiego mają jakiekolwiek szanse w starciu z bankowcami z krwi i kości np. z Wall Street? Czy też zostaną ograni jak amatorzy, a pieniądze teleportowane do … – polecam Jęczmyka?
Cytaty wyróżnione kursywą: Lech Jęczmyk „Trzy końce historii, czyli Nowe Średniowiecze” – Strategia przetrwania.
PS. Lech Jęczmyk: ”Spojrzawszy na to, co napisałem, widzę, że ktoś złośliwy mógłby mi zarzucić pesymizm. Otóż pesymistą nie jestem, ponieważ uważam, że zarysowany tu model przyszłego świata, choć realizowany z ogromnym nakładem sił i środków, jest tak głupi i nienaturalny, że wkrótce się rozpadnie, podobnie jak rozpadły się inne szkodliwe utopie, „tysiącletnia" Rzesza i wieczny komunizm. Jak zwykle, nie obędzie się bez pewnych ubytków biomasy ludzkiej.”
Jaką przyjąć strategię ? Polecam Lecha Jęczmyka.
Inne tematy w dziale Polityka