Iwano-Frankiwsk (dawniej Stanisławów) 205-tysięczne miasto ukraińskie, siedziba obwodu iwano-frankiwskiego (1 300 tys. mieszkańców). Miasto to posiada łącznie 6 szkół wyższych, choć co prawda 4 z nich to oddziały zamiejscowe. Mimo to pomyślałem sobie ,,ki czort, po co im tam tyle ich". Po czym postanowiłem zobaczyć jak wygląda sytuacja w Polsce.
Żeby było pewne podobieństwo, podaję miasta o podobnym statusie i przybliżonej liczbie ludności:
* Częstochowa (miasto na prawach powiatu, aglomeracja częstochowska, dawne woj. częstochowskie) - 232 tys. mieszkańców - 10 uczelni + 2 oddziały zamiejscowe
* Radom - (m.n.p.p., główne miasto południowej części mazowieckiego, dawne woj. radomskie) - 219 tys. mieszkańców - 12 uczelni + 5 oddziałów zamiejscowych
* Sosnowiec (m.n.p.p., część aglomeracji górnośląsko-dąbrowskiej) - 210 tys. mieszkańców - 4 uczelnie + 3 oddziały zamiejscowe uczelni
* Toruń (m.n.p.p., częściowa siedziba władz wojewódzkich) - 203 tys. mieszkańców - 14 uczelni + 1 oddział zamiejscowy uczelni
* Kielce (m.n.p.p., siedziba woj. świętokrzyskiego) - 200 tys.mieszkańców - 12 uczelni
Wcześniej nie miałem na ten temat wyrobionego zdania, ale teraz popieram pomysł PO, o tym, że drugi kierunek studiów ma być płatny. Przyznam, że swoje studia przerwałem i wolałem skupić się na szybszym rozpoczęciu zbijania własnego kapitału. Mimo, że miałem nad tym rozterki, to nie narzekam. Utwierdza mnie w tym zresztą widok znajomych z mojego roku, z których prawie nikt nie pracuje w zawodzie, o ile w ogóle ma jakąś pracę. Poza tym dokończę studia jak już będę dysponował takimi środkami, że nie będę musiał pracować na pełnym etacie. Mimo, że zrobię je sobie dla przyjemności i własnej satysfakcji, to i tak uzyskaną wiedzę należycie wykorzystam.
Natomiast coś mi się wydaje, że wielu studentów w Polsce, podejmując studia jakoby chcą sobie przedłużyć dzieciństwo, bycie nastolatkiem, oraz utrzymanie u rodziców. Moje dziecko jak będzie chciało pójść na studia, to owszem będę je wspierać, ale połowicznie, tak więc będzie musiało sobie znaleźć choćby niewielkie źródło dochodów; i to wsparcie tylko do licencjata, lub do momentu, gdy nie zaliczy roku, bo potem niech radzi sobie samo, gdyby chciało dalej studiować.
Inne tematy w dziale Technologie