RobertzJamajki RobertzJamajki
466
BLOG

Rzym, Paryż i Podkarpacie

RobertzJamajki RobertzJamajki Polityka Obserwuj notkę 7

 

Rzym, Paryż i Podkarpacie

 

Ponieważ pogoda nadal nie dopisuje, a na spacer w dżdżu ja osobiście się nie piszę, to miałem już wczoraj napisać znowu coś niby luźnego, a jednak nie ponieważ rzecz jest o dobrym wychowaniu.

Savoir-vivre zawsze kojarzył mi się z galanterią wobec dam zwłaszcza. I teraz właśnie, gdy podczas odnawiania kontaktów paryskich dużo było dyskusji o niczym, tzw. bavardage i podczas tego paplania nagle kręgosłup luźnych przecież rozmów zaczął się tworzyć wokół grzecznościowych relacji męsko-damskich, towarzyskich i familijnych. Co najdziwniejsze, to zmieniał się u Mamy garnitur gości, a temat główny jakby nie. Oczywiście pretekstem było moje nietaktowne, roczne prawie milczenie i wbicie Maryvonne w depresję na podstawie pewnej równie paplanej z ust do ust w moim quartier hipotezy: gdy ktoś bliski milczy i nie daje znaku życia przez długi okres czasu, to być może nie żyje. No dobra..

Wiem też, że opisując moje życie prywatne popełniam grzech swoiście rozumianego ekshibicjonizmu, ale.. no właśnie.

Nawet nie wiedziałem, że pisząc notkę na ten temat wstrzelę się w gorące, polskie aktualności, bo właśnie na Podkarpaciu rzecznik PiS wykonał samobójstwo towarzyskie, ekshibicjonistycznie uchylił swego płaszcza prywatności i przy okazji pewnie stworzył dossier rozwodowe.

Jego sprawa i maluczkim nic do tego? Nie bardzo, bo przypomnę historyczny precedens, jak to Cezar Juliusz swawolił z matką przyszłego swego zabójcy Brutusa, a jego ślubna (Kalpurnia. zona GJC) musiała zachowywać klasę, ale do czasu. Swawolenie zostało napiętnowane w swoisty sposób podczas kampanii grafitti zorganizowanej przez matkę przyszłego Imperatora (Oktawiana) i siostrzenicę GJC Alię, upublicznienie i napiętnowanie swawoli Dyktatora wśród Plebsu i Cezar musiał romans skończyć, bo Plebs to wyborcy. Chodziło oczywiście o wyższość polityki nad zakazanym szczęściem osobistym, ale reperkusje tego słynnego romansu były dalekie, bo odrzucona kochanka została sprężyną spisku antycezarianskiego, udanie wykonanego między innymi przez jej syna Brutusa.

Konsekwencjami daleko dalszymi było powstanie Pryncypatu i śmierć Republiki Rzymskiej. Oczywiście ten precedensowy romans niczego nie nauczył polityków ani wtedy, ani do dnia dzisiejszego. Widocznie seks razem z wojną stanowią nieodłączne atrybuty wiodące na manowce.. nie tylko wielkich, nie tylko. Dalsza oczywistość jest taka, że porównywanie romansu Cezara i Serwilii do „wyczynu” pana Hofmana jest bez sensu, bo i nie ten rząd wielkości i sprawa mniejszej wagi historycznej.

A poza tym, kto jest bez winy niech rzuci kamieniem. Ja nawet na kamień nie spojrzę, bo jestem winny, jak cholera.

Wracając do dyskusji w moim kręgu znajomych, to uświadomiłem sobie, że właściwie savoir-vivre nie ma dosłownego zastosowania w ramach relacji familijnych, towarzyskich czy nawet na niwie profesjonalnej, a może jedynie pomaga w prawidłowym trzymaniu noża i widelca przy biesiadnym stole. Jednak nieszczęsna Wikipedia uparcie tłumaczy, że  civilite, to właśnie savoir-vivre. Tymczasem w Paryżu pojęcie  civilite ma więcej wspólnego z kodeksem Cywilnym, rozumianym, jak Kodeks Prywatny Dobrego Obywatela. Nie jest ważne przy tym, czy ów Obywatel jest osobą prywatną, czy publiczną, bo tak naprawdę i ja miałem swoje 5 minut, jako osoba publiczna w moim quartier, więc „upublicznienie” osoby jest w tym przypadku sprawa dosyć płynną i dalej, to skandalizowanie, a la pan Hofman powoduje, że sami siebie niejako upubliczniamy, niestety zaznając rozgłosu w negatywnym tego słowa znaczeniu..

Civilite jest rozumiane w Paryżu, jako zbiór reguł służący raczej do otaczania opieką innej osoby, czy grupy osób i to niekoniecznie wiąże się z dawaniem opieki płci słabszej ponieważ równouprawnienie i tu w zasadzie stworzyło masę precedensów, gdzie kobieta może chronić silniejszego przecież mężczyznę zarówno na niwie profesjonalnej, jak i familijnej. Dlatego to powoduje nieraz małe zamieszanie przy wejściu do restauracji, gdy pan szarmancko usiłuje wpuścić przodem panie i popełnia wtedy błąd kardynalny, bo powinien wejść pierwszy, jako ten co chroni swoje kobiety, a w przypadku odwrotnym, gdy kobieta zaprasza klienta w biznesach na obiad służbowy, to ona otwiera drzwi knajpy i puszcza pana przodem.

Wchodzenie po schodach, gdy ulegamy naturalnemu, samczemu instynktowi i puszczamy partnerkę przodem jest już na granicy chamstwa, bo patrzenie w trakcie wspinaczki na jej zgrabny tyłeczek sugeruje nasze nieczyste zamiary i publiczne obnażenie ich wobec osób postronnych, które nie powinny wiedzieć co ma zamierzamy wobec Niej.

Wracając do kodeksu civilite, to jest on o tyle interesujący, że informuje nasze aktualne otoczenie o pozycjach poszczególnych osób w naszej przemieszczającej się lub stacjonującej grupie, co jest ważne na przykład dla kelnera w knajpie, komu przedstawić rachunek za obiad.. i przesadne podkreślanie przy tym naszej pozornej ważności może graniczyć ze złym smakiem co najmniej, a już gdy jesteśmy w tym momencie osobą publiczną, czy politykiem, to podkreślanie naszej męskości jest co najmniej nie na miejscu, no chyba że chodzi o zaznaczenie, że „mamy jaja” w polityce..

Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok Zapraszam na mój blog: https://robertzjamajkisite.wordpress.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka