Własne zdjęcie ekranu
Własne zdjęcie ekranu
Ronin. Ronin.
2175
BLOG

Komu przeszkadza krzyż ?

Ronin. Ronin. Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 176

"Wielkość tego górującego nad okolicą pomnika symbolizuje moc wiary naszych przodków. Niezłomną ufność, że Ten, co Polskę przez tak liczne wieki otaczał blaskiem potęgi i chwały raczy przywrócić nam wolną Ojczyznę..

O ten akt łaski modliły się pokolenia niepogodzonych ze zbrodnią rozbiorów Polek i Polaków". - Modliły się przez lata w kraju, na emigracji, w więziennych kazamatach, w górach Kaukazu i śniegach Sybiru..

Przypomina, że nic nie jest nam dane raz zawsze, że o dobro, w tym o niezawisłość państwa polskiego, należy stale dbać i stać na jego straży. Tego uczy nas historia. Tego nas uczą dzieje naszej Ojczyzny. Oby nigdy Polacy o tym nie zapomnieli.."

Ten cytat z listu Jarosława Kaczyńskiego do Polaków zgromadzonych pod dwudziestopięciometrowym krzyżem w Tuligłowicach na Podkarpaciu mógłby wystarczyć za całą notkę.

Ale to nie o Jarosławie Kaczyńskim jest ta notka.

Tylko o krzyżu.

Czym dla większości Polaków jest krzyż nie muszę przypominać.

Ale przypomnę.

Słowami Jana Pawła II.

Posłuchajcie.

"Krzyż to znaczy: oddać swe życie za brata, aby wraz z jego życiem ocalić własne. Krzyż znaczy: miłość silniejsza jest od nienawiści i od zemsty, lepiej jest dawać, aniżeli brać, angażowanie się jest skuteczniejsze od czczego stawiania żądań. (...) Krzyż znaczy: miłość nie zna granic – rozpocznij od tych, którzy są najbliżej ciebie, i nie zapominaj o tych, którzy są najdalej.

Wiedeń, 1983 r."

I jeszcze.

"   (...) Ojcowie wasi na szczycie Giewontu ustawili krzyż. Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. Rzec można, że ten jubileuszowy krzyż patrzy w [stronę] Zakopanego i Krakowa, i dalej: w kierunku Warszawy i Gdańska. Ogarnia całą naszą ziemię od Tatr po Bałtyk. (...) nie wstydźcie się tego krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz.

Zakopane, Wielka Krokiew, 06.06.1997"

Dlaczego dziś o krzyżu ?

"Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym...'

Trochę dlatego, że mam już dosyć  lewackiej ofensywy na mój kościół.

I dlatego, że przeczytałem dziś w Salonie czyjąś rozpaczliwą notkę o gorszym sorcie czy wykluczeniu tych którzy w krzyż pański nie wierzą.

Były tam żale o obecność przedstawicieli państwa podczas odsłonięcia krzyża i urażonych uczuciach.

Najwięcej było o obawach. 

I chyba zupełnie niepotrzebnie.

W tradycji naszej historii, kultury i wiary mamy głęboko zakorzenioną otwartość i tolerancję dla tych którzy wierzą inaczej lub wcale.

To chyba nie ulega kwestii.

Kwestią pozostaje natomiast używanie czyjegoś symbolu religijnego w celu dokonania ataku na jego wiarę.

To obrzydliwe. Cyniczne, niskie i po lewacku małe. 

Bo czym jeśli nie atakiem na wiarę jest kwestionowanie obecności przedstawicieli narodu który wierzy w Boga, pod krzyżem ?

Jakbym czytał Wyborczą.

"Polacy boją się wykluczenia ze względu na brak wiary, ratunku !!!" 

Rozwieję obawy.

Nie wydarzy się nic.

Niewierzący  będą mieli się dobrze. Będą pobierać 500+ jak dotychczas, ich dzieci będą dostawać kasę na szkolną wyprawkę, będą żyć w szybko rozwijającym się bezpiecznym kraju rządzonym przez dobrych ludzi.

Skąd wiem, że dobrych ?

Bo widuję ich w niedzielę w kościele. Klęczących pod krzyżem właśnie.

Bo krzyż to również a może przede wszystkim wspólnota.

Ktoś kto wierzy jest moim bratem.

A braciom się ufa.

I ja swoim ufam.

Dlatego oddałem na nich swój głos.

I nie. Nie mówię, że ci którzy nie wierzą są źli.

Bynajmniej.

Tylko bliżej mi do swoich. To chyba logiczne.

Krzyż jest dla nas ważny.

Dlatego będziemy go bronić.

I modlić się pod nim.

Bo to on prostuje drogi i ścieżki życia.

Z tych właśnie powodów jestem przekonany, że niewierzący mogą się nie obawiać wykluczenia.

Jakiegokolwiek.

W końcu " wszyscyśmy bracia" jak powiedział Sienkiewicz.

I spróbujmy  tego się trzymać.

Tylko skoro przy krzyżu jesteśmy ..

Nie odbierajcie nam go.

W nim cała nadzieja.

 Tylko on może ocalić nasze dusze.

I Wasze również.

Jeśli je posiadacie ;)


Ronin.










Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo