rossonero rossonero
661
BLOG

PROF. KLEIBER REZYGNUJE, czyli dymi mgłą smoleński las

rossonero rossonero Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

 

Prof. Michał Kleiber zrezygnował (użył sformułowania: zawiesiłem) z organizacji debaty/konferencji w sprawie tragedii smoleńskiej. Tym samym póki co, eksperci zespołu Macierewicza nie spotkają się z ludźmi zespołu Laska. Można więc powiedzieć, że mainstreamowy a ściślej rzecz ujmując czerski plan storpedowania inicjatywy szefa PAN powiódł się. Trafiłem na część rozmowy profesora z Krzysztofem Ziemcem w TVP Info, podczas której Kleiber zarzucił części mediów podgrzewanie atmosfery przed debatą/konferencją, a spodziewał się raczej wsparcia swej inicjatywy. Indagowany przez rozmówcę nie chciał powiedzieć o jakie media i dziennikarzy mu chodziło, ale łatwo się domyślić, komu mniej zależało na konfrontacji, i równie łatwo zauważyć kto był najgorętszym przeciwnikiem spotkania ludzi Laska i zespołu parlamentarnego. Na koniec prof. Kleiber dodał, że ostatni casus prof. Rońdy nie odegrał tu decydującego znaczenia. Rzetelność nakazuje też nadmienić, że szef PAN dodał, iż w jego odczuciu obie główne siły polityczne nie sprawiały wrażenia, że zależy im na rozmowach.
Artykuł Agnieszki Kublik wywołał spustoszenie w głowach nie tylko durniów, ale także u wielu ludzi nadal nie mających własnego zdania, wątpiących w oficjalną wersję katastrofy smoleńskiej. Pozostałe media głównego nurtu radośnie podchwyciły fragmenty zeznań uczonych zamieszczonych w tekście Kublik, urządzając sobie jazdę bez trzymanki po współpracownikach zespołu parlamentarnego. Nie zająknięto się natomiast nad dorobkiem naukowym tych ludzi, ani nad kompetencjami ludzi Laska; mimo iż prokuratura opublikowała w całości zeznania panów Biniendy, Obrębskiego i Rońdy. W pamięci pozostały: sklejanie modeli i obserwowanie wybuchów w szopie. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni to występ czerskich gwiazd manipulacji i oszczerstw. Przypomnieć można artykuły: Piloci zdecydowali: lądujemy! (autor: Marcin Wojciechowski), Będę miał przechlapane (autor: PSM; nawet nie przedstawił się z nazwiska), Awantura przed Smoleńskiem (autorzy: Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski, Paweł Wroński). Te nazwiska trzeba zapamiętać, bo zapisały się antyzłotymi zgłoskami w historii polskiego dziennikarstwa. Podobnie jak Kolenda Zaleska (prawdziwi Polacy), Justyna Komolka (Jak nie wyląduję to mnie zabije), Łukasz Słapek (Tak lądują debeściaki) i jeszcze paru innych…
Dziś medialne sukinsyny, można powiedzieć, że odniosły sukces. Prof. Kleiber wycofał się z bardzo wartościowej inicjatywy, i jeśli wierzyć jego słowom, zawiesza chęć debaty raczej na dłużej – nieprędko taka okazja się pojawi, zwłaszcza że strona rządowo-propagandowa (Czerska, Wiertnicza et consortes) jest wyjątkowo niezainteresowana konfrontacją. Co budzić może zdziwienie zwykłego człowieka, bo skoro eksperci ZP są tacy fatalni i beznadziejni, to co przeszkadza się spotkać i publicznie rozbić ich teorie w proch i pył, miast posiłkować się medialnymi lizusami władzy w rodzaju Kublik czy Czuchnowskiego. Rezygnacja czy też odpuszczenie sprawy debaty przez Michała Kleibera to w moim odczuciu porażka polskiej nauki. Porażką jest dlatego, że szef PAN ugiął się pod presją olbrzymiej machiny medialnej (a być może nie tylko medialnej, może dostał propozycję nie do odrzucenia) nakręcanej przez paru ludzi, którzy trzymają wszystkie sznurki władzy. Pretensji do profesora nie mam, bo nie łatwo jest zadrzeć z hydrą. Było kilku takich śmiałków w ostatnich latach, i większość z nich niestety ogląda świat z drugiej strony, a tych żyjących odsyła się na emeryturę w najlepszym razie lub do Tworek, choć niektórzy już chcą wsadzać do więzień.
Może przypominanie o tym to truizm, ale w Smoleńsku zginęli ludzie wszystkich opcji politycznych. Prezydent wraz z małżonką, generałowie WP, szefowie instytucji państwowych… Posłowie PO, SLD, PSL. Przygnębiające jest to że ich żyjący koledzy tak łatwo zgodzili się przyjąć to co najwygodniejsze dla obozu władzy: błąd pilotów, gen. Błasika – tyrana i Lecha Kaczyńskiego, który uparł się lądować we mgle. Obóz władzy się ich wyparł a to oznacza, że wyprze się każdego z Was. Przykre i podłe jest to, że tak zwani dziennikarze nie stanęli wobec tej tragedii po stronie poszukiwania prawdy, lecz po stronie narracji płynącej z Rosji niszcząc to co najistotniejsze w zawodzie dziennikarza. Nie drążyli, nie zadawali pytań, nie zastanawiali się nad nieprawdopodobieństwami – przeciwnie, przyjęli za pewnik informacje z Moskwy. Pamiętacie państwo z jaką pieczołowitością dyskutowano nad absurdalną tezą, czy wspomniany wyżej gen. Błasik mógł wyrzucić z fotelu drugiego pilota i przejąć stery? Wracając do sedna – tragedia smoleńska to akurat sprawa wybitnie polityczna i nie da się od tego uciec. I dotyczy każdego z nas, kto jest obywatelem RP. Bo jeśli takiego państwa jak RP nie jest stać na wyjaśnienie śmierci własnych elit, to co to jest za państwo?
rossonero
O mnie rossonero

...W HOŁDZIE PAMIĘCI TYCH, KTÓRZY PIERWSI UJRZELI PRAWDĘ O SMOLEŃSKU...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka