Pan Kos nie próżnuje, bo jest kawalerem
I śpiewa dzień cały z zapałem nad rzeczką
Próbując zawiązać transakcję barterem
„Czy chciałaby Pani mieć ze mną jajeczko?"
Dam w zamian plemniczki najlepsze na świecie
Czy idziesz na układ ma droga dzieweczko?
To z moich plemniczków narodzi się dziecię
„Czy chciałaby Pani mieć ze mną jajeczko?"
To jest wyjaśnienie tej pieśni codziennej
Od świtu do zmierzchu, gdy zajdzie słoneczko
Te dźwięki nie znaczą naprawdę nic więcej
„Czy chciałaby Pani mieć ze mną jajeczko?”
To frustrat samotny co szuka swej panny
I śpiewa uparcie: „Chodź do mnie gąseczko”
I czeka na cud jak na medyka ranny
„Czy chciałaby Pani mieć ze mną jajeczko?”
Tak właśnie ta sprawa przedstawia się cała
Na podryw te trele są tylko piosneczką
On prosi żałośnie, by któraś mu dała
„Czy chciałaby Pani mieć ze mną jajeczko?”
Motto:
"To, co się dzieje, nie jest ważne. (...) Ważna jest natomiast lekcja moralna, jaką możemy wyciągnąć z wszystkiego, co się dzieje"
John Steinbeck "Tortilla Flat"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości