Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
85
BLOG

Polska - wybory w niedzielę, USA - wtorek , Wielka Brytania - czwartek...

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Polecam gorąco zapis fragmentów mojego wywiadu dla TV Wiirtualnej Polski. Oto ta rozmowa, przeprowadzona przez red.Agnieszkę Kopacz i red. Sebastiana Ogórka. 

Nie ma Pan problemu z noszeniem maseczek na zewnątrz? 

-  Zawsze chodzę w maseczce na ulicy czy to jest pójście po zakupy czy właśnie do sklepu…

Czy do parku poćwiczyć? 

-   … do parku wszedłem - do Ogrodu Saskiego konkretnie- rzeczywiście w maseczce, potem kiedy nie widziałem nikogo, zdjąłem ją, za co przepraszam.     Biegałem, ćwiczyłem.

I wtedy fotoreporterzy uchwycili? 

-  Nie wiem, czy fotoreporterzy, nie wiem, skąd jest źródło. Czy ktoś z daleka zrobił zdjęcie ? Ale rzeczywiście takie zdjęcia są, odzwierciedlają stan faktyczny. Przeprosiłem za te sytuację. 

Doceniamy to bardzo mocno. Zamykamy tę sprawę. Panie Pośle, skoro jest Pan taką sportową duszą, to spytam o ten walkower, którym wybory oddaje Pani Małgorzata Kidawa-Błońska. Zaskoczony? 

-   To jest dobre pytanie. Kandydatka, która ma 4%, która zaczynała kampanię, mając dwadzieścia parę …

Ma 4% wśród osób, które deklarują, że pójdą na wybory, większość zostaje w domu, dlatego ma 4%. 

-   Ma 4% poparcia w tych sondażach gdzie, np. pan Kosiniak-Kamysz ma 7%, Bosak ma 5%, jest ostatnią w rankingu kandydatów, gdy chodzi o poparcie. Myślę, że dlatego rezygnuje. Jej kampania jest przykładem…

Może to jest taka honorowa rezygnacja? Fair Play? Pokazująca, że zasady, na których ta rywalizacja się toczy, nie do końca są fair, po prostu to boisko z jednej strony jest krzywe. 

-   Bardzo cenię Pańskie, jakby to powiedzieli Brytyjczycy „sense of humour”, poczucie humoru, gdyby miała 44%, to by nie rezygnowała, ma 4% więc rezygnuje. 

 Pana zdaniem to nie jest pewnego rodzaju ujma dla prezydenta, że będzie rywalizował z kimś, kto nie do końca miał takie same szanse w tej rywalizacji, w tej walce, którą nazywamy kampanią wyborczą. 

-   Na pewno gdyby nie było pandemii, kampania, barwy kampanii byłyby na pewno zupełnie inne, ale pandemia jest faktem. Musimy się z tym pogodzić…

I sprzyja panu Andrzejowi Dudzie. 

-  Kandydaci w mediach społecznościowych istnieli i byli bardzo ofensywni, dlatego nie zgadzam się, że ta kampania była nierówna.

To ja tylko Panu odpowiem, że w polskim internecie jest około dwudziestu parę milionów Polaków, a głosujących jest ponad chyba trzydzieści milionów, o ile dobrze pamiętam, także nie wszyscy są w tym internecie. Elżbieta Rafalska, która podobnie jak Pan jest europosłanką, mówiąc wczoraj o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy, powiedziała, że ta Zjednoczona Prawica przechodzi ciche dni. To co się dzieje tak naprawdę w Zjednoczonej Prawicy? To są ciche dni czy początek głębszego rozłamu? 

-  Bardzo ładne określenie, takie metaforyczne. Ciche dni, ale prawdę mówiąc z licznymi konferencjami prasowymi i wywiadami pana ekswice-premiera Jarosława Gowina. A więc takie trochę ciche, a trochę głośne. Co się dzieje? Jest różnica zdań między dwustu dwudziestoma paroma posłami obozu Zjednoczonej Prawicy a kilkunastoma, kilkoma posłami z formacji pana premiera Gowina – Porozumienie. Zobaczymy, jak przebiegnie głosowanie 7 maja. Ja jestem spokojny, że to głosowanie wygramy. 

Tam jest 235 posłów dotychczas w Zjednoczonej Prawicy, tylu było przynajmniej chwilę po wyborach. A na ten moment to ilu tych posłów jest? 

-  Jak już powiedziałem, uważam, jestem przekonany, głęboko przekonany, że wygramy... 

To ja będę odejmował. Najpierw : - 1 Jarosław Gowin, - 1 pan Maksymowicz, - 1 pan, Wypij, kogoś jeszcze odejmujemy i  już zaraz większości w sejmie nie ma. 

-  Podziwiam Pana matematykę polityczną i sztukę odejmowania, natomiast to jest wróżenie z fusów. Mamy w tej chwili koniec kwietnia, trochę za ponad tydzień będzie głosowanie, uważam, że je wygramy, powtórzę po raz trzeci.

Porozmawiajmy zatem o innych scenariuszach. Co, jeśli nie wygracie tego głosowania. Co potem? 

–  Nie chce pisać historii alternatywnej, uważamy, że je wygramy i wybory zgodnie z Konstytucją - tak trochę chyba lekceważoną przez mojego szacownego przedmówcę prezydenta Poznania - zgodnie z Konstytucją odbędą się w terminie konstytucyjnym między 100 a 75 dniem od zakończenia kadencji obecnego prezydenta. Tutaj możliwości są niewielkie : praktycznie niedziele 10 lub 17 maja. 23 maja to jest ostatni dzień możliwy, ale biorąc pod uwagę wybory w niedzielę, zgodnie z polską tradycją to 10 lub 17 maja. Ale ta tradycja jest różna w różnych krajach. W czwartek np. głosuje się zawsze w Wielkiej Brytanii, we wtorek są wybory prezydenckie w USA, w Czechach głosuje się w sobotę i w niedzielę...

Chyba dzień tygodnia tutaj jest najmniej istotny, ale podrążę cały czas ten scenariusz – jeżeli nie uda się wygrać za tydzień głosowania w sejmie, jakie scenariusze są jeszcze rozważane? Bo w kuluarach mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość rozważa wprowadzenie któregoś ze stanów wyjątkowych. 

-  Czytałem takie enuncjacje medialne. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że w moim przekonaniu scenariuszem najbardziej prawdopodobnym, bardzo prawdopodobnym jest to, że 7 maja wygramy głosowanie w sejmie, mimo tych minusów, o których Pan Redaktor był łaskawy powiedzieć,  (w postaci -dop. R. Cz.) tych posłów, którzy na pewno nie zagłosują i wówczas wybory odbędą się w maju, rząd będzie miał dalej większość. 

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka