Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
516
BLOG

Zapach podziałów

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wreszcie prezydent i szef MON są zgodni ! Nawet w 100% . Pierwszy powiedział przed defiladą - i jednocześnie przed pomnikiem Piłsudskiego - że polska armia nie możne być prywatną własnością jednej osoby. Stałem na trybunie honorowej 1,5 metra za PAD i może dwa po skosie za min. Macierewiczem i widziałem , jak pan Antoni energicznie kiwa głową. Kiwał potakująco. Na pewno nie był to tik. Minister obrony po prostu zgadzał się z Głową Państwa. Warszawiak zgadzał się z Krakowiakiem. Norma. Gdyby min. Macierewicz był Bułgarem tobym się zaniepokoił: nasi słowiańscy bracia z Bałkanów jak kiwają głową pionowo, z góry na dół to oznacza, że mówią... NIE ! Czyli odwrotnie niż u nas . Z kolei gdy Bułgarzy kręcą głową poziomo - u nas to zaprzeczenie- to z kolei w Sofii, Warnie ,Płowdiw czy Słonecznym Brzegu wręcz przeciwnie: to stwierdzenie, iż TAK. Ale , jak podkreślam, nasz minister to rodowity Polak, a nie Bułgar jakiś. Stąd wniosek prosty niczym konstrukcja cepa: skoro jeden gadał, a drugi mu potakiwał - znaczy się zgadzają . Ale cóż: trudno nie zgadzać się z "oczywista oczywistością". Przecież minister z Klonowej ( na tej ulicy mieści się główna siedziba MON) też uważa,że polska armia nie możne być niczyja, nie można jej "sprywatyzować". I ja tak uważam - i większość czytelników "Gazety Polskiej" zapewne też. Zatem jest to stwierdzenie równie oczywiste, jak to, że po poniedziałku jest wtorek, a po wiośnie jest lato.


Czy warto więc powtarzać banały, choćby dla krzyżującej - i linczującej - Macierewicza "Gazety Wyborczej" były to prawdy objawione? "Powtarzajcie wielkie słowa, powtarzajcie je uparcie"- pisał Zbigniew Herbert. OK, ale czy słowa o armii polskiej, która nie możne być własnością jednej osoby są "wielkie"? Nie. Określają pożądany stan i to wszystko.


Czemu zamiast przykładać PO, Tuskowi, kodziarstwu i innym lewicowo- liberalnym nudziarzom , jak to robię zwykle , dziś postanowiłem zając się własnym obozem? Bom wkurzony. Bo pamiętam traumatyczne klęski podzielonej prawicy AD 1993 i AD 2001. I bardzo nie chciałbym powtórki. Powtórki nie tyle z rozrywki, co dramatu obozu patriotycznego (to naprawdę lepsze określenie niż "prawica", często niedookreślona). Dlatego też zmartwiły mnie weta Prezydenta RP, najpierw w sprawie RIO (izby obrachunkowe), a potem te dotyczące wymiaru sprawiedliwości (albo raczej: niesprawiedliwości...) - a teraz jego kolejna decyzja o nienominowaniu generałów proponowanych przez min. AM. Pachnie mi to w dłuższej perspektywie czasowej zapaszkiem podziałów. A to byłby najgorszy scenariusz dla Polski.


Na Śląsku - tym samym,gdzie mój dziadek Henryk Karol Czarnecki,warszawiak od dziada pradziada, uciekł do Powstania Śląskiego jest takie powiedzenie „ trzymajmy się wspólnie – to nikt nam nie ciulnie”.




Otóż to!



* tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (23.08.2017)


historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka