Ryszard S Ryszard S
85
BLOG

Pierwszy dzień 80. rocznicy

Ryszard S Ryszard S Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

To nie były wybory, to była 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy w Wieluniu i Warszawie okazało się na poziomie oczekiwań większości polskiego społeczeństwa. „Słowa były prawdziwe, a my wiedzieliśmy, że Prezydent jest nasz” – to komentarz jednego ze słuchających.

Przemówienie prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, jako człowieka, było niewątpliwie trudne, natomiast już mniej krępujące, jako polityka. Deklarował, że przychodzi „boso”, jak Otton III w czasach Chrobrego, jednak w tym samym przemówieniu nie omieszkał w Warszawie, w 80. rocznicę wybuchu II wojny, zaproponować Amerykanom współpracę, która musiałaby skończyć się marginalizacją Polski. To taka niemiecka delikatność. Tego faktu nie wychwyciły żadne media.

Przeprosiny przyjmujemy, ale zamiast kolejnego, proponowanego nam, pojednania wolelibyśmy rozmowy, w których przemówią konkrety i czyny. Polityka niemiecka we wspólnocie europejskiej nie może iść dwutorowo: Prezydent nie może chodzić boso, a polityka zewnętrzna ubierać się w onuce. Jeżeli mamy być wspólnotą, to nie poprzez dyktat, lecz wzajemne poszanowanie. Takiej jedności domaga się nowy nomos ziemi i czasów. Polscy przodkowie budując Unię Polsko-Litewską przyjęli do swoich herbów 100 bojarskich rodzin litewskich. Dziś już są inne czasy, ale ówczesna polsko-litewska przyjaźń od samego początku pogardę zastąpiła miłością. I w ten sposób stworzono niepowtarzalny model standardów unijnych.

 Przemówienie Mike’a Pence’a, tego który upominał się o odszkodowania żydowskie, trwało dość długo. Długo musieliśmy wysłuchiwać komplementów na temat Polaków i polskiej przeszłości; był nawet moment, w którym wydawało się, że wyliczanka wypełni całość przemówienia, ale doczekaliśmy się konkretów, a więc potwierdzenia wykonania wszystkich wspólnych obietnic. Nie wiemy czego one dotyczą, ale w tej chwili Frank-Walter Steinmeier podniósł rękę i złapał się za twarz… Polityka, polityka, polityka. 

Obchody i przyjazd tak licznych przedstawicieli różnego szczebla do Warszawy, nie-wątpliwie świadczy o rosnącej pozycji Polski. Szkoda tylko, że zabrakło Donalda Trumpa. Swoją nieobecność może zrekompensować przyjazdem do Warszawy 17.09.2019 r.


Ryszard S
O mnie Ryszard S

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka