Ryuuk Ryuuk
3557
BLOG

Włócznia - broń niedoceniana i niezrozumiana (recenzja walk z filmu Troja)

Ryuuk Ryuuk Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

Nie tylko ja uważam, że włócznia jest zdecydowanie niedocenianą bronią w różnych serialach i filmach historycznych. W antyku i średniowieczu, a nawet później, była to w Europie broń znacznie ważniejsza od miecza.

Zaletą włóczni jest łatwość jej wyprodukowania, w zestawieniu do miecza (czy nawet tarczy), no i zdecydowanie łatwiej wyszkolić wojownika, który potrafi posługiwać się włócznią, w porównaniu do miecza (czy też łuku). Oczywiście, by opanować tą broń w sposób mistrzowski potrzeba było dużo ćwiczeń, konieczne było wyrobinie dynamicznej siły, która była niezbędna przy pchnięciu, a zwłaszcza przy rzucaniu włócznią. Ta sztuka była bardzo ceniona w antyku, Grecy doprowadzali ją wręcz do doskonałości, Rzymianie zaś uczynili z niej ważny element ich strategii (rzymskie pilum, które wbijało sie w tarczę wroga, po prostu zmuszło do jej porzucenia). Również w średniowieczu nie brak było wojowników, którzy popisywali się takimi umiejętnościami.

Dobrze ciśnięta włócznia o wadze nieraz do 2 kg zamieniała się w straszliwy pocisk. Mogła bez problemu przebić grecki pancerz z brązu, rzymską loricę, czy też rozpruć kolczugę. A nawet niewielka rana, czy uszkodzona/rozbita tarcza mogła zdecydować o wyniku dalszej walki.

Film Troja to jedna z najbardziej znanych produkcji opowiadających o czasach antycznych, dlatego wziąłem go na celownik.

Achilles vs Boagrius


Najpierw trzeba zauważyć, ze aktor grający Boagriusa został dobrany znakomicie. Jest nie tylko wielki i potężny, ale też porusza się całkiem sprawnie (np. w odróżnieniu od Góry z Gry o Tron, który był po prostu chodzącym klocem). Jednak jego strój, czyli brak porządnej zbroi, jest wręcz absurdalny. Każdy wojownik nosił zboję!

Zaczyna się źle - Achilles przed przystąpieniem do walki ... wbija swoją włócznię w ziemię. Jest to rzecz absolutnie nie do pomyślenia i żaden grecki wojownik nigdy by tego nie zrobił. Nigdy! Jasne, scenarzyście chodziło zapewnie o to, by pokazać umiejętności Achillesa w walce mieczem, jednak mógł się bardziej postarać.

Boagrius rzuca pierwszą ze swoich włóczni i ta wbija się w tarczę Achillesa. Sam rzut był nawet OK. Boagrius zrobił nawet dwa kroczki, by ułatwić sobie przeniesienie ciężaru ciała, jednak nie wykonał dynamicznego rzutu całym ciałem. I jeszcze jedno - nie używa amentum (prawidłowa nazwa - ankylos), rzemiennej pęli pośrodku włóczni, w którą wsuwano dwa pierwsze palce, by wzmocnić siłę rzutu (testy wykazały, że można uzyskać co najmniej 50 % większą siłę). Takie pętle były wówczas standardem wśród Greków, no i były naprawdę skuteczne. Sam tego próbowałem i mogę zaświadczyć, że poprawa jest znaczna.

Z punktu widzenia Achillesa jednak przyjęcie uderzenia włóczni na swoją traczę to śmiertelny błąd, ponieważ tak potężny wojownik jak Boagrius mógłby cisnąć swą włócznią wystarczająco mocno, by przebić nie tylko tarczę, ale też zbroję. To naprawdę jest możliwe, nawet Iliada wspomina o kilku takich zdarzeniach. W przypadku Boagriusa, który nosił dwie włócznie, co jasno wskazuje na to, że był doskonale obeznany z tą bronią, należało się tego spodziewać. Achilles powinien tą włócznię zbić, poprzez zmianę nachylenia swojej tarczy, ewentualnie po prostu uchylić się.

Następnie Achilles odrzuca tarczę z wbitą włócznią ... dość niezręczne. Tarcza była niezwykle ważnym, wręcz najważniejszym elementem wyposażenia greckiego wojownika. Tarcza, później włócznia, no i w końcu miecz, taka była gradacja broni. Można to jednak zaakceptować, ponieważ Achilles chciał szybko dotrzeć do przeciwnika, po prostu nie zamierzał tracić czasu.

Boagrius ciska zatem drugą włócznię ... i tu jest dużo gorzej, nawet jego chwyt jest kiepski. Ale tak naprawdę ... nie powinien tego w ogóle robić. Najlepiej dla niego byłoby przyjąć walką z włócznią i taczą, co zapewniło by mu dużą przewagę w starciu z przeciwnikiem uzbrojonym jedynie w miecz i nie posiadającym tarczy:)

Achilles uchyla się przed drugą włócznią i rusza z samym mieczem. Unik przed rzuconą włócznią jest jest oczywiście możliwy, zwłaszcza w przypadku wojownika nie skrępowanego walką w szeregu. Ostatni atak Achillesa, po szybkim biegu, zmianie konta natarcia i wyskoku, jest po prostu rewelacyjny i chociaż wygląda nieco zbyt ekstrawagancko, naprawdę bywał stosowany, zarówno z mieczem jak i włócznią. Chodziło o to, by ominąć tarczę. Bradzo fantazyjna technika, jednak absolutnie prawdziwa.

Reasumując - pojedynek, chociaż zawiera kilka błędów (z punktu widzenia antycznej sztuki walki), jest całkiem nieźle pokazany i na duże uznanie zasługuje tutaj Brad Pitt, który niewątpliwie ciężko trenował do tej roli i doskonale zaprezentował szybkość i zręczność Achillesa, który w Iliadzie był nazywany szybkostopym:)

Hektor vs Achilles

azał swoją 

Zaczyna się znakomicie (pomijając zdjęcie hełmów, co jest idiotyczne:) - walczą bardzo dynamicznie, biegają i skaczą, aktywnie używają tarcz. Tak właśnie wyglądała walka z włócznią, gdzie konieczna była duża ruchliwość. Dlatego właśnie greckie szkolenie wojskowe stawiało tak duży nacisk na trening wytrzymałościowy, bieganie w zbroi z tarczą i włócznią. Każdy grecki wojownik był praktycznie rzecz biorąc ... maratończykiem:)

Jednak są tutaj i błędy, niestety. Złamanie włóczni tarczą to kompletna bzdura. Włócznie były bardzo mocne i elastyczne, nawet mieczem niezwykle trudno było je uszkodzić. Achilles kręci swoją włócznią, atakuje drugim końcem i to jest nawet OK, mimo iż ten kolec (tzw. zabójca jaszczurek), był przeznaczony do innych rzeczy. Jednak już atakowanie włócznią jak kijem, czy pałką, to ogromny błąd, bowiem w ten sposób pozbawiamy się najważniejszej zalety tej broni - możliwości szybkiego, śmiertelnego pchnięcia na rzecz uderzenia kijem ...

Miecze z tarczą są używane również dobrze, jest dynamika, dobra praca nóg. Może jedynie zapominają trochę o tarczach, trzymając je nieco z boku, czy tak jakby ... wloką za sobą. Ale ogólnie jest dobrze, nawet walka jest filmowana z nieruchomej kamery, co po tych wszystkich trzęsiawkach w innych filmach jest bardzo miłe.

Hektor ginie od pchnięcia mieczem w pierś, przez zbroję ... litości, jest to wręcz niewykonalne, zwłaszcza w taki sposób, jak nam to zaprezentował Achilles. Zbroje noszono nie tylko dla wizualnego efektu ... Noszono je, bo zapewniały ochronę.

Reasumując - filmowa walka jest bardzo efektowna, dynamiczna i zasługuje na wysoką ocenę. Największe zgrzyty to złamanie włóczni tarczą i ostatnie pchnięcie przez pancerz. Gdyby nie one, to byłaby super.

Przypomnę tylko, że w Iliadzie Hektor został zabity włócznią. Achilles najpierw ją rzucił, jednak Hektor zdołal się uchylić (sam też stracił swoją). Zanim doszło do walki na miecze, bogini Atena zwróciła Achillesowi jego włócznię ... ordynarne oszustwo:)

Menelaos vs Parys


Tu nie ma włóczni w użyciu (chociaż to pojedynek i powinna być!), jednak warto napisać o tej walce parę słów, bo jest ... hm ... dość ciekawa:)

Przede wszystkim, Menelaos nie odrzuciłby tarczy przed walką. Żaden Grek by tego nie zrobił, a Spartanin w szczególności, bo w Sparcie za to groziła kara śmierci. Menelaos zaś był królem Sparty! W ogóle w kulturze greckiej rzucenie tarczy bylo równoznaczne z poddaniem się. Powiedzenie "wracaj z tarczą lub na tarczy" zyskuje nowe znaczenie, prawda?

Mamy tu walkę starszego, ale dużo silniejszego mężczyzny, naprawdę wielkiego wojownika, z młodszym, jednak o dużo mniejszych umiejętnościach i wręcz nieudolnym. Nawet mimo dużej przewagi (posiadanie miecza i tarczy), Parys nie jest w stanie nawiązać wyrównanej walki z Menelaosem. Jeśli chodzi o taki sposób przedstawienia tej walki, to jest ona super. Oczywiście nadmienić należy, że takie brutalne walenie mieczem o tarczę może miecz zniszczyć, bo tarcze były bardzo mocne - konstrukcja z drewna, skóry i brązu zapewniała dobrą ochronę. Do tego takie uderzenia nie tylko wyczerpują, ale też mogą w końcu nawet sparaliżować dłoń ... no, ale Menelaos, jako prawdziwy Spartiata, powinien być twardzielem. Tak więc ... jest w porządku:)

Reasumując - walka jest OK. Oczywiście śmierć Menelaosa od pchnięcią mieczem przez zbroję to kolejna bzdura ... no ale zapiszmy to na karb koniecznej dramaturgii, znowu ...

Przypomnę, że Menelaos w Iliadzie przeżył i wrócił z Heleną do Sparty, gdzie żyli odtąd zgodnie i szczęśliwie:)

Hektor vs Ajaks


Musiałem umieścić tą walkę, ponieważ jest ona niewątpliwie najgorszą ze wszystkich w tym filmie.

Ajaks był w rzeczywistości (wg Iliady) wielkim wojownikiem, potężnym mężczyzną, noszącym ciężką zbroję, dzięki której (no i dzięki swoim umiejętnościm, oczywiście:) nie odniósł żadnej rany podczas wojny trojańskiej. Tymczasem co oni nam dali? Wikinga uzbrojonego w młot ... żenada.

Zaś Hektor w magiczny wręcz sposób znajduje w odpowiedniej chwili włócznię, tarczę, znowu włócznię, no i w końcu miecz ... zawsze leżące na podorędziu ... zawsze w odpowiedniej chwili ... naprawdę nie mogli tego zrobić gorzej.

Walka może jest efektowna, ale już za to, co zrobili z Ajaksem, powinni choreografów tej walki rozstrzelać.

Przypomnę, że Ajaks w Iliadzie popełnił samobójstwo, przez szaleństwo, jakie zesłała na niego bogini Atena ... znowu ona:)

P.S.

Nie poruszałem kwestii zbroi, ktora w wielu wypadkach (np. Menelaos powinien nosić "muskularny" pancerz z brązu), jest zwyczajnie porażką tego filmu. Jedynie skrytykowałem wygląd Ajaksa-Wikinga, bo był najbardziej ... bolesny.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura