niekompetencja niekompetencja
36
BLOG

(49) O naprawie...

niekompetencja niekompetencja Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Mimo mojej niekompetencji – jako profan zastanawiający się nad tym co mogłoby być jedną ze zgłaszanych przez obywateli propozycji naprawy RP, bez których nie jest możliwe zapewnienie Polsce zrównoważonego, w tym kulturowego rozwoju - mam czelność „w przededniu opuszczenia tego padołu” pozostawić kilka refleksji i propozycji zmian będących owocem mojej drogi życiowej, w tym zawodowej, którą to drogę przebyłem przez prawie półwiecze.

Mam za sobą drogę związaną m.in. z odczytywaniem i próbą zzrozumienia treści narracji przedstawianych między innymi przez polityków, przez powoływanych przez nich zarządców różnymi sterami życia publicznego, przez ludzi mediów będących jakże często narzędziami w rękach wielkiej czwórki możnych tego świata.

Moje refleksje i propozycje zmian skupiać się będą głównie na projektowanych w przeszłości zmianach jednej z instytucji zabezpieczenia społecznego jaką jest pomoc społeczna.

Starać się będę, by propozycje naprawcze nie abstrahowały od tego, że to pieniądz silniej od wszystkiego innego (poza siłami natury) rzeźbi świat, w którym żyjemy. Pieniądz ludzi, zwłaszcza tych wypranych z zasad moralnych toczy przed sobą jak kamienie rzucane tam, gdzie pasuje to kapitałowi. Ludzi prawych, zwłaszcza tych samotnych pieniądz wcześniej czy później niszczy, jak przeszkodę na swojej drodze, także wówczas, gdy ludzie usiłują tworzyć z siebie tamy złu zalewającemu świat. Aliści niemała liczba osób uformowanych przez pieniądz wydają się być służbą pieniądzu mocno zmęczona, o czym może między innymi świadczyć smutne lico p.M.B. i wielu innych sług pieniądza, także tych zasiadających na stolcach wadzy. Cieszmy się, świętujmy, celebrujmy naszą wolność – i myślmy o naszych słabych, cierpiących bliźnich, którymi możemy stać się „jutro”. Jeszcze nie wszyscy musimy być wypranymi z zasad etycznych korpoludkami w mordorach choćby takim jak mokotowki mordor. Przyszłość zwłaszcza młodszych Polaków to służba kapitałowi, który posiłkując się AI prawdopodobnie jednym pozwoli utrzymać się na powierzchni życia, gdy kapitałowi zapewniać będą zysk, a innych – mimo ich dzielności i wspaniałości zatopi, ale także do ludzi powodowanych zasadami etycznymi, o których mówili/pisali m.in. Sokrates, Budda, Konfucjusz. A p.M.B., p.J.K. i ich dwory jako użyteczne narzędzita w rękach możnych tego świata to osoby grające role wyznaczone im przez właścicieli teatru. Przypuszczam, że p.M.B. może być nie do ruszenia przez prezesa wszystkich prezesów, zwłaszcza, gdy ambasadorowie możnych tego świata zakomunikują polskim władzom, że obecna sytuacja zapewniająca im szybsze pomnażanie bogactwa musi pozostać bez zmian.

A ludzie, cóż… zwłaszcza ci najsłabsi stawać się będą „zbędnym zasobem ludzkim”, w który nie opłaca się inwestować/wydatkować na systemy wsparcia tych ludzi publicznych pieniędzy, ktore mogłyby być wydatkowane tak, by możni stawali się jeszcze bardziej bogaci.

Nie wszystko stracone… Cywilizacja w jej humanitarnym wymiarze jeszcze nie umarła…

Czując potrzebę spojrzenia w przeszłość, by zastanowić się nad kondycją cywilizacji euroatlantyckiej i by zastanowić się nad szansami osób najsłabszych, biednych, cierpiących, wykluczonych.


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo