niekompetencja niekompetencja
42
BLOG

(59) Postulat minimeksu uwzględniającego m.in. zmiany klimatu...

niekompetencja niekompetencja Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Paternalistyczno-panoptyczny model polityki społecznej, w tym pomocy społecznej odbieram jako obawę osób sprawujących władzę przed kosztami jakie byłyby obecnie związane z wdrażaniem modelu pomocy socjalnej udzielanej osobom znajdującym się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej w formie minimeksu (minimalnego) dochodu gwarantowanego i minimalnych warunków bytowych) i przez wyposażenie osób cierpiących, ubogich, wykluczonych w podmiotowe prawo do wsparcia w formie pieniężnej udzielanej przez multidyscyplinarne zespoły profesjonalistów, w skład których wchodziliby m.in. lekarze, w tym endokrynolodzy, psychologowie, pracownicy socjalni, etc.? Na marginesie warto odnotować, iż hormon adiponektyna wpływa m.in. na długość życia człowieka. Im jest jej więcej w surowicy krwi, tym człowiek żyje dłużej. Rosnący problem nadwagi u osób konsumujących śmieciowe jedzenie będzie prawdopodobnie skutkował obniżeniem się średniej długości życia.   

A może niechęć wdrożenia do systemu zabezpieczenia społecznego minimeksu jest po prostu wyrazem obojętność osób sprawujących władzę wobec tych, którzy cierpią ubóstwo, a może zepchnięcie tego problemu na konkurentów politycznych, którzy po okresie sprawowania zarządu nad państwem przez partię, do której należę obejmą w przyszłości władzę?

Zasada sprawiedliwości i pomocniczości państwa powinny zostać skonsumowana w systemie prawnym zobowiązaniem władz publicznych m.in. do przeznaczania co najmniej w 1/3 środków przeznaczanych na zlecanie i powierzanie zadań pomocy społecznej podmiotom działającym w formule samopomocy. Aby poważnie odnieść się do zasady pomocniczości w pomocy społecznej – należałoby np. zobowiązać gminne jst do wspierania działań samopomocowych…

Zbyt dużo, jak się wydaje jest podmiotów działających „na rzecz…” przechwytujących środki finansowe na pomoc społeczną, których efektywność wykorzystania nie jest należycie kontrolowana.

https://www.salon24.pl/u/matuzalem/921439,uwagi-pierwsze-w-sprawie-interwencji-ustrojowej,3

Jan Herman

„Ojciec” konceptu Social Credit, Clifford Hugh “CH” Douglas, autor klasycznej już dziś książki z 1920 roku, „Demokracja ekonomiczna” (Economic Democracy), znany jest z wypowiedzi dziś nie budzącej emocji, ale wtedy (początek XX wieku) oryginalnej: "Systems were made for men, and not men for systems, and the interest of man which is self-development, is above all systems, whether theological, political or economic" (Systemy tworzone są dla Człowieka, a nie ludzie dla systemów, zatem ludzka potrzeba samorozwoju jest ponad jakiekolwiek systemy, zarówno teologiczne, jak też polityczne czy ekonomiczne). Budowanie „nowego ucywilizowania” powinno być jego zdaniem oparte na „absolutnym bezpieczeństwie ekonomicznym” każdej jednostki. „To czego rzeczywiście żądać należy, to aby każdy mógł spocząć pod swoim „drzewkiem figowym” i nie odczuwać obaw życiowych z trwogą, co przyniesie jutro. Patrz też, tegoż autora, „Credit-Power and Democracy” (1920) albo „The Control and Distribution of Production” (1922).

W latach 40. XX w pracach np. Juliet Rhys-Williams, pojawiła się koncepcja Negatywnego (ew. ujemnego) Podatku Dochodowego. Negative Income Tax - NIT) – czyli algorytmu osobistego podatku dochodowego, w którym podatnicy - osiągający dochód poniżej określonego progu uznanego za graniczny-dopuszczalny – otrzymują wypłaty wyrównujące (zwykle częściowo) różnicę pomiędzy osiągniętym dochodem (choćby zerowym), a kwotą wyżej wspomnianego progu dochodowego.

W najbardziej ogólnej charakterystyce projekt taki oznacza, że każdy żyjący mieszkaniec świata (jako zaspokojenie Praw Człowieka) otrzymuje gwarantowane, niezbywalne, nie podlegające obrotowi (rynkowemu) i wolne od windykacji świadczenie w formie naturalnej albo w formie finansowania, na takim poziomie, który pozwala żyć godnie, ale bez fanaberii.

Żyć godnie – to oznacza, że niezależnie od pozycji społecznej jest się traktowanym przez zbiorowość „jak człowiek”. Na użytek niniejszego podróżowania ku racjonalnym modelom zabezpieczenia społecznego powtarzane będzie sformułowanie, postulat minimeksu i 5 + 2, gdzie PIĘĆ oznacza symbolicznie Podłogę (powierzchnie mieszkalną), Koszulę (odzienie), Posiłek (niezbędne pożywienie), Bilet (możliwość korzystania z przewozów), Gazetę (dostęp do serwisów informacyjnych dających rozeznanie), a DWA oznacza wymiary ucywilizowania: Opiekę Medyczną oraz Edukację Ustawiczną.

Ważne jest tu rozróżnienie „stopni usatysfakcjonowania”:

Minimum oznacza likwidację problemu rażącego niedostatku (shortage, scarcity, deficiency, insufficiency, lack, absencje, starvation, itp.), oznaczającego brak, głód, nieludzką nędzę, nieobecność, bez-udział;

Norma oznacza dostęp do pełnego zaspokojenia w dostępny cywilizacyjnie sposób na poziomie „powyżej wszelkiej deprywacji”, ale uwarunkowany (ów dostęp) uczestnictwem w życiu społecznym (świadczenie pracy,

Dostatek oznacza taki stan zaspokojenia typowego (dla kraju-regionu) modelu spożycia i aktywności, który oddala na bliżej nieokreślony dystans-przyszłość jakąkolwiek potrzebę interwencji, wsparcia, opieki instytucjonalnej;

Obfitość oznacza nieograniczony dostęp do wszystkiego, co wyobrażalne pod względem konsumpcyjnym oraz do zajęć (realizacji zainteresowań) pozwalających na pełnię samorealizacji bez szkody i ograniczeń dla innych uczestników zbiorowości;

Tylko w takim kontekście należy odczytywać dowolny postulat MINIMUM: w ramach minimum dopuszczalne są deprywacje, ale nie mające charakteru kary, dyskryminacji, zemsty, tylko konieczności związanej z „zasłużoną” albo „niezbędną” dyscypliną nałożoną jednostce-grupie przez społeczność, środowisko, społeczeństwo.

Deprywacja – to wedle słowników stałe niezaspokojenie jakiejś potrzeby biologicznej, bądź psychologicznej. Jest jednym z głównych źródeł stresu obok zakłóceń, przeciążeń i zagrożeń. Przykładem deprywacji może być trudna sytuacja życiowa, w której niedostatek staje się „współobecny”, na przykład jesteśmy głodni, niedostatecznie okryci, nieuczesani – ale też tracimy bliską osobę lub opuszczamy dom rodzinny (na tym polega choćby areszt-więzienie).

Można deprywację interpretować jako „dyżurną” niemożliwość (zablokowaną możliwość) wtopienia się w tych setki nanizanych nano-więzi społecznych, które „normalnie” grupują się w „pakiety” instytucji społecznych, zarządzających człowiekiem po części dobrowolnie, na jego życzenie.

Otóż Minimalny Dochód Gwarantowany – to solidarne społeczne zabezpieczenie wciąż od nowa „odświeżanego” pakietu nano-więzi nanizanych wcześniej przez każdego człowieka, ale też pełna możliwość dalszego nawiązywania ich w trybie dobrowolnym (areszt daje taką możliwość wyłącznie „spolaryzowaną” o warunki skoszarowania). Pojawianie się symptomów „choroby sierocej” albo „syndromu więziennego” – znane również w warunkach „wolnościowych”, na przykład przy skrajnej nieodwracalnej biedzie – powinno być sygnałem do bezwarunkowego przerwania aresztu-więzienia, natychmiastowego objęcia hospitalizacją społeczną (sąsiedzką, wspólnotową, środowiskową), inaczej okazuje się pierwszym krokiem do dehumanizacji.”

Finansowanie programu 500 plus i objęcie nim rodzin o wysokich i bardzo wysokich dochodach uważam za przejaw braku rozumu u osób sprawujących władzę.

Gdy władza musi finansować programy bezpieczeństwa safety (w tym zakup nie wiedzieć czemu samolotów, a nie np. okrętów) a nie security - postulat ten będzie jeszcze ciągle postulatem prawdopodobnie przez wiele lat. A ludzie niesamodzielni - cóż jeszcze przez wiele lat pozbawieni będą koła ratunkowego pozwalającego im utrzymać się na powierzchni życia. Może ktoś ma wiedzę o tym jaka będzie liczba osób, które na skutek ekstremalnych temperatur stracą życie. W 2003 roku na skutek upałów zmarło ok.  15000 osób, głównie starszych... 


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo