niekompetencja niekompetencja
72
BLOG

Czy ufasz politykom?

niekompetencja niekompetencja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

"Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą„ zaproponował Budda. Sokrates zaś uważał, że cnoty – zalety moralne dostępne są każdemu człowiekowi, których może się nauczyć, może mieć wolę i umiejętności przestrzegania zasad etyki, a ponadto – co najważniejsze - może się nimi powodować (może być człowiekiem moralnym). Człowiek cnotliwy, to osoba mająca wolę i przyjemność w respektowaniu norm etycznych. Dziwnym jest, że żadna z aspirujących do władzy partii politycznych na sztandary nie podnosi cnoty, jako wartości spajającej zbiorowość.

Sokrates jako protoegzystencjalista prawdy poszukiwał w rozmowie, dialogu. Czynił to także H.G.Gadamer. Sieć rozumiana tak jak zaproponował to Bruno Latour np. w książce „Actor Network Theory” może być spełnieniem postulatu i Buddy i Sokratesa… Ci filozofowie słuszne wyczuwali, że skoro mózg każdej osoby tworzy indywidualny, niepowtarzalny model rzeczywistości, by osoba mogła w niej żyć – rzeczywistość, real można, zwłaszcza w sprawach dotyczących wielu osób poznawać i projektować jego racjonalne zmiany wyłącznie w rozmowie z innymi osobami, których mózgi tworzą i posługują się swoimi indywidualnymi modelami rzeczywistości. Obecnie swobodna rozmowa, dialog skupiony na trosce o dobro wspólne stał się dla partii politycznych sprawujących władzę, a i tych aspirujących do niej zbędny, bowiem ludzie władzy są zaczadzeni mniemaniem, że mają jedyniesłuszne odpowiedzi na kwestie społeczne, w tym m.in. takie jak trapiące ok. 2 milionów Polaków skrajne ubóstwo… Jak daleko posunie się władza w swojej arogancji i ślepocie? W przeszłości, a i obecnie władza gotowa jest posunąć się do nieakceptowanych, a bywa zbrodniczych poczynań. Najczęściej swoje postępowanie owija w kolorowe papierki podsuwane jej przez specjalistów od propagandy.

Już starożytni przywódcy duchowi, filozofowie wiedzieli, że emocje jakich doświadczają ludzie powinny być zrównoważone. Dla pełnego życia pesymizm winien być zrównoważony optymizmem, potrzeba bezpieczeństwa winna być zrównoważona otwartością na niepewność, przegraną. Dostrzegli, że wyobrażenie np. utraty tego co wydaje się być cenne – zwiększa wdzięczność za to co się ma. Stoicy zalecali wyobrażanie sobie najgorszego, bowiem taki zabieg przyszłość odziera z niepokoju.

Ja w kwestii partii politycznych bliski jestem stoikom.


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka