W trakcie dzisiejszego posiedzenia SN Adam Bodnar co najmniej kilkanaście razy powoływał się na "ekspertyzę" dr. Krzysztofa Kontka, byłego pracownika naukowego SGH, który znalazł anomalie w minimum 1482 komisjach obwodowych. Ten dokument stanowił podstawę dla dalszych, coraz bardziej radykalnych działań ministra Bodnara, zmierzających do ponownego przeliczenia głosów w tych komisjach. A jaka jest prawda?
Do "ekspertyzy" dr. Kontka ustosunkował się jego kolega z tej samej uczelni, prof. Tomasz Berent, który również zajmuje się analizą statystyczną. Oddajmy mu głos w formie listu otwartego, albowiem dr Kontek odmówił spotkania z nim przy kawie tłumacząc się "tajemnicą śledztwa prokuratorskiego". Jakiego śledztwa? Przecież dr Kontek skierował do SN jawny protest, którego podstawą była wyłącznie rzeczona "ekspertyza", zaś wszystkie protesty i procedowanie nad nimi jest z definicji jawne!
Wniosek: dr Kontek po prostu najpierw wymyślił sobie "algorytm", dzięki któremu pomoże R. Trzaskowskiemu, a przyłapany na totalnej manipulacji, zaczął po prostu kłamać jak najęty.
Oto najważniejsze, moim zdaniem, fragmenty listu prof. Berenta do dr. Kontka. U dołu jest link do całości, więc każdy może sobie wyrobić własne zdanie:
"Pomijając literówkę w tytule (chodzi rzecz jasna o wybory tegoroczne), zaszokowała mnie tak naprawdę treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę. Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe. To nie kwestia opinii. To oczywistość. Starałem się z Toba o tym porozmawiać, ale odmówiłeś, bo, jak wyjaśniłeś pisemnie: "wszystkie wyjaśnienia są objęte tajemnicą ze względu na to, że wszystkie dowody są nie tylko w SN, ale zostały przejęte przez Prokuratora Generalnego". Jakie dowody?
Czy zdajesz sobie sprawę, że Twoje korekty przenoszące głosy zawsze od Karola Nawrockiego do Rafała Trzaskowskiego są nie tylko arbitralne i kontrowersyjne, ale czasem absurdalne? Najpierw nazywasz jakąś komisję anomalią, według arbitralnie wybranych przez siebie kryteriów, następnie korygujesz wyniki w tej komisji na niekorzyść Karola Nawrockiego.
Zamiast prawdziwej analizy wrażliwości, która u Ciebie ogranicza się de facto jedynie do poluzowania kryteriów, alarmujesz w kilku miejscach, że skala nieprawidłowości może być jeszcze większa. Jakim prawem to czynisz, bo z pewnością twoje powoływanie się na naukę jest błędne? Nie przedstawiłeś żadnych dowodów, poza sugestiami, że dalsze luzowanie kryteriów "polepszyłoby" wyniki. Poluzujmy definicję złodzieja, a każdy z nas nim będzie".
Pójdźmy dalej za Bodnarem i Kontkiem, poluzujmy może definicję prawnika, a każdy nim zostanie, nawet bez średniego wykształcenia. Ja na ten przykład życzę sobie być tytułowanym przez Bodnara "profesorem doktorem habilitowanym nauk prawnych" (tytularnym, nie uczelnianym!).
Dosłownie ręce opadają, włosy wypadają i szczęki spadają, gdy słucha się kretynizmów, które Bodnar nominował do rangi "ekspertyzy". Niestety, to zwiastuje coś więcej, tzn. bój do samego końca, bo miejsce Bodnara jest w mało komfortowej celi. Postawił sobie za cel rozhuśtanie nastrojów społecznych, godząc się nawet na rozlew krwi, by bronić swojego stołka. Nie obchodzi mnie przy tym, czy zrobił to świadomie, czy wręcz przeciwnie. Ma w końcu habilitację, która zobowiązuje do czegoś więcej, aniżeli do publicznego klepania dyrdymałów.
https://wydarzenia.interia.pl/wybory/prezydenckie/news-zdebialem-prof-sgh-nie-zostawia-suchej-nitki-na-wyborczych-w,nId,22159653
1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka