s.flores s.flores
59
BLOG

Wyrafinowane rusofilstwo Jarosława

s.flores s.flores Polityka Obserwuj notkę 24

Pod KAŻDYM SŁOWEM Jarosława się podpisuję. Ale przecież wszyscy wiedzą, że ze mnie skończony Michnikoid. Zastanawia mnie więc, jak poradzą sobie z tym przemówieniem stronnicy Prezesa.

Na samym początku mamy tam z nagła PRZYJAŹŃ do Rosjan. Zamiast POJEDNANIA, do którego pchają nas ciemne siły z Czerskiej Prezes zaproponował dwa słowa: NOWE oraz ZMIANĘ, ale przecież dokładnie o to samo chodzi. Dalej jest pamięć o MILIONACH ROSYJSKICH ŻOŁNIERZY i ani słówka o gwałtach, rabunkach, czy choćby niewoli jaką nam oni przynieśli! Mamy ZBRODNIĘ katyńską, ale nie padło słowo klucz - LUDOBÓJSTWO! Toż tym właśnie jednym słowem miało się w istocie różnić niewygłoszone w Katyniu przemówienie Lecha od tego wygłoszonego przez Tuska. Jeszcze dalej sprawa horrendalna - rozliczenie stalinizmu jest problemem OBYDWU NASZYCH NARODÓW. Jak to? Co to za dziwny znak równości pan Prezes nam tu postawił? Grupiński mu ten tekst pisał, czy może któryś z doradców Putina? No i na koniec największe zdziwienie. Jak to? Świeczki w sowiecki Dzień Zwycięstwa stawiać mogą tylko wykorzenieni, ale już starannie i elegancko wyprodukowane przemówienia o MILIONACH ROSYJSKICH ŻOŁNIERZY WALCZĄCYCH Z NIEMIECKĄ III RZESZĄ przystoją najpatriotyczniejszym z patriotów?

Z całą pewnością wszystkie chytre postpolityczne pigułki zostaną gładko przełknięte przez tych spośród sympatyków pana Prezesa, którzy tak naprawdę nie słuchają słów, a jedynie sprawdzają KTO mówi. Pytanie jednak co z tymi z naszych przyjaciół, którzy tu w salonie suchej nitki nie zostawiali na Wyborczej z jej POJEDNANIEM i na przemówieniu Tuska z jego PŁASZCZENIEM SIĘ przed Rosjanami. Ale to na szczęście nie mój problem.

s.flores
O mnie s.flores

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka