W salonie24 swego rodzaju sportem jest wyłuskiwanie lapsusów Komorowskiego. Ja chciałbym zwrócić uwagę na ponowne przywołaną przez prezesa Kaczyńskiego kwestię uczestnictwa Polski w G20.
Jarosław Kaczyński nie pierwszy raz eksploatuje ten temat, a ja również już raz na ten temat pisałem - we wrześniu zeszłego roku. Wtedy zarzucanie rządowi, że nic nie robi w kwestii członkostwa Polski w G20 było dyskusyjne z dwóch powodów. Po pierwsze Grupa G20 ma zamkniętą formułę i nie przewiduje "awansowania" do niej, a po drugie, bynajmniej nie wszystkie wskaźniki plasowały Polskę w pierwszej dwudziestce największych gospodarek.
Czy dziś coś się zmieniło? Pierwsza kwestia, rzecz jasna, się nie zmieniła. Lista członków G20 jest dokładnie taka sama jak w roku 1999, kiedy ją powoływano i to właściwie zamyka dyskusję. No, ale może przynajmniej na pocieszenie zmieniła się druga kwestia?
We wrześniu porównywałem dane z 2008 r. z CIA World Factbook. Według dostępnych dziś danych (z roku 2009) awansowaliśmy jeżeli chodzi o PKB z uwzględnieniem siły nabywczej z 22. miejsca na miejsce 21. Wyprzedziliśmy Holandię. Ale za to przesunęliśmy się w dół jeżeli chodzi o PKB liczone w dolarach wg. oficjanlego kursu. Spadliśmy z 19. na 22. miejsce. Od 2008 wyprzedziły nas Indonezja, Szwajcaria i Belgia.
Inne tematy w dziale Polityka