Dawid Ogrodnik. fot. Youtube/tvnpl
Dawid Ogrodnik. fot. Youtube/tvnpl

Przemoc i mobbing w środowisku filmowym i teatralnym. Głośne nazwiska w tle

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

W środowisku filmowym i teatralnym trwa dyskusja na temat przemocy słownej i psychicznej, jakiej dopuszczać się mieli wykładowcy wobec studentów. Na jaw wychodzą nowe fakty.

Debatę na temat sytuacji w środowisku aktorskim wywołała Anna Paliga, absolwentka łódzkiej filmówki, która oskarżyła m.in. Mariusza Grzegorzka o mobbing i nazywanie ją w trakcie prób "pie***loną szmatą" i "ku**ą". Głos zabierają kolejni aktorzy i aktorki, którzy opisują swoje doświadczenia z czasów studenckich. 

Oskarżenia o mobbing byłej asystentki Beaty Fudalej

Aktorka Wiktoria Wolańska we wpisie na Facebooku opisała wydarzenia, których była świadkiem w czasie, gdy pełniła funkcję asystentki Beaty Fudalej. "Asystowałam Beacie Fudalej podczas jej pierwszego i jedynego roku wykładania w Akademii Teatralnej. Byłam wówczas na 5 roku studiów, czyli de facto już po szkole, ale jeszcze zbyt świeża, żeby odczuć autonomię jako aktorka (mimo, że byłam już zatrudniona w teatrze)" - napisała.

"Byłam świadkiem ataków słownych i fizycznych na studentów. Dotyczyły nie tylko oceny wykonywanych zadań aktorskich, ale też wyglądu, orientacji seksualnej, czy nawet znaku zodiaku" - podkreśliła. "Podczas dziesięciodniowych warsztatów (w których brałam udział dwukrotnie) doświadczałam podobnych sytuacji - usłyszałam te same zdania (skądinąd zestaw inwektyw był przez lata stały i przewidywalny, tak jak never ending anegdoty)" - dodała.

"No i powiem szczerze - czuję, że zawiodłam. Pozostałam bierna, nie reagowałam. Nieraz chciałam krzyknąć, odegrać się, wyjść z tych zajęć. Nie robiłam tego bo się bałam i wierzyłam, że może chociaż dzięki temu, że zostanę w grupie, będę wsparciem dla osłabionych ze złości i upokorzenia studentów".


Na wpis Wiktorii Wolańskiej zareagowała Beata Fudalej. Oskarżana o niestosowne zachowanie wobec studentów wpis swojej byłej asystentki uważa za "podłość".

"Wiktorio, chciałam Ci tylko napisać, że to podłość! Zostałaś wyrzucona po roku, bo kłamałaś i kombinowałaś. Żałuję, że wpuściłam Cię do mojego domu. To jedyny wpis, jaki robię na ten temat. Reszta jest tak podła, że nie ma do tego linków" - stwierdziła.

Dawid Ogrodnik o mobbingu w łódzkiej Filmówce

Wiktoria Wolańska nie jest pierwszą osobą, która zarzuciła Beacie Fudalej złe traktowanie studentów. Wcześniej Dawid Ogrodnik opublikował na Instagramie wpis, w którym opisał swoje doświadczenia. Oskarżenia Ogrodnika dotyczą czasu, kiedy Fudalej wykładała w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie.

"Koniec z mobbingiem, chamami pod przykrywką artyzmu! Mnie i moich kolegów tak traktowała pani Beata Fudalej! Znam ten strach i znam ten wstyd, znam to upokorzenie i poczucie bezwartościowości! Wszyscy się baliśmy i tylko niektórzy uciekli, byłem jednym z nich! Reszta chciała przetrwać! Oddaję ten wstyd i ten strach swoim oprawcom! Wstydźcie się i bójcie!" - napisał Ogrodnik.

Dawid Ogrodnik oskarżony o stosowanie przemocy

Odpowiedzieć Dawidowi Ogrodnikowi postanowił aktor oraz student Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie, Aleksander Kurzak. "Niestety Dawid, ale NIE. Kiedy zobaczyłem Twój post odnośnie dziejącej się przemocy w szkołach teatralnych i jak bohatersko z tym walczysz, to poczułem się jakoś dziwnie" – czytamy w poście młodego artysty.

"A pragnę przypomnieć, jakie stosowałeś metody przemocowe na mnie, moich kolegach i koleżankach z grupy na I roku, na zajęciach prowadzonych przez Adama Nawojczyka. Pamiętam jak mi przerwałeś moją etiudę krzycząc: 'co to k*rwa ma być, ja pie*dolę, co ty k*rwa, w cyrku jesteś'. Byłeś wtedy bardzo agresywny" - wspomina Kurzak.

"Właściwie zostałem zdeptany w ziemię. W tym momencie pokazałeś mi, że jestem g*wnem, że jestem nikim i tak też się czułem. Zaraz po tym wydarzeniu kazałeś grać następną etiudę. Wyszedłem na środek sceny, siedziałem na krześle cały spięty, zdenerwowany zaistniałą sytuacją i wtedy dopiero stwierdziłeś: widzicie? To jest aktorstwo". Muszę również wspomnieć o tworzeniu atmosfery na zajęciach, która aż zachęcała, by otwierać się na scenie i ukazać swoją wrażliwość. Z Twoich ust padały takie słowa jak: "Adam, a może trzeba po prostu wypie*dolić kogoś z uczelni, to się wezmą do roboty" - dodaje młody aktor.

Dawid Ogrodnik zapewnił, że odniesie się do oskarżeń w najbliższym czasie.

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura