Decapitated na trasie w Stanach. Fot. Facebook / Decapitated
Decapitated na trasie w Stanach. Fot. Facebook / Decapitated

Polscy muzycy oskarżeni o gwałt i porwanie w USA

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 56

13 października 2017 r. Wacław K. i Rafał P., muzycy deathmetalowej grupy Decapitated, usłyszeli przed sądem w stanie Waszyngton zarzuty gwałtu drugiego stopnia oraz zarzut porwania pierwszego stopnia.

8 września 2017 r.  tuż po koncercie w Santa Ana w Kalifornii wszyscy członkowie krośnieńskiego zespołu zostali aresztowani przez funkcjonariuszy biura szeryfa hrabstwa Los Angeles. Powodem były podejrzenia, że 31 sierpnia 2017 r. dopuścili się porwania kobiety po koncercie w Spokane w stanie Waszyngton. Na początku października odbyła się ekstradycja muzyków z Kalifornii do Waszyngtonu. Dwaj kolejny członkowie zespołu, Michał Ł. oraz Hubert W. staną przed sądem 19 października 2017, póki co usłyszeli zarzuty o gwałt trzeciego stopnia.   

Zobacz także: Stosunek (do) Romana Polańskiego

Sprawa wzbudziła gorące emocje i różnorakie komentarze wśród fanów i fanek ciężkich brzmień. Na swoim profilu facebookowym wypowiedział się o niej również Adam "Nergal" Darski, lider Behemotha: "Życie w trasie potrafi czasem wymknąć się spod kontroli. Nie było mnie w autokarze Decapitated. Nie rozmawiałem z nikim i nie znam pozostałych osób zamieszanych w sprawę. Nie chcę spekulować, ale nauczyłem się na podstawie doświadczeń osobistych, jak i z wielu lat na trasie, że ludzie są skomplikowani. Nigdy nikogo nie zmusiłem, by uprawiał ze mną seks i w takich kwestiach powinno obowiązywać ZERO TOLERANCJI, bez wątpienia. Ale znam chłopaków z Decapitated i z mojego doświadczenia są to dobrzy, porządni i ciężko pracujący ludzie. JEŚLI rzeczywiście popełnili przestępstwo, będą musieli ponieść jego konsekwencje, ale pamiętajcie proszę, że póki co słyszeliśmy wersję tylko niektórych osób zamieszanych w sprawę. PROSZĘ więc, weźcie głęboki wdech, policzcie do 10 i POMYŚLCIE zanim zaczniecie piętnować, oskarżać i osądzać ich za coś, czego mogli nie popełnić. Byłem aresztowany, spędziłem noc w rosyjskim więzieniu, gdzie zabrano mi paszport i telefon. Znam to uczucie i mogę tylko sobie wyobrazić przerażenie i traumę, jaką przeżywają moi przyjaciele i wszyscy zamieszani w tę sprawę. Mam szczerą nadzieję, że sprawa jak najszybciej znajdzie pozytywne rozwiązanie i powrócą do domu bezpieczni".

Decapitated promowali w Stanach swój siódmy album "Anticult", który ukazał się na początku lipca tego roku.



Muzyków obciążają zeznania przyjaciółki rzekomej ofiary, która również znalazła się po koncercie w busie, którym zespół podróżował po USA. Kobieta opowiedziała policji, że jej przyjaciółka miała zostać siłą zmuszona do seksu z członkami grupy w łazience busa. Jej samej jeden z muzyków miał zaproponować seks oralny.

Według waszyngtońskiego prawa mężczyznom za uprowadzenie i przestępstwa na tle seksualnym może grozić od 75 do 92 miesięcy pozbawienia wolności. Jeśli muzycy zostaną uznani za winnych, to z dużym prawdopodobieństwem zostaną dożywotnio umieszczeni w rejestrze przestępców seksualnych.

13 października sąd ustanowił kaucję za wypuszczenie z aresztu Wacława K. oraz Michała Ł. - 100 tysięcy dolarów za każdego z nich. Muzycy muszą złożyć paszporty u swoich adwokatów. Sędzia zakazała im również jakiegokolwiek komunikowania się między sobą.  W tym samym dniu na facebookowym profilu Decapitated pojawiło się krótkie oświadczenie: "chcemy podkreślić, że zarzuty stawiane przez Departament Policji w Spokane są jedynie formalnością i bez nich Departament musiałby zwolnić zespół - nie jest to żaden wyrok ani sugestia sugerująca winę bądź niewinność. Po raz kolejny prosimy wszystkich, by poczekali ncz ta zeznania obu stron oraz decyzję sądu. Mając to na uwadze, czynności prowadzone przez obie ze stron, niektóre fakty pozostają bezsprzeczne: pierwotny oficer, który przyjął skargę od poszkodowanej, stwierdził że: „Nie znalazł prawdopodobnego dowodu, że doszło do gwałtu”. Postawienie zarzutów trwało całe 30 dni po upływie których, zgodnie z prawem oskarżeni musieliby zostać zwolnieni".

Polskie MSZ wydało komunikat, w którym wyjaśnia, że zostało poinformowane o sprawie, zaś Konsulat Generalny RP w Los Angeles jest w kontakcie z rodzinami zatrzymanych oraz ich adwokatami. Konsul spotkał się także z oskarżonymi muzykami w areszcie w celu udzielenia zgodnej z prawem pomocy.

Wielu komentatorów podkreśla, że nawet jeśli zespół wyjdzie z procesu obronną ręką, międzynarodowa kariera Decapitated stoi pod poważnym znakiem zapytania.  

Źródło: antyradio.pl, heavyrock.pl, terazrock.pl
 
KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura