Reżyser Jacek Bromski i dyrektor festiwalu w Gdyni Leszek Kopeć, fot. PAP/Adam Warżawa
Reżyser Jacek Bromski i dyrektor festiwalu w Gdyni Leszek Kopeć, fot. PAP/Adam Warżawa

Obraz o Amber Gold wycofany z festiwalu w Gdyni. TVP: Bromski ocenzurował własny film

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 87

Film Jacka Bromskiego "Solid Gold" został wycofany przez producenta Akson Studio z Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Oficjalnie "nie przeszedł kolejnej kolaudacji". Reżyser nie zgodził się na przemontowanie filmu przed wyborami. TVP pisze, że Bromski wyciął kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold.

O wycofaniu „Solid Gold” z konkursu głównego poinformowano we wtorek wieczorem na stronie internetowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Zaznaczono, że zdecydował o tym producent filmu Akson Studio, uzasadniając względami formalnymi. Organizatorzy festiwalu, dopytywani o powody tej decyzji, wyjaśnili, że zgodnie z otrzymaną informacją film Bromskiego "nie przeszedł kolejnej kolaudacji".

- Zgodnie z umową pomiędzy producentem - firmą Akson Studio - a koproducentem - TVP - warunkiem szerokiej dystrybucji i prezentacji filmu na festiwalach jest pozytywnie zakończona kolaudacja. Producent filmu poprosił więc o wycofanie filmu z Konkursu Głównego oraz ze wszystkich pokazów towarzyszących – powiedział dyrektor FPFF w Gdyni Leszek Kopeć.

Jacek Bromski. W oświadczeniu wyraził zaskoczenie tą decyzją, zaznaczając, że podjęto ją „na wniosek koproducenta filmu TVP SA, skierowany do dyrekcji Festiwalu”. Dodał, że dziwi go to "tym bardziej, że przedstawiciel TVP SA uczestniczył w selekcji filmów na posiedzeniu Komitetu Organizacyjnego w dniu 9 lipca 2019, głosując za przyjęciem "Solid Gold" do Konkursu Głównego".

"Rozumiem, że skoro nie wyraziłem i nadal nie wyrażam zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami, TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, aby wycofać mój film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane. Bardzo żałuję, że festiwalowa publiczność nie będzie mogła zobaczyć filmu w nieocenzurowanej wersji" - napisał Bromski.

Organizatorzy poinformowali, że osoby, które zakupiły bilety na festiwalowe pokazy „Solid Gold”, otrzymają zwrot pieniędzy. Bilety można również wymienić na inny seans.

TVP w przesłanym oświadczeniu napisała, że fabuła filmu od początku oparta była na motywach afery Amber Gold, czego pomysłodawcą był sam Bromski, który "przyszedł osobiście do Telewizji Polskiej po wielomilionowe wsparcie i wsparcie takie dla filmu uzyskał". "TVP podzieliła bowiem pogląd reżysera, że osadzenie akcji w realiach głośnej afery odpowie na społeczne zainteresowanie i stworzy przesłanki do uzyskania sukcesu kinowego. Potwierdza to szereg publikacji z tamtego okresu" - napisano w oświadczeniu.

W połowie lipca „Gazeta Wyborcza” opisała, że Telewizja Polska jako dystrybutor „Solid Gold” zdecydowała o przeniesieniu premiery z lipca na październik, tak aby film trafił do kin na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi. Miał być mocno promowany w stacjach TVP i w ten sposób miano przypominać o aferze Amber Gold. Ostatecznie premiera miała się odbyć 18 października, czyli już po wyborach.

We wtorek rano Telewizja Polska w komunikacie poinformowała, że „Solid Gold” został wycofany przez Akson Studio z festiwalu w Gdyni, ponieważ film nie został jeszcze ukończony i odebrany przez TVP jako koproducenta. Zarzuciła Jackowi Bromskiego, że po tekstach „Gazety Wyborczej” udzieliła mu się "histeria". że "zdecydował się... OCENZUROWAĆ WŁASNY FILM". "Jacek Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy WYCIĄŁ kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 r. osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej" - podkreślono w oświadczeniu.

Jak zaznaczono, w rezultacie powstał "wyabstrahowany z realiów film o niczym, który na domiar złego reżyser wydłużył o pół godziny do 140 minut łamiąc umowę koproducencką, zakładającą fabułę o długości 110 minut". "Tak rażące i uchybiające etyce zawodowej i profesjonalizmowi decyzje, godzące w dobro projektu "Solid Gold", uniemożliwiło TVP dokonanie odbioru filmu" - tłumaczy Telewizja Polska.

Na koniec oświadczenia czytamy, że "TVP liczy na odzyskanie przez twórców cywilnej i artystycznej odwagi, odpolitycznienie swoich decyzji i przywrócenie filmu do uzgodnionego z TVP kształtu, co jest możliwe w oparciu o już nakręcony i zaprezentowany materiał zdjęciowy".

Przewodniczący Rady Programowej konkursu w Gdyni, Wojciech Marczewski podkreślił, że kierownictwo festiwalu z przykrością przyjęło decyzję producenta "Solid Gold". 0 Jest to film, który wielu widzów na pewno zdecydowanie by lubiło, pięknie grany i to jest dla nas wielka niemiła niespodzianka, ale w tej sytuacji my jako festiwal nie możemy się inaczej zachować tylko po prostu zaakceptować tę sytuację. Będziemy czekać na ten film, jak rozumiem, w przyszłym roku – powiedział.

Dodał, że organizatorzy rozumieją decyzję producenta. - Skoro warunki umowy nie zostały formalnie dopełnione, to robi krok do tyłu, nie puszcza filmu. Natomiast całego backgroundu nie znamy. Nie wiemy, o jakie sceny chodziło, do jakiego stopnia ten film miałby ulegać zmianie – zapewnił.

Film "Solid Gold” opowiada o działalności tytułowego banku zarządzanego przez osoby związane ze służbami PRL-owskimi. Wspierają go rządzący politycy, natomiast z przestępstwami starają się walczyć policjanci. Wydarzenia rozgrywają się głównie w Trójmieście, a filmowy bank uruchamia linie lotnicze Air Pomerania. Główne role w filmie grają: Danuta Stenka, Janusz Gajos, Andrzej Seweryn, Olgierd Łukaszewicz i Andrzej Konopka.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura