„Dzisiejsza Polska przypomina rzekę, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś zatoki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi"
„Dzisiejsza Polska przypomina rzekę, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś zatoki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi"
echo24 echo24
577
BLOG

Wielkanocny apel w sprawie narodowego opamiętania

echo24 echo24 Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Chciałoby się dziś zaśpiewać:

Wesoły nam dzień dziś nastał,
Którego z nas każdy żądał:
Tego dnia Chrystus zmartwychwstał,
Alleluja, Alleluja!

Ale.

Jako chrześcijanina raduje mnie Zmartwychwstanie Chrystusa, lecz, jako Polak coraz bardziej się martwię się o przyszły los naszej Ojczyzny.

Dlaczego? Już wyjaśniam.

W sierpniu 2007 sztandarowy poeta prawicowy pan Jarosław Marek Rymkiewicz, w wywiadzie udzielonym Joannie Lichockiej, w alegorycznym tonie wypowiedział następujące słowa, cytuję:

Teraz wytłumaczę, dlaczego wszystko, co zrobił i jeszcze zrobi Jarosław Kaczyński, jest dobre dla Polski. Przypomnijmy sobie, jak to było w stanie wojennym i po stanie wojennym - Polska zapadła wtedy w głęboki sen. To było nawet coś więcej niż sen - rodzaj jakiegoś półomdlenia, półśmierci. Historia Polski stanęła wtedy w miejscu, co oczywiście było na rękę i tutejszym kolaborantom, i ich rosyjskim mocodawcom. To trwało do roku 1989 i wtedy Polska trochę się poruszyła, ale tylko na chwilę. Jeszcze nie całkiem obudziła się z tego swojego strasznego wojennego snu i półśpiąca, półżywa, dotrwała do pierwszych lat obecnego wieku. Historia Polski w latach dziewięćdziesiątych dałaby się porównać do rzeki, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś zatoki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi, doliny, którą popłynie w przyszłość...

Pan Rymkiewicz wypowiadając wówczas te słowa wierzył, że Jarosław Kaczyński rzeczywiście wyprowadzi Polskę na szerokie wody. 

Życie jednak pokazało, iż jeśli popatrzeć na to, jak obecnie, przy histerycznie ciamciaramciowatej i kompletnie bezradnej opozycji, - rozdokazywała się bezkarna i zdemoralizowana przewagą sejmową nowogrodzka władza „dobrej” zmiany, która skutkiem wielu zaniedbań nie jest w już stanie zapanować nad pandemicznym chaosem, - to chyba już nikt nie zaprzeczy, że dzisiejsza Polska znów przypomina, cytuję za Rymkiewiczem:

rzekę, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś zatoki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi, doliny, którą popłynie w przyszłość ”.

Dziesiątki, jeśli nie setki polityków, dziennikarzy, publicystów i wszelakiej maści ekspertów analizuje obecny stan naszego państwa szukając dróg wyjścia Polski z tej krytycznie niebezpiecznej sytuacji.

Niestety, wzajemna nienawiść rządzących i opozycji sprawia, iż te wszystkie dyskusje sprowadzają się do bezproduktywnych i jałowych kłótni, - i widać już jak na dłoni, że najbardziej nam wszystkim teraz potrzeba opamiętania!

A zatem, tylko na pozór paradoksalnie, - w zazwyczaj radosnym wielkanocnym czasie, tym razem trzeba nam przywołać posępnie alarmistyczną Modlitwę Konrada z „Wyzwolenia” Stanisława Wyspiańskiego:

Daj nam poczucie siły
i Polskę daj nam żywą,
by słowa się spełniły
nad ziemią tą szczęśliwą.

Jest tyle sił w narodzie,
jest tyle mnogo ludzi;
niechże w nie duch twój wstąpi
i śpiące niech pobudzi.

Niech się królestwo stanie
nie krzyża, lecz zbawienia.
O daj nam, Jezu Panie,
twą Polskę objawienia…

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura