Covid właśnie zabił sto tysięcy Polaków! Choć po prawdzie śmierć tych ludzi nastąpiła z winy nieudolnego rządu PiS, który zdestabilizował służbę zdrowia.
Czy uświadamiacie sobie Państwo, że w tragedii narodowej, jaką bez wątpienia była katastrofa smoleńska, było 96 ofiar, które opłakiwała cała Polska, - a tymczasem sto tysięcy ofiar Covida nie robi na Polakach praktycznie żadnego wrażenia?
Zaś rządzącemu Polską Jarosławowi Kaczyńskiemu nawet do głowy nie przyszło, by ogłosić bodaj symboliczną żałobę narodową i choćby kilka słów o tym apokaliptycznym polskim dramacie publicznie powiedzieć? Albo choćby skromną Mszę Świętą za zmarłych Polaków zamówić. Ile tych Mszy kiedyś było? A teraz, - jakby nic się nie stało!
Bezskutecznie czekałem na takie orędzie Jarosława wypowiedziane zwyczajnie po ludzku i od serca, - bez żadnego trybu.
Czy ktoś może mi tedy wytłumaczyć tę znieczulicę? Dlaczego tak się dzieje, - i kto za ten stan rzeczy odpowiada?
Pytam, bo w czasie smoleńskich miesięcznic powstała „religia pisowska” oparta na wymyślonej przez Jarosława Kaczyńskiego dialektyce bólu i rozkoszy. I trzeba przyznać, że bezsprzecznie utalentowany reżyser miesięcznic smoleńskich „szaman” Jarosław Kaczyński, grając na instrumencie wspomnianej wyżej dialektyki potrafił tak kuglować emocjami „ludu pisowskiego”, by jego kilkuletnie biczowanie z czasem przestało być dla niego narzędziem tortury przechodząc stopniowo w stan swoiście masochistycznej ekstazy. I udało mu się, bo to wtedy zrodziła się trwająca do dnia dzisiejszego irracjonalnie ślepa wiara „ludu pisowskiego” w mit, że wszystko, co robi Jarosław Kaczyński jest dobre dla Polski, - wyartykułowany pamiętnym hasłem: „Ja-ro-sław! Pol-skę zbaw!”
A teraz, Covid sprawił niepomierny ból stu tysiącom polskich rodzin, którym nikt z rządzących słowa współczucia nie okazał.
Nic tylko wyrachowane bagatelizowanie tragedii w trosce o słupki sondażowe.
Ludzie mrą jak muchy, a antyszczepionkowcy zaszczepionych od głupków w Sejmie wyzywają.
Co się stało z Polakami?
Bez serc! Bez ducha! To szkieletów ludy!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Najtrafniejszy komentarz:
@skamander [13 stycznia 2022, 11:28]:
"Panie Krzysztofie, obecna sytuacja spowodowana epidemią nie jest podobna do tragedii smoleńskiej, bo w tym pierwszym przypadku za te zgony nie można oskarżyć ani pana Tuska, ani Komisji Millera. Po katastrofie pod Smoleńskiem mogli panowie Kaczyński i Macierewicz obarczać winą za tę tragedię własnych rodaków, bo tak było wygodniej zdobywać punkty procentowe. W przypadku pandemii jest to już inna bajka. Za zdrowie i życie odpowiada zawsze rząd. To, kogo można oczernić w takim przypadku ze strony pana Kaczyńskiego? Własny rząd? Nie. I dlatego cisza nad tymi trumnami, bo one oskarżają przede wszystkim rządzących. Nie może pan Kaczyński ogłaszać żałoby narodowej i czcić zmarłych z powodu nieudolności rządzących. Lepiej milczeć i czekać aż sprawa przycichnie. A historia za te niepotrzebne zgony kiedyś obecną władzę rozliczy..."