Oprawa muzyczna: https://www.youtube.com/watch?v=-eJOJhwgluE
A teraz do rzeczy.
Patrzę na to wszystko, co się stało z Polską, Europą i Światem, - i tak sobie myślę, że najbardziej mi żal, jak już nigdy potem cudownej końcówki lat pięćdziesiątych.
Dlaczego?
Bo paradoksalnie, w tamtych ponurych czasach, na przekór draństwu i szpetocie komuny, Polaków łączyło buntownicze poczucie humoru, polot, fantazja, upodobanie wolności i jakże znamienny dla tamtej epoki stan nieprzystojnie buńczucznej beztroski.
Gdyż polski pieniądz był wtenczas bez wartości, więc w rytm przedzierającego się trudem przez szum zagłuszarek Rock and Rolla wszyscy rzucali się na oślep w wir szaleńczej zabawy ludzi szczęśliwych chwilą, niemających nic do stracenia Kolumbów, - niebojących się jutra.
Krzysztof Pasierbiewicz (urodzony pod sam koniec wojny emerytowany nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)