Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1241061,kaczynski-o-tusku-jest-nadzieja-tych-ktorzy-bardzo-zle-zycza-polsce informuje:
„Lider PO Donald Tusk nie jest nadzieją polskiej wolności; jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. Jest nadzieją tych, którzy bardzo źle życzą Polsce - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w niedzielę na spotkaniu z mieszkańcami Gniezna…”
Mój komentarz:
Znając jego niezawodny instynkt "politycznego zwierzęcia" zaryzykuję tezę, iż skoro Jarosław Kaczyński sięgnął po tak niskiego lotu pomówienia i insynuacje, to znaczy, że już wie, - iż przegrywa z Tuskiem.
Zaś prawda jest taka, że Jarosław Kaczyński odsłonił swe oblicze przeradzając się ze smoleńskiego cierpiętnika w łamiącego prawa konstytucyjne butnego i nieliczącego się z tradycją polskiego parlamentaryzmu i opinią społeczną bezwzględnego despotę dążącego wzorem Erdoğana do osiągnięcia władzy absolutnej. I znowu zaryzykuję tezę, że przyczyną tych autorytarnych zapędów Jarosława Kaczyńskiego nie była bynajmniej troska o losy Polski i Polaków, lecz wynikająca z jego kompleksów i osobistych animozji chęć pokazania królowi Europy, który z nich jest lepszy.
O żenujących "żartach" pana Prezesa na temat osób transseksualnych nie będę się rozpisywał, bo się zwyczajnie po ludzku wstydzę.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego Państwa)