Pytacie Państwo, co to za jątrzący tytuł?
Już wyjaśniam.
Pamiętacie może Państwo jeszcze, jak Jarosław Kaczyński wielokrotnie się spotykał w przeszłości z Wiktorem Orbanem na oficjalnych, a także owianych tajemnicą prywatnych przyjacielskich spotkaniach w rejonach górskich, po których pan Prezes zapewniał Polaków, że Orban to nasz największy przyjaciel i najpewniejszy sojusznik obiecując zarazem rodakom, że będziemy mieli w Warszawie Budapeszt? Pamiętacie organizowane wtedy przez Gazetę Polską niejakiego Sakiewicza propagandowe Wielkie Wyjazdy na Węgry do naszych najbliższych ideowych przyjaciół?
Przypomnijcie sobie Państwo także zorganizowany w grudniu 2021 przez Prawo i sprawiedliwość Wielki Zjazd Europejskich Nacjonalistów w Warszawie, mający na celu zjednoczenie europejskiej prawicy. Zjazd, na którym na uroczystej kolacji w warszawskich łazienkach premier Morawiecki „obściskiwał się” z zagorzałymi fanami i przyjaciółmi Władimira Putina panią Marine Le Pen i Wiktorem Orbanem, którego stawiał Polakom za przykład do naśladowania. A działo się to na kilka tygodni przed napaścią Putina na Ukrainę, napaścią o której premier Morawiecki był informowany przez wywiad amerykański!
A mimo to, wiedząc o planowanej napaści Putina na Ukrainę pan premier Morawiecki w styczniu 2022, a więc niemal w przeddzień wybuchu wojny w Ukrainie, poleciał do Madrytu na spotkanie europejskich partii konserwatywnych i prawicowych z udziałem Marine Le Pen, czy Viktora Orbana, po którym to spotkaniu powiedział, cytuję:
„Pokazaliśmy, że jest inna przyszłość dla Europy, która opiera się o suwerenne państwa, nie o żadną scentralizowaną strukturę, która zabiera kompetencje państwom…”
Tu warto zaznaczyć, że goszczący na madryckim zjeździe liderka francuskiej prawicy Marine Le Pen, czy premier Węgier Viktor Orban słyną z przyjacielskiego podejścia do Rosji i jej działań, a współpraca między Rosją i Węgrami działa wyjątkowo prężnie, szczególnie w kwestii wspominanej przez Morawieckiego polityki energetycznej. Natomiast Marine Le Pen zasłynęła w zeszłym roku wypowiedzią, w której uznała, że Ukraina „należy do rosyjskiej strefy wpływów ”, czym wywołała międzynarodowe oburzenie.
„Bardzo dobrze, że mogliśmy być dzisiaj wśród naszych przyjaciół i przekonać się, że jest inne myślenie o Europie, a nie tylko o Europie, jako o scentralizowanej strukturze zarządzanej gdzieś z dalekiej Brukseli bez względu na to, co tak naprawdę myślą obywatele ” - podkreślał pan premier Morawiecki w Madrycie.
Na domiar złego, w sytuacji kiedy nie można wykluczyć zaatakowania Polski przez putinowską Rosję, Jarosław Kaczyński o relacjach z Unią Europejską mówi „koniec tego dobrego ”, co de facto oznacza zapowiedź polexitu, a więc zostawienie pozbawionej unijnych sojuszników praktycznie bezbronnej Polski na pastwę losu.
Polakom grozi, że tę zimę mogą spędzić siedząc w swych domach w czapach i płaszczach. A tymczasem, dzisiejsza Polska eksportuje miliony ton węgla za granicę.
To są fakty, którym nikt nie zaprzeczy.
Podług Wikipedii, Konfederacja targowicka była spiskiem magnackim zawiązanym w nocy z 18 na 19 maja 1792 w Targowicy, zaś w rzeczywistości 27 kwietnia 1792 w Petersburgu, na życzenie i pod patronatem cesarzowej Rosji Katarzyny II skierowany przeciwko reformom Sejmu Czteroletniego i Konstytucji 3 maja, uznany za symbol zdrady narodowej.
Resztę sami już sobie Państwo dopowiedzcie.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka