W mojej ostatniej notce zatytułowanej „Pisane do „ludu pisowskiego” w dniu święta Bożego ciała 2023 ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1306631,pisane-do-ludu-pisowskiego-w-dniu-swieta-bozego-ciala-2023 , gdy Iga Świątek po zażartej walce zakwalifikowała się do finału wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open, - bezgranicznie uradowany awansem Polki napisałem następujący komentarz:
„ @ALL [8 czerwca 2023, 21:12] 11106
Ufffff! Iga w finale! Ale nie było łatwo. Zdecydował tie-break!...”
Niestety, ten mój radosny komentarz w ciągu zaledwie kilku minut dostał od sympatyków PiS ponad sto czerwonych łapek z kciukiem skierowanym ku dołowi, - wyrażających dezaprobatę dla mojego rozradowania, - co każdy może łatwo sprawdzić.
Pytacie Państwo skąd wiem, że te łapki dodali miłośnicy partii Jarosława Kaczyńskiego?
Odpowiadam:
Bo żaden normalny Polak nie dałby temu komentarzowi czerwonej łapki w tak radosnej chwili dla polskiego sportu.
Nasuwa się tedy pytanie, dlaczego ci ludzie są tak zawzięci, nienawistni i patogennie zakompleksieni?
I chyba znam odpowiedź na to pytanie.
Bo urodziłem się pod koniec II Wojny Światowej i wiem, że podobnie jak powojenni komuniści, miłośnicy partii Jarosława Kaczyńskiego uważają grę w tenisa za elitarny sport uprawiany przez zmanierowane i zepsute sfery inteligenckie, zaś gra w tenisa kojarzy im się wyłącznie z porządkami świątecznymi, - kiedy na trzepaku, raz z bekhendu, raz z forhendu, - w pocie czoła okładali trzepaczką dywany.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Wybaczcie mi Państwo tę ze wstydem przyznaję dożartą notkę, ale tylko ludzie ogarnięci jakąś wynaturzoną nienawiścią mogli wyrazić dezaprobatę dla sukcesu naszej "polskiej Igi".
Post Post Scriptum
Naszpikowane ordynarnymi inwektywami oraz ociekające nienawiścią, chamstwem, pomówieniami i insynuacjami komentarze dodane do tej notki przez pisowskich hunwejbinów to niezaprzeczalne świadectwo, że mój plan prowokowania "pisiołków matołków" do ich publicznej auto-kompromitacji wykonałem w stu procentach, - co traktuję jako mój skromny wkład w ratowanie Rzeczpospolitej przed kontynuacją rządów partii Jarosława Kaczyńskiego.
Inne tematy w dziale Sport