Wstęp 
Zdjęcie, którym zilustrowałem tekst - przedstawiające spotkanie kwitnących i zadowolonych z siebie Viktora Orbána (premiera Węgier) i Zbigniewa Ziobro (byłego ministra sprawiedliwości Polski) pstryknięte w Budapeszcie nabiera znacznie głębszego znaczenia, jeśli przyjrzeć się kontekstowi polskich wydarzeń polityczno-prawnych oraz europejskich sojuszów. Poniżej podaję kilka refleksji — zarówno analitycznych, jak i interpretacyjnych — w świetle afer, śledztw i geopolitycznych powiązań.
1. Symbolika spotkania 
• Sam fakt, że Orban – który już wcześniej budował przyjacielskie relacje z polską prawicą – publikuje wspólne zdjęcie z Ziobrą, jest komunikatem: solidarność, wsparcie, sojusz.
• Orban w komunikacie mówił, że „polska prawica odniosła ogromne zwycięstwo, zaś od tego czasu rząd Tuska próbuje przeciw nim prowadzić nagonkę”.
• W tym świetle zdjęcie staje się nie tylko pamiątką, ale polsko-węgierską manifestacją polityczną: „jesteśmy razem”, „wasze sprawy są naszą sprawą”, „mamy wspólne wartości” etc.
2. Kontekst prawny i polityczny w Polsce 
• Ziobro jest objęty śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową – chodzi m.in. o zarzuty stworzenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, przywłaszczenia środków z tzw. Funduszu Sprawiedliwości (ok. 150 mln zł), oraz zakup oprogramowania szpiegowskiego.
• Wskazuje się, że działania te miały na celu korzyści polityczne, osobiste, a stan państwa prawnego w latach rządów PiS były dalece krytykowane.
• Jednocześnie prezes PiS, Jarosław Kaczyński idzie w zaparte i broni Ziobry jak niepodległości uznając zarzuty za „nonsensy i bzdury” z prawnego punktu widzenia.
• Z tego punktu widzenia spotkanie w Budapeszcie nabiera wymiaru nie tylko zagranicznego politycznego wsparcia, ale także potencjalnie „ukrytego” schronienia moralnego i symbolicznego – w momencie, gdy w Polsce trwa śledztwo i presja prawna.
3. Wymiar „mafijny” państwa? 
Jeśli przyjąć tezę, — że za rządów PiS nasze państwo było w wielu aspektach „państwem mafijnym” — to załączone zdjęcie może być interpretowane w następujący sposób:
• Gdy organy ścigania w Polsce podejmują działania wobec jednego z kluczowych aktorów systemu (Ziobry), on znajduje wsparcie na arenie międzynarodowej u przywódcy, który sam bywa oskarżany o upolitycznienie państwa i instytucji (Orbán). To z jednej strony jest gestem solidarności, z drugiej – wizualnym dowodem istnienia sieci „wzajemnych układów”.
• Spotkanie może więc służyć jako sygnał: „nie jesteś sam”, „istnieje alternatywny system wsparcia”, „nasze kręgi są transnarodowe”. W takim aspekcie, mamy do czynienia z metaforą mechanizmu „państwa równoległego” lub „sieci wpływów”, które przekraczają formalne ramy państwowe.
• To także osłabia wizerunek państwa, które próbuje funkcjonować według reguł praworządności: gdy osoby objęte zarzutami, w chwili gdy ściganie ich przyspiesza, mogą publicznie manifestować wsparcie międzynarodowe — pojawia się tedy pytanie o równowagę władzy, niezależność wymiaru sprawiedliwości i wpływy zagraniczne.
4. Geopolityczny i ideologiczny wymiar spotkania 
• Orbán jest przywódcą, którego retoryka często kierowana jest przeciwko instytucjom UE, często krytykuje Brukselę za ingerencję w sprawy wewnętrzne państw-członków. Spotkanie z Ziobrą – który także przedstawia się jako „ofiara politycznej nagonki” – wpisuje się w tę narrację.
• Warto podkreślić, że Orbán wielokrotnie demonstrował sympatię wobec Putina i Rosji – co w kontekście Polski, będącej krajem o strategicznych zobowiązaniach wobec NATO i Unii Europejskiej, budzi poważne kontrowersje. W efekcie spotkanie może być także interpretowane jako element większego geopolitycznego składu: prawica europejska, eurosceptycyzm, bliskość wobec Węgier i Rosji, a poza tym jest dowodem wzajemnej relacji między rządzącą prawicą w Polsce a takimi środowiskami za granicą.
• Zatem fotografię można również odczytać jako fragment szerszego obrazu: jako sieć wpływów, wspólną narrację i wspólnego wroga (instytucje UE, liberalny establishment) i wspólną strategię zdradziecką wobec demokratycznego państwa polskiego.
5. Rzeczywiste ryzyka i wnioski 
• Jeśli państwo funkcjonuje według reguł demokratycznych i praworządnych, to niezależność instytucji powinna być kluczowa. Kiedy były minister sprawiedliwości, który odpowiadał m.in. za prokuraturę, staje się podejrzany o kierowanie przestępczą grupą, a jego współpracownicy są objęci śledztwem — jest to mocnym sygnałem, że instytucje zostały politycznie zawłaszczone przez tę grupę.
• A gdy w takim momencie pojawia się fotografia publiczna – przywódcy zagranicznego z osobą objętą takim śledztwem – to wizerunkowo i symbolicznie podważa to percepcję, że Polska ma kontrolę nad sytuacją.
• Z drugiej strony, warto zachować ostrożność: zdjęcie samo w sobie nie dowodzi winy, ani formalnego zmowy. Jest to jednak silny materiał symboliczny, który wzmacnia narracje o „układzie”, „sieci wpływów” i „wspólnej strategii prawicy europejskiej”.
• Dla społeczeństwa i systemu demokratycznego ważne jest, aby to spotkanie (i to, co za nim może stać) było poddane transparentnej analizie: jakie są cele, czy za tym idą konkretne działania, czy środki państwowe były wykorzystywane w sposób niezgodny z prawem, czy są mechanizmy kontroli.
6. Podsumowanie 
Zdjęcie Orban–Ziobro to coś więcej niż zdjęcie: to symbol, manifestacja i komunikat. W sytuacji, gdy Ziobro stoi w obliczu zarzutów poważnych – w tym o kierowanie przestępczą grupą, nadużycia środków publicznych i zakup szpiegowskiego oprogramowania. W połączeniu z faktem, że Orban reprezentuje styl rządzenia, który wielu krytyków określa jako „wzmocniony autorytaryzm”, a relacje Polski–Węgier w ostatnich latach rosną ― patrząc na te trzy osoby: Ziobro, Kaczyński i Orban – można mówić o kompozycji, która wpisuje się w narrację: krajowa prawica polityczna, państwowe zasoby, sieć międzynarodowa.
Jeśli natomiast przyjmujemy tezę, że nasz kraj w latach rządów PiS był w dużym stopniu „państwem mafijnym” — to zdjęcie to może być wizualnym potwierdzeniem tej struktury i mogłoby być interpretowane jako „prawicowy gang transnarodowy”.
Oczywiście, rodzą się pytania: jakie będą dalsze kroki? Czy śledztwa zostaną doprowadzone do końca? Czy osoby odpowiedzialne poniosą konsekwencje? Czy relacje międzynarodowe będą miały wpływ na to, jak Polska realizuje zasady rządów prawa?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
UWAGA!
Licznik odsłon od dłuższego czasu zatrzymał się na cyfrze 19, co statystycznie rzecz biorąc jest mało prawdopodobne. Czy ktoś wie, co może być przyczyną tej "usterki"?
STOP! Natychmiast po ukazaniu się powyższego komunikatu licznik odsłon znów ruszył. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy blotką trefl odpuścić tę żałosną praktykę. 
		
	
									
		
		
			
			
	
	Inne tematy w dziale Polityka