Szanowni Państwo,
Z ogromnym zdumieniem i rozczarowaniem zapoznałem się z Państwa komunikatem opublikowanym na platformie X, w którym stwierdzono, że „Polska była pierwszym krajem”, w którym pojawił się obowiązek noszenia opasek przez Żydów. Tego rodzaju niezgodna z prawdą informacja – powielana przez instytucję, która powinna być wzorem rzetelności – godzi zarówno w historię, jak i w pamięć tych, którzy w Polsce z narażeniem życia ratowali Żydów w czasie II wojny światowej.
Piszę do Państwa nie tylko jako Polak i emerytowany nauczyciel akademicki, ale przede wszystkim jako syn żołnierza Armii Krajowej, Michała Pasierbiewicza ps. „Paweł”, - vide:
( https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/143605 ),
który podczas okupacji, wraz ze swym oddziałem w elektrowni Siersza-Wodna, podejmował działania ratujące więźniów KL Auschwitz-Birkenau – w znakomitej większości pochodzenia żydowskiego. Robił to z pełną świadomością, że za najmniejszą pomoc groziła jemu, jego żołnierzom i ich rodzinom natychmiastowa kara śmierci. Dokładne informacje w tym temacie znajdują się w Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau: Oświadczenia t.128, str. 1 – 6, 23 – 31, 35; sygn. Ośw. / Łagan / 3078, nr inw. 172902, Oświęcim, dn. 13.02.2013.
W świetle takich faktów, a były ich w okupowanej Polsce tysiące, publikowanie przez Państwa nieścisłych i historycznie fałszywych twierdzeń jest nie tylko błędem merytorycznym, ale i wyrazem krzywdzącej dla Polaków narracji, którą niestety obserwujemy coraz częściej.
Jako syn człowieka, który niósł pomoc Żydom w najciemniejszych latach wojny, a po wojnie został zniszczony przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa – o ironio! – również pochodzenia żydowskiego – pozwalam sobie zwrócić uwagę, że wzajemna uczciwość w mówieniu o historii wymaga pełnej prawdy, a nie selektywnego jej fragmentaryzowania.
Oczekuję zatem od Instytutu Jad Waszem nie tylko sprostowania nieprawdziwej informacji o rzekomym „pierwszeństwie Polski” w wprowadzeniu opasek dla Żydów, ale również refleksji nad tym, jak wielką odpowiedzialność ponosi Państwa instytucja za każdą publikowaną treść. Pamięć o Zagładzie wymaga bowiem skrupulatnej wiedzy, nie zaś uproszczeń i nieścisłości, które prowadzą do fałszywych ocen narodów i narodowych doświadczeń.
Z poważaniem,
Krzysztof Pasierbiewicz, emerytowany nauczyciel akademicki AGH w Krakowie, syn żołnierza Armii Krajowej
Inne tematy w dziale Polityka