aandy aandy
424
BLOG

Kłamstwo założycielskie III RP

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 0

 

"Lenin, któremu się rewolucja udała, twierdził rzecz oczywistą, że decydującym momentem rewolucji jest przejęcie władzy"  — napisał w ubiegłym roku red. Ernest Skalski w notce o rocznicy Okrągłego Stołu — "Dwadzieścia lat właśnie mija (2) Lato nasze !" 

 

Wszechwiedzący prorok Michnik

W notce Skalskiego występują m.in główny inspirator i jednocześnie wszechwiedzący prorok z żydokomuny (1)  Michnik, jednorazowy  demiurg Wałęsa oraz główny wykonawca i monter rządu Mazowieckiego — Jarosław Kaczyński. Z tym, że zadanie Kaczyńskiego miało być raczej korektą do uzgodnień Okrągłego Stołu  i polegało — jak pisze pisze Skalski — na przewerbowaniu satelickich partii ZSL i SD oraz przekonaniu do tego ryzyka przewodniczących obu partii; Romana Malinowskiego w ZSL i Jerzego Jóźwiaka w SD.

 

Rola SB Kiszczaka w przygotowaniu Okrągłego Stołu

Jednak, politruk GWna Skalski "zapomniał" o działalności szefa esbeckich oraz wszelkich innych komunistycznych służb specjalnych PRL, sowieckim agencie tow. Czesławie Kiszczaku, który był głównym reżyserem wydarzeń przed i po- okrągłostołowych. Bowiem, z całości dokumentów obecnie już znanych wynika, że to przekazanie władzy — czyli przejście komunistów z komitetów partyjnych do rad nadzorczych — było świadome i bardzo dobrze przygotowywane od kilku lat. Dlatego przytoczony przez red. Skalskiego cytat z dzieł Lenina znakomicie oddaje tę sytuację. Przecież to właśnie Lenin był mistrzem w znajdywaniu i wykorzystywaniu "pożyteczych idiotów” służących komunie do swojego końca — końca często na leninowskim, komunistycznym śmietniku historii, czyli m.in. także i w bezimiennych grobach na całym świecie. 


Propagandowa fasada służb bezpieczeństwa Kiszczaka
Takąż właśnie leninowską propagandową fasadę, przede wszystkim z trockistowskich opozycjonistów oraz m.in. z różnych "pożyteczych idiotów" — inaczej mówiąc towarzyszy z tzw. "konstruktywnej opozycji" — służba bezpieczeństwa kierowana przez Kiszczaka stworzyła dla NIE WTAJEMNICZONYCH przy Okrągłym Stole. Nie mający żadnego lepszego wyboru komuniści — z ministrem od służb bezpieczeństwa Kiszczakiem w roli dyrygenta tej ubeckiej orkiestry — propagandowo przekazali władzę własnej agenturze, także i za pośrednictwem m.in. skomunizowanych i licencjonowanych przez SB quasi-katolików.

W dodatku, tych wszystkich koncesjowanych przez SB opozycjonistów na krótkim postronku prowadził prorok żydokomuny Michnik, straszący swoich wiernych trockistów oraz wszystkich pozostałych komunistów — przejęciem władzy przez rojącą się wszędzie endokomunę! (2) Nazwiska członków niekonstruktywnej opozycji, czyli osób które nie powinny być w nowej Solidarności, zostały starannie z SB uzgodniane przez Jacka Kuronia. (3)

Przy tym dla Kuronia — pisze Wiesława Kwiatkowska w referacie na obchody 25 rocznicy pierwszej Solidarności — "Opozycja konstruktywna a niekonstruktywna" — "’polityka nie ma być moralna, polityka ma być skuteczna’. Efektem stało się łamanie demokracji związkowej, odsuwanie osób myślących inaczej, potajemne rozmowy z komunistami. " (4)

 

Kuroń przy pomocy SB otwiera możliwości kariery politycznej
Nastroje przedokrągłostołowe wśród opozycji znakomicie oddaje notka na blogu Bogumily Tyszkiewicz i Jozefa Dajczgewanda, w której można znaleźć opinię, że “W środowisku opozycyjnym stwierdza się, iż uczestnictwo w dyskusji przy ‘okrągłym stole’ będzie nobilitowało, bowiem oznacza formalne uznanie przez władzę społecznej reprezentatywności osób zaproszonych. Co więcej, w przekonaniu większości osób z opozycji uczestnictwo w rozmowach otwiera szerokie możliwości kariery politycznej. Przed ludźmi mającymi szanse na takie uczestnictwo staje alternatywa: albo ukorzyć się przed środowiskiem postkorowskim i złożyć niejako deklarację lojalności, albo zachować samodzielność. J. KUROŃ w prowadzonych licznych rozmowach stara się wytwarzać wrażenie, że może on, co najmniej odsunąć każdego niewygodnego działacza opozycyjnego. (3)

W oświadczeniu z 26 sierpnia 1988 roku Kiszczak napisał: "Nie stawiam żadnych warunków ani co do tematyki rozmów, ani co do składu uczestników. Wykluczam jednak możliwość uczestnictwa osób odrzucających porządek prawny i konstytucyjny PRL." W ślad za tym, zapowiadającym okrągły stół oświadczeniu, szła komunistyczna gra władz wspierająca podziały w "Solidarności" nające prowadzić do jej rozbicia. A jednocześnie analitycy z SB pisali: "Obrady w ramach ‘okrągłego stołu’ ujawniać mogą daleko idące sprzeczności wewnątrz opozycji. Należy te rozdźwięki, konflikty i animozje skrzętnie wychwytywać i pogłębiać".
 

Mercedesy dla Wałęsy i komunistów, czyli tworzenie PRL-bis
Począwszy od zakończenia strajków sierpniowych w 1988 r., w krucjacie przeciw "niekonstruktywnym" uczestniczyli liderzy "Solidarności" skupieni wokół Lecha Wałęsy. Po marginalizacji wewnątrzsolidarnościowej opozycji w postaci Grupy Roboczej Komisji Krajowej "Solidarności" przedmiotem ataku stali się głównie "radykałowie" z Solidarności Walczącej, Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, Federacji Młodzieży Walczącej, Niezależnego Zrzeszenia Studentów czy Polskiej Partii Niepodległościowej - za to, że nie włączają się w nurt porozumienia z władzami PRL. (. ..) 31 sierpnia 1988 r. w willi MSW w Warszawie spotkali się Lech Wałęsa, Stanisław Ciosek, Czesław Kiszczak i ks. Alojzy Orszulik. Podczas pożegnania, kiedy podjeżdżał mercedes episkopatu, Ciosek miał się zwrócić do Wałęsy: "Dogadajmy się, a wszyscy będziemy jeździli takimi mercedesami". Tak rodziła się Magdalenka pomyślana od początku jako swego rodzaju zabieg socjotechniczny, służący przede wszystkim rozładowaniu społecznego niezadowolenia. "Solidarność" miała firmować trudne i bolesne społecznie reformy gospodarcze.*

100.000 czynnych agentów SB Kiszczaka
Działo się to wszystko m.in. za poparciem i zgodą komunistów z Kremla, którym przecież Michnik kilka razy składał przyjacielskie wizyty. Między innymi wskutek działalności Michnika, nigdy w Polsce nie nastąpiła dekomunizacja, czy deubekizacja, ani nie było jakiegokolwiek rozliczenia z komunistycznymi zbrodniarzami — do ostatniej chwili przed Okrągłym Stołem mordującymi księży i patriotycznie nastawionych Polaków. Warto tu przypomnieć, że werbunek agentów przez SB bardzo nasilił się w latach osiemdziesiątych, tak że tuż przed obradami przy Okrągłym Stole — Kiszczak posiadał około 100.000 czynnych agentów SB w społeczeństwie. Ponadto, jeszcze w czasach rządu Tadeusza Mazowieckiego w gmachu przy ul. Oczki (siedziba kontrwywiadu wojskowego) rezydował przedstawiciel sowieckiego wywiadu wojskowego GRU ze swoim biurem.


"Chamy i Ciemniaki" z bolszewicko-komunistycznych rodzin

Swoje chorobliwe boje z „endecją” czy „faszyzmem” — Adam Michnik toczy już od wielu lat.W artykule o „Dziadach” Adama Mickiewicza i ludziach z pokolenia ’68 — "Dziady z dynamitu”** — Michnik podkreślił m.in., że: "40 lat temu Polska demokratyczna przegrała z Polską dyktatury czarnosecinno-sowieckiej; zwyciężył duch endokomuny”. Czyli dla Michnika partia komunistyczna rządząca w PRL z nadania stalinowskich władz sowieckich — jako "Cham i Ciemniak" przebrała się "w mundur ułański z ryngrafem na piersi” i sięgnęła "po władzę nad Polską”. Lecz przecież komuniści nie musieli wtedy sięgać po władzę w Polsce — oni tę władzę sprawowali już od 1944 roku. Była to więc, wyłącznie wewnątrzpartyjna komunistyczna rozgrywka, czyli niemal rodzinna walka o stołki na górze.
 

Niszczenie kartotek wartościowej agentury przez bolszewickie tajne służby Kiszczaka
Mimo tego, że niszczenia kartotek agentów i materiałów archiwalnych w resorcie spraw wewnętrznych dokonywano od lata 1989 roku do stycznia 1991 roku — to jednak sporo z tych dokumentów się zachowało. W wielu przypadkach, nie niszczono np. zobowiązań do współpracy, pokwitowań za otrzymane pieniądze, czyli tzw. materiałów kompromitujących — co świadczy o chęci pozostawienia sobie możliwości odnowienia takiego kontaktu przez esbeckich szefów w przyszłości.

Przy tym zniszczeń nie dokonywano na oślep. Widoczny jest klucz w myśl którego chciano usunąć z archiwum pewne obszary informacji.*** Spośród materiałów archiwalnych likwidowano przede wszystkim m.in:

— Dokumenty dotyczące ludzi i środowisk bezpośrednio związanych z kontraktem "Okrągłego Stołu" (tzw. "konstruktywna opozycja"), 

— Materiały mogące naprowadzić na ślad wartościowej agentury, uplasowanej wysoko w strukturach opozycji, 

— Materiały dotyczące spraw szczególnie kompromitujących dla dawnego kierownictwa MSW i PRL, świadczące o ich przestępczej działalności.
 

Komunistyczno-esbecki mit o kompromisie, czyli wielkie kłamstwo założycielskie III RP
Warto tu jeszcze przypomnieć nielegalne utworzenie oraz działania tzw. komisji Michnika — kiedy w okresie od 12 kwietnia do 27 czerwca 1990 roku dano mu nieograniczony dostęp do archiwów dotyczących agentury UB i SB w PRL. Za pomocą wiedzy o esbeckiej agenturze o okresu PRL uzyskanej z tych archiwów i zawartych w nich teczek donosicieli — Michnik bez problemu mógł objąć rząd dusz w tym całym rozległym esbeckim gnojowisku agentów  — z którego jego gazeta przez lata promowała wszystkie swoje agenturalne autorytety... Wiele z tych quasi-autorytetów już spadło z latami budowanych przez michnikowszczyznę postumentów — w których starannie pominięto osiągnięcia tych agentów w pisaniu donosów do SB na rodziny, przyjaciół i kolegów.
 

Michnikowszczyzna
„Michnikowszczyzna” — pisał Rafał A. Ziemkiewicz**** — jest sporem "o pamięć niegodziwości systemu, którą michnikowszczyzna starała się zastąpić "kłamstwem założycielskim III RP — mitem kompromisu pomiędzy Polakami "przychodzącymi z różnych stron historycznego podziału". 

Michnikowszczyzna zaczęła się od nienawiści i kłamstw rozpowszechnianych na długo przed Okrągłym Stołem. Zarówno te kłamstwa, jak i chaamskie oszczerstwa rzucane na ich przeciwników politycznych — towarzyszyły michnikowszczyźnie i jej różnym zwolennikom, czy naśladowcom od samego początku. Kłamstwa te były także bardzo pomocne w uzgodnieniu z SB listy tzw. "konstruktywnej opozycji". Dla komunistów kłamstwo zawsze było i jest jednym z wielu środków służących do zdobycia i utrzymania władzy. A więc zastosowali to, czym się zawsze świetnie posługiwali. Dezinformacja oraz kłamstwa umożliwiły agentowi stalinowskiej Informacji Wojskowej tow. Kiszczakowi — przekazanie władzy przez komunistów swojej własnej agenturze dla niepoznaki ładnie określanej jako "konstruktywna opozycja". Odbyło siĘ to z pełnym współudziałerm zwolenników trockizmu, takich jak m.in. Michnik oraz Kuroń...

Reformy, czyli władza, przywileje i korupcja
Sposób wprowadzania reform gospodarczych przez komunistów przedstawiła prof. Maria Jarosz w książce „Władza, przywileje, korupcja”. Napisała ona m.in. o tzw. „brygadach Mariotta”, czyli często miernej jakości specjalistach-konsultantach sprowadzanych z zagranicy za olbrzymie pieniądze, którzy przeważnie działali w hotelu „Mariott” – stąd ich nazwa.

Dla przypomnienia tego, skąd pochodzili "konstruktywni opozycjoniści" — przytoczmy jeszcze i to, co w 1953 roku późniejszy pierwszy "niekomunistyczy" premier Mazowiecki pisał o procesie przeciwko bp. Czesławowi Kaczmarkowi oraz o kościele — wychwalając przy okazji przyszłość komunizmu:*****
*  *  *  *  *  *  *  *  *  *  * 

Mazowiecki jako bolszewicki politruk: "ludowa ojczyzna przywróciła godność milionom prostych ludzi"
Komuniści – jak zwykle – mogli liczyć na wsparcie PAX. Słowa potępienia dla duchownych drukowano na szpaltach dziennika „Słowo Powszechne” i "Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego" ('WTK”). Po procesie przeciwko bp. Czesławowi Kaczmarkowi Tadeusz Mazowiecki – redaktor naczelny "WTK” – przypuścił atak na biskupa. Liczący wówczas 26 lat redaktor, z PAX był związany od 1949 roku. Indoktrynując czytelników, zdawał się nie zauważać, że żyje w państwie totalitarnym, w którym działaczy niepodległościowych i wiernych Kościołowi duchownych mordowano i zamykano w murach Wronek i Rawicza. Pisał: "[…] ludowa ojczyzna przywróciła godność milionom prostych ludzi, w olbrzymiej większości wierzących, przekraczając raz na zawsze stosunki społeczne […] i buduje w niezwykle trudnych warunkach powojennego życia podstawy lepszego bytu”. 

Odnosząc się zaś do procesu, tłumaczył: "...ku tej szkodliwej działalności kierowały ks. bp. Kaczmarka i współoskarżonych poglądy prowadzące do utożsamiania wiary ze wsteczną postawą społeczną, a dobra Kościoła z trwałością i interesem ustroju kapitalistycznego. Z tego stanowiska wynikało związanie się z imperialistyczną i nastawioną na wojnę polityką rządu Stanów Zjednoczonych”. Po czym dodawał: "...proces ks. bp. Kaczmarka udowodnił również naocznie, i to nie po raz pierwszy, jak dalece imperializm amerykański, pragnący przy pomocy nowej wojny, a więc śmierci milionów ludzi, narzucić panowanie swojego ustroju wyzysku i krzywdy społecznej krajom, które obrały nową drogę dziejową, usiłuje różnymi drogami oddziaływać na duchowieństwo oraz ludzi wierzących i kierować ich na drogę walki z własną ojczyzną, stanowiącą wspólne dobro wszystkich obywateli”. Wreszcie red. Mazowiecki konkludował: „wierzymy bowiem najgłębiej [jako katolicy – przyp. F.M.], że nawet najbardziej bolesne i tragiczne pomyłki nie mogą zmienić faktu, że przyszłość należy do ustroju społecznego, w którym żyjemy, i że w tej przyszłości Kościół znajdzie właściwe swojej misji religijnej miejsce, a ludzie wierzący na równi z ludźmi innych światopoglądów będą tej przyszłości współtwórcami”.


_____________
1. W katolickim piśmie Powściągliwość i Praca (nr 6, 1988 r.), Michnik szczerze wyznał: “Jak na pewno wiecie, środowiskiem, z którego pochodzę, jest liberalna żydokomuna. To jest żydokomuna w sensie ścisłym, bo moi rodzice wywodzili się ze środowisk żydowskich i byli przed wojną komunistami. Być komunistą znaczyło wtedy coś więcej niż przynależność do partii, to oznaczało przynależność do pewnego języka, do pewnej kultury, fobii, namiętności.” Zob.: http://www.polonica.net/czerwone-zyciorysy_Michnik.htm

2. Adam Michnik, "Dziady z dynamitu”, Gazeta Wyborcza, 1 stycznia 2008, http://wyborcza.pl/1,76842,4885182.html. Obszerniejszy komentarz w mojej notce: Michnik o "czarnosecinno-sowieckiej" dyktaturze, czyli "Chamy i Ciemniaki", http://salski.salon24.pl/59102.html

3. Zob.: http://terra.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?8

4. Zob.: http://www.obywatel.org.pl/solidarnosc/referat_kwiatkowska.pdf

* Zob.: Sławomir Cenckiewicz, „Służba Bezpieczeństwa Okrągłego Stołu”, http://www.videofact.com/polska/cenckiewicz16.htm

** "Michnik o ‘czarnosecinno-sowieckiej’ dyktaturze, czyli ‘Chamy i Ciemniaki’", http://salski.salon24.pl/59102.html

*** Zob.: „Opis zasobów archiwalnych MSW (fragment)”, http://gazetawyborcza.republika.pl/komisjamichnika.htm

**** Rafał A. Ziemkiewicz, Michnikowszczyzna po Michniku, Rzeczpospolita, 10 luetgo 2007, http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_070210/plus_minus_a_5.html

***** I endokomuna rzeczywiście istniała. Jak się okazuje był nią tow. Jaruzelski, I sekretarz PZPR i premier PRL — noszący w młodości mieczyk Chrobrego. Zob.: „Ja też nosiłem mieczyk Chrobrego” – rozmowa z gen. Wojciechem, http://konserwatyzm.salon24.pl/384526.html

****** Cytowane za Filip Musiał, „Katolicy przeciw Kościołowi”, Rzeczpospolita, 12 grudnia 2007, http://www.rp.pl/artykul/73916.html

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka