W lutym tego roku Dziennik Polski opublikował pt.
"Agenci i bohaterowie” obszerny artykuł współpracy księży z SB. Poniżej wybrane cytaty o współpracy TW "Delta" z SB.
Natomiast ks. Maliński na swoich stronach internetowych zaprzecza współpracy z SB, a także dość zabawnie pisze m.in.: „Przekazywałem swój zachwyt [po wyborze kard. Wojtyły na papieża] również urzędnikom wydziału paszportowego.“
* * *
Z pracy historyków Papieskiej Akademii Teologicznej i Instytutu Pamięci Narodowej wyłania się obraz inwigilacji Kościoła, ale i współpracy z SB kilku duchownych. Do nich należał krakowski duchowny ks. Mieczysław Maliński. Zdaniem autorów publikacji donosił m.in. na prymasa Stefana Wyszyńskiego i biskupa Karola Wojtyłę. W rozmowie z rozgłośnią RMF FM ks. Maliński twierdzi, że nie współpracował z SB. Zaznacza, że za miesiąc ukaże się książka jego autorstwa, w której odnosi się do niektórych zarzutów pod jego adresem. (. . .)
Akta dotyczące tajnego współpracownika "Delta" dokładnie przeczytał Marek Lasota z krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Z lektury wynika jednoznacznie, iż ks. Maliński współpracował z SB, w tym z wywiadem PRL, m.in. jako TW "Delta". Zdarzało mu się kilkakrotnie odmawiać współpracy. Niestety, ponownie ją podejmował.
Wśród materiałów, do jakich dotarł Marek Lasota, jest część teczki personalnej TW "Delta". Tę dokumentację założono w październiku 1971 roku, a w kwestionariuszu osobowym współpracownika SB są dane: ks. dr Mieczysław Maliński, dane rodziców, data urodzenia itd. Wniosek o "opracowanie kandydata na TW" składał kpt. SB Bogdan Podolski - czytamy.
Jak charakteryzowała kapłana Służba Bezpieczeństwa? Lubił wyjeżdżać za granicę i ułatwienie mu tego stanowiło - według autora opinii - zachętę do współpracy. Już w latach 1963-66 ksiądz miał utrzymywać kontakty z funkcjonariuszami Wydziału IV Departamentu I MSW.
Szczegóły współpracy są porażające - TW "Delta" spotykać się miał z SB w lokalu konspiracyjnym "Róża" - własności MSW. Rozmowy odbywały się po "wywołaniu telefonicznym" kapłana, którego dokonywał funkcjonariusz dzwoniący do mieszkania przy parafii św. Anny w Krakowie. Czasem wrzucano księdzu karteczkę do auta. Ustalono nawet hasło: "Pozdrowienia od Przemysława z Rabki". Nie sporządzono natomiast własnoręcznego zobowiązania do współpracy. To jednak w przypadku duchownych nie było rzadkością - twierdzą historycy IPN.
Autor tekstu o TW "Delcie" znalazł też odręczną notatkę, iż agent odmówił dalszej współpracy. Niestety, nie ma w niej daty tego zerwania.
Teczka pracy "Delty" zawiera notatkę służbową z 5 stycznia 1990 r. o tym, iż "materiały z niej zostały zniszczone w tutejszym Wydziale". Marek Lasota dotarł też do dokumentów dotyczących sprawy "Reformator" prowadzonej w 1963 r. przez SB w Lublinie, w której tzw. figurantem był ksiądz Maliński (a więc tym razem osobą rozpracowywaną). Do kontaktu z nim doszło w kinie, gdzie zwabił kapłana ppłk Jan Mazurek. Ale tu ksiądz, choć w kinie się pojawił, odmówił dalszych kontaktów.
W książce omówiono też notatkę służbową z 1974 r., w której są dane ks. Malińskiego i informacja, iż "do współpracy został pozyskany w 1955 r. przez SB w Nowym Targu". Nadano mu wtedy pseudonim "Mechanik". W notatce jest też informacja: "Wyłączony w 1956 r. z powodu odmowy współpracy".
Materiały na temat znanego kapłana znaleziono też w Warszawie. Z "karty personalno-operacyjnej" wynika, iż ksiądz był traktowany jako tzw. kontakt informacyjny i jako "Czarnos" współpracował z SB w Rzymie w latach 1964-66. Za szczególnie interesujące uznano wówczas jego kontakty m.in. z Karolem Wojtyłą, Jerzym Turowiczem, Andrzejem Deskurem. Podkreślano też negatywny stosunek ks. Malińskiego do prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego (uważać go miał za "despotę", "konserwę" i "kaprala"). Jeszcze gorzej mówił o innych duchownych, rzekomo niezdolnych do podjęcia samodzielnej decyzji. Wyjątkiem był Karol Wojtyła, którego uważał za człowieka "z otwartą głową". Sądził, iż ten biskup potrafiłby pójść na ustępstwa wobec rządu po to, by zyskał na tym Kościół.
Ksiądz nie od razu zgodził się na współpracę z wywiadem PRL. Zdecydował się pod warunkiem, że "nie będzie traktowany jako agent", lecz rozmawiać będzie z funkcjonariuszami jak "równy z równym" - pisze Marek Lasota. O czym ksiądz informował SB? Między innymi o działalności polskiej delegacji na sobór watykański, szczególnie o kardynale Wyszyńskim i przebiegu samego soboru.
Gdy kpt. Kubat z SB poinformował ks. Malińskiego, że dostanie paszport na wyjazd do Rzymu na studia doktoranckie, kapłan miał deklarować, iż "władze nie zawiodą się na nim".
Marek Lasota wspomina udział "Delty" w sprawie inwigilowania bp. Jana Pietraszki, którego prześladowaniom poświęcony jest osobny rozdział publikacji. Są też ślady udziału "Delty" w operacji SB "Lato-79", związanej z pierwszą pielgrzymką Jana Pawła II do ojczyzny. TW "Deltę" prowadził wtedy kpt. Bogdan Podolski.
Za: http://www.dziennik.krakow.pl/public/?2007/02.14/Kraj/01/01.html
* * *
OŚWIADCZENIE [ks. Malińskiego]
Nie byłem współpracownikiem SB ani UB.
Nie podpisywałem żadnej deklaracji współpracy ze Służbami Bezpieczeństwa, ani żadnej "lojalki".
Nie pisałem żadnych donosów ani informacji o kimkolwiek.
Nie otrzymywałem żadnych wynagrodzeń ani pieniędzy, ani jakichkolwiek gratyfikacji.
Moje rozmowy miały charakter duszpasterski.
O nich wiedział ks. Biskup Karol Wojtyła, potem Arcybiskup, potem Kardynał Wojtyła, potem Jan Paweł II.
Ze zdumieniem dowiedziałem się z prasy, jakobym był utożsamiany z niejakim TW "Delta".
(. . .) Przekazywałem swój zachwyt [po wyborze kard. Wojtyły na papieża] również urzędnikom wydziału paszportowego. Byłem zdania, że trzeba z nimi rozmawiać, że choć zaślepieni, to powinni być traktowani jak ludzie, z szacunkiem a nie ze strachem czy z pogardą. Uważałem, że jako ksiądz jestem do tego zobowiązany. Jezus też rozmawiał z grzesznikami i celnikami i jadał z nimi, mimo że Mu to miano za złe.
Ale w tych rozmowach nie wykraczałem poza wiadomości przekazywane publicznie przeze mnie. Poruszałem się wyłącznie w tych treściach, o których mówiłem, o których pisałem w artykułach i książkach.
Za: http://www.malinski.pl/
* * *
Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób.
************************
Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać.
— Jacek Sobala
************************
Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu
— H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002,
************************
Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji.
-- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954
*************
Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.
-- Aleksander Wat
*************
Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos.
--bloger
*************
Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.
-- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego.
*************
My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji.
-- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza
*************
Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.
-- Anatol Fejgin
*************
Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.]
-- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów.
*************
Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę.
-- Zbigniew Herbert
*************
Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić.
-- Henryk Grynberg
*************
Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły.
-- Nicolas Gomez Davila
*************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka