W blogu zatytułowanym „O dziennikarzach bez lusterek i hamulców” Igor Janke napisał m.in.: "Brutalny rynek, który dziś wymusza takie działania, wkrótce zażąda także szacunku dla widzów/słuchaczy/czytelników. Tabloidy i polityczna rozrywka nie znikną, ale za chwilę klienci zaczną podwyższać swoje oczekiwania i żądać nie tylko igrzysk, ale i chleba. Nie tylko rozrywki ale i treści."
Temat zawodu dziennikarza, albo raczej tego jacy są i jacy powinni być dziennikarze, spowodował już ożywioną dyskusję — oprócz red. Janke, wcześniej na temat dziennikarzy pisał także red. Krzysztof Urbanowicz w blogu "
W Polsce uniwersyteccy teoretycy myślą za dziennikarzy”. Jednak tutaj skoncentruję się przede wszystkim na „brutalnym rynku“ oraz zmianach przez ten rynek wymuszanych.
W dziennikarstwie zmiany na gorsze niewątpliwie wymusił m.in „brutaly rynek“, na którym obok, lub zamiast rzetelnej informacji (tzw. „hard news“) — mamy naciski wydawców do zapewnienia w mediach jak najwięcej rozrywki, czyli „infotainment“ — z uwagi na dążenia do osiągnięcia jak największych zysków dla właścicieli. Lecz Polsce do zmian na gorsze dochodzi także i z powodu nadmiernej „dziennikarskiej“ aktywność polityków w mediach oraz czarnej politycznej propagandy w wydaniu nadmiernie upolitycznionych dziennikarzy.… Czyli mamy tutaj tę symbiozę „między mediami a polityką‘, o której pisał red. Urbanowicz w blogu „Italianizacja polskich mediów”.
Właśnie o takim połączeniu „infotainment“ z propagandą wyborczą napisał niedawno Tomasz P. Terlikowski w świetnym tekscie "
Wielka kariera politycznego thrillera". Terlikowski opisuje scenariusze thrillerów, czyli tragicznych seriali politycznych serwowanych przez opozycyjne media i polityków. Powołując się na brytyjskiego politologa i medioznawcę Johna Streeta — Terlikowski podsumowuje, że są to "’pomysłowe rekonstrukcje’ mające 'wywołać emocjonalny odzew u widzów i czytelników’". "Jak w słynnej trylogii o rycerzach Jedi" — pisze Terlikowski — "rządzą w nim [świecie opisywanym przez opozycję – przyp. mój] dwie siły: zbrodniczy, ciemny, zacofany system braci Kaczyńskich i Ziobry oraz grupa rycerzy światłości, którzy ostatkiem sił bronią Polski i Polaków przed upadkiem w otchłań wiecznego potępienia, a przynajmniej nieodwracalnym upadkiem demokracji."
Dlatego, red. Janke ma rację, że "Tabloidy i polityczna rozrywka nie znikną”, bo jest na to zbyt duże zapotrzebowanie ze strony zarówno ze strony nadawców/polityków, jak i odbiorców. Lecz trudno jednak się zgodzić z jego opinią, iż „za chwilę klienci zaczną podwyższać swoje oczekiwania i żądać nie tylko igrzysk igrzysk, ale i chleba”. Bo właśnie spore zapotrzebowanie ze strony „widzów/słuchaczy/czytelników” — często wtórnych analfabetów nie potrafiących zrozumieć nawet przekazu telewizyjnego — spowodowało medialny nacisk na rozrywkę i „infotainment“.
Media starają się takie zapotrzebowania odbiorcy wypełnić, bardzo często tworząc czysto medialne "celebrities“, mających swoje przysłowiowe 5 minut medialnej sławy. Jednakże, w ten w ten sposób powstaje swego rodzaju sprzężenie zwrotne napędzające wśród "widzów/słuchaczy/czytelników” zapotrzebowanie na tego typu medialną „rozrywkę“. Dlatego „brutaly rynek“ medialny niestety ten pojedynek wygra, koncentrując sie przede wszystkim na zapewnianiu rozrywki kosztem rzetelnej informacji. Jednak, nie zwalałbym całej winy wyłącznie na dziennikarzy „bez lusterek i hamulców”. Dziennikarze muszą się liczyć z brutalnym rynkiem — bowiem w przeciwnym przypadku to oni znikną z rynku wraz ze swoim produktem…
Prawdpodobnie, dla szukająch wiarygodnej oraz rzetelnej i pogłębionej informacji pozostaną tylko czasopisma specjalistyczne, a także Internet. Może nawet będzie to jedno z zadań nowego Web 3.0, który przez red. Urbanowicza został na jego blogu określony jako "łebski web", ponieważ "ma być właśnie mariażem zasobów internetu, sztucznej inteligencji i naszej, człowieczej zbiorowej mądrości".
Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób.
************************
Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać.
— Jacek Sobala
************************
Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu
— H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002,
************************
Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji.
-- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954
*************
Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.
-- Aleksander Wat
*************
Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos.
--bloger
*************
Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.
-- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego.
*************
My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji.
-- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza
*************
Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.
-- Anatol Fejgin
*************
Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.]
-- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów.
*************
Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę.
-- Zbigniew Herbert
*************
Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić.
-- Henryk Grynberg
*************
Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły.
-- Nicolas Gomez Davila
*************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka