będzie, co będzie
jest, co jest...
Jeśli Trump nie odważy się dokonać najważniejszego czynu swojego życia, ale zaangażuje się w nudne glansowanie upiora, to miliony ludzi stracą tak zwaną wiarę w dobro. Ten fenomen wciąż istnieje i panuje nad wieloma umysłami. A to też wcale nie jest złe, bo ta głupia wiara w sprawiedliwość, w nieuchronną karę za zło, ta cała hollywoodczyzna, odbiera ludziom trzeźwość. A wszelka trzeźwość jest zawsze o wiele, nawet ta najbardziej elementarna, oczywiście o wiele lepsza niż jakiekolwiek romantyczne, literackie czy kulturalne upajanie się tą śmieszną ufnością, że powszechna sprawiedliwość i wszelkiego rodzaju efekty bumerangu istnieją Nie, nie, niestety. Nic jednak nie wskazuje na to, by aresztowanie było możliwe. (Aleksander Glebowicz Niewzorow)
Inne tematy w dziale Polityka