sapiens sapiens
94
BLOG

Nie jest dobrze, ale i nie jest źle

sapiens sapiens Polityka Obserwuj notkę 0

14 milionów wyborców (nie głosujących) nie głosowało na lewicę. Jeśli nie brać pod uwagę głosów lewicowej części społeczeństwa obywatelskiego *), wybory prezydenckie wygrał JKM z olbrzymią przewagą nad następnym kandydatem.
Parę dni przed głosowaniem Komorowski podpisał faszystowską ustawę, na podstawie której urzędnicy będą odbierać dzieci, a także będą zbierać informacje o obywatelach bez ich zgody. Wyborcy Komorowskiego tego nie rozumieją, albo nie mają i nie będą mieli dzieci, albo są tymi, którzy dzieci będą odbierać. Prawo pierwszej nocy, jeśli zostanie uchwalone, też będą w stanie sobie wytłumaczyć?
W sobotę w noc przedwyborczą pewien wyborca Komorowskiego (zarzekał się, że jak wygra Kaczyński, on wyp... z tego kraju) najpierw skarżył się na kontrolera skarbowego, który przyszedł do jego firmy tylko dlatego, że szukał przekrętu na 30 zł w rachunkach za hotele (2 rachunki z tego samego dnia - podejrzane), potem "rzygał" na JKM - jedynego kandydata, który jest za likwidacją podatku dochodowego, a tym samym za likwidacją konieczności zbierania takich np. rachunków za hotel - urząd skarbowy nie wysyłałby kontrolera, aby ten przez kilka dni szukał zawyżonych o około 100 zł kosztów obniżających podstawę opodatkowania.
Czyli - roztropny to on nie jest *).
Wyborcy Komorowskiego, Kaczyńskiego i Napieralskiego wierzą, że państwo im da jakieś usługi za darmo. Może dokładniej: wyborcy łatwowierni - wierzą, że usługi państwowe są za darmo. Nie wiedzą, że co miesiąc składają się na tzw. "służbę zdrowia"? Jak to możliwe? Nie potrafią czytać? Rozmawiałem w sobotę z jednym z takich wyborców *). Wykładowca uniwersytecki.  O składce ok. 300 zł miesięcznie dowiedział się ode mnie.
Wyborcy niewierzący należą do trochę cwańszej grupy kiboli *) - wiedzą, że dostaną te usługi za darmo, ale zapłacą inni. Oni chcieliby zaoszczędzić 30 zł na dostępie do internetu i zależy im na wysokich podatkach, aby państwo dostarczyło internet za darmo. To nic, że taki internet jest drogi - ważne, że oni nie płacą. Oni są urzędnikami i pragną podwyżki pensji i nawet III filara emerytury opłacanego przez podatników. Oni pragną wszystko uregulować - ujednolicić lub zakazać: "decydujące będą warunki, które wszyscy równo będą musieli spełnić (...) Czyli nie wolny wybór, ja decyduję, wszystko mi wolno, mój geszeft" - tak pogardliwie wyrażał się o drobnych przedsiębiorcach prominentny polityk PiS, ale równie dobrze mógłby być prominentnym politykiem PO lub SLD.

*) Starałem się, aby nie użyć słowa "idiota".

 

Tymczasem trwają negocjacje polityczne trzech największych sztabów wyborczych.

http://www.youtube.com/watch?v=RMwa583Kk10

sapiens
O mnie sapiens

Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka