Słynny japoński wynalazca, dr Yoshiro Nakamatsu, podobno na najlepsze pomysły wpada, kiedy jak najdłużej wstrzymuje oddech pod wodą - aż do granicy utraty świadomości.
Pomysł na załatanie dziury budżetowej przez opodatkowanie "głębokich kieszeni" - czyli banków, zapewne doradcom lidera PiS nie przyszedł do głowy w tak ekstremalnych okolicznościach. I zapewne byli to ci sami doradcy, którzy w trakcie kampanii prezydenckiej zalecili chwalenie tow. Edwarda Gierka jako polskiego patrioty.
Wymyślanie nowych podatków i kompletne milczenie na temat rozbuchanych wydatków świadczą o braku zrozumienia, skąd się wzięła dziura w budżecie i kto tak naprawdę płaci podatki. A także o braku zrozumienia, że wydatki sektora publicznego (czyli w praktyce rządu, samorządów i ZUS-u) stanowią już około 50% wartości polskiego PKB. Takie są podatki w Polsce. I ciągle wam mało! Od rana do wieczora tylko myślicie, komu by tu zabrać i komu by tu obiecać.
Panie liderze PiS (również liderze PO, liderze SLD i liderze PSL, bo wy również chętnie skorzystacie z tego pomysłu przy najbliższej okazji): podatki płacą klienci. Czyli to nie prezesi banków obniżą sobie pensje i wam wpłacą do skarbonki kilkadziesiąt mld zł. To my zapłacimy, po tym, jak nam banki podwyższą prowizje i odsetki.
A dziura w budżecie wynika z równania: dziura = dochody - wydatki
Czy wy tam w tych partiach otrzymujących grube miliony w dotacjach naprawdę nie macie nikogo, kto by wam to powiedział?
Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka