Wygląda na to, że pomiędzy lipcem 2007 a styczniem 2012 roku rosyjska pseudomasoneria rytu francuskiego miała przewagę informacyjną nad masonerią rytu szkockiego.
W tym własnie okresie rosyjski wywiad kupował od kanadyjskiego oficera marynarki ściśle tajne dane pozyskane przez wywiady USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii.
Podporucznik Jeffrey Paul Delisle sprzedał rosyjskiemu wywiadowi ogromną ilość danych, objętościowo porównywalną z danymi przekazanymi WikiLeaks przez żołnierza Manning'a. Tyle, że danych o znacznie wyższym stopniu tajności. Były to dane pochodzące z nasłuchu elektronicznego SIGINT (http://pl.wikipedia.org/wiki/SIGINT) (To jest coś takiego jak słynny ECHELON).
Zapisy z nasłuchu widma elektromagnetycznego uzyskane przez amerykańską National Security Agency, brytyjską Government Communications Headquarters, kanadyjską Communications Security Establishment, australijską Defence Signals Directorate i nowozelandzką Communications Security Bureau były kupowane przez dyplomatów rosyjskich. Oczywiście wiadomość o tych rosyjskich zakupach nie jest oficjalna, jednak tuż po zatrzymaniu kanadyjskiego szpiega w styczniu nastąpiła seria wyjazdów rosyjskich dyplomatów z Kanady do swojej ojczyzny.
http://www.smh.com.au/opinion/political-news/canada-spy-case-rocks-asio-20120724-22nob.html
http://www.theage.com.au/national/australia-canada-primary-spy-targets-20120725-22qtl.html
Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka