Chevalier Chevalier
1129
BLOG

Gdzie są śniegi z zeszłego weekendu?

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 22

Mija czwarty dzień, od kiedy pod budynkiem kancelarii premiera doszło do próby samopodpalenia. Salon24 w piątek nie miał ważniejszego tematu. Takoż w sobotę wątek ten był jednym z głównych przedmiotów postów i komentarzy. A dziś? Zero zainteresowania, żadnych wpisów. A przecież to dopiero czwarty dzień. Przecież człowiek ten walczy ze śmiercią (gdyby zmarł, salon24 natychmiast by sobie o nim przypomniał; ale żyje). Przecież jest prowadzone śledztwo. Przecież można by pociągnąć tzw. śledztwo dziennikarskie.

Spodziewałem się, że ekstatyczne zainteresowanie "pierwszym samopodpaleniem w III RP" (cyt. za Grzegorzem Wszołkiem), objawiające się porównywaniem niedoszłego samobójcy do Ryszarda Siwca, szukaniem winnych, mówieniem o "historii z niemal totalitarnego kraju" (cyt. za Igorem Janke), szybko się rozwieje. Ale tego, że zainteresowanie blogosfery nie przetrwa nawet weekendu, się nie spodziewałem. Drugi Ryszard Siwiec doprawdy nie jest już godzien Waszej uwagi?

Ale to przecież nic nadzwyczajnego. Kto dziś pamięta utrzymane w poetyce sensacji posty o samobójczej śmierci Andrzeja Leppera? Kto pamięta szukanie tropów, mających zaprowadzić do politycznych motywów samobójstwa? Kto pamięta domysły, czy to na pewno było samobójstwo? Nawet Grzegorz Wszołek przestał się interesować okolicznościami śmierci Andrzeja Leppera. A przecież śledztwo wciąż trwa. A przecież można by pociągnąć śledztwo dziennikarskie.

Kiedy w październiku zeszłego roku w łódzkim biurze PiS doszło do zabójstwa Marka Rosiaka, salon24 dostał konwulsji. Nie można napisać, że nie było wtedy na portalu ważniejszego tematu - wtedy na portalu nie było żadnego innego tematu. Mord ten porównywano do zabójstwa Narutowicza. A dziś? W salonie24 pies z kulawą nogą nie interesuje się sprawą. A przecież jeszcze nie było rozprawy sądowej. A przecież można by pociągnąć śledztwo dziennikarskie.

Prawda - przykra dla części blogerów, serio uważających blogosferę za alternatywę wobec mediów, za "głos obywatelski" - jest taka, że blogosfera jest wobec mediów wtórna. Żywi się ich odpadkami. Dotyczy to treści, ale też i formy. Choć wielu blogerom wydaje się, że uprawiają poważną publicystykę, w przeciwieństwie do coraz bardziej opanowanych przez reguły infotainmentu ("info-rozrywki") mediów, to szybkie zapomnienie, w jakie popadły wymienione wyżej sprawy, pokazuje, że blogosfera w pełni sobie reguły infotainmentu przyswoiła.

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka