Brak osadzenia pakietu Kaczyńskiego w kryzysie stwierdził premier. Jarosław Kaczyński zapomniał wg. niego kalkulatora. A więc koniec mitu zielonej wyspy? Euro 2012 nie pomogło? A tak miało rozkręcić gospodarkę....
Miały być takie zyski...coś nie zadziałało? A może tylko UEFA się nachapała?
Jarosław Kaczyński zabrał premierowi miły weekend. Polska griluje, a on mu tu przewraca system do góry nogami. Oczywiście ruszyła medialna fala - kto za to zapłaci?
No właśnie...
Kto za to zapłaci?
- Za ten "tani" rosyjski gaz....
- Za Amber Gold...
- Za pakiet klimatyczny, który spowoduje w przyszłym roku wzrost energii elektrycznej i bankructwa przedsiębiorstw....
itd....
Ktoś coś jeszcze chce dołożyć?
Ekonomiści już biją na alarm, że może się nie udać utrzymać poziomu bezrobocia poniżej 13 procent. Gospodarka zwalnia, ruszają też redukcje w zakładach pracy... W takim razie jeśli Jarosław Kaczyński chce odciążyć nacisk fiskalny, dać inne bodźce to źle?
To jak z takim przykładem:
Kiedyś okazało się, że obniżono podatki w pewnym państwie. I ku zdziwieniu wielu doszło do większych wpływów do budżetu. Obniżając podatki zmniejszyły się koszty pracy i wzrosła konsumpcja.
Może tak być? Nie wiem, ale gadanie skąd wziąść na to pieniądze, jak dumnie atakują media - znaczy jedno - brak zrozumenia zasad:
Zasada pierwsza - kiedy jest okres prosperity to się oszczędza.
Zasada druga - kiedy przychodzi kryzys to sie wydaje żeby rozkręcić gospodarkę.
Polska Tuska to całkowita odwrotność tej zasady. Z czego to wynika? Ach ten Rostowski...
- Czemu wzrosło tak mocno zatrudnienie w administarcji?
Tak się oszczędza w czasach kryzysu?
pozdrawiam
SCHUMI
Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka