Kamil Sasal Kamil Sasal
415
BLOG

Sens Smoleńska 10.04.2010?

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 3

Dzisiaj cały dzień rozmyślam nad tym co przyniosła nam Rzepa. Czy był zamach? Czy to prawdziwy trotyl? Czy Jarosław Kaczyński przesadza ze słowami?

Nie jestem specjalistą od materiałów wybuchowych, i nie będe się wypowiadał na ten temat, ale informacja podana mnie przekonuje. Tym bardziej, że nie żyje Pan Musiał. Kolejna niewygodna osoba dla śledztwa smoleńskiego. Myślę, że poza chęcią ukazania czegoś, bardzo strasznego, co mieni się jako prawdopodobne - a odtrącane, dzieje się inna intencja. Zginął człowiek, a przed nim inni. Dlaczego? Nie wiemy. Niektórzy mogą powiedzieć, co mnie obchodzi jakiś Smoleńsk? A z drugiej jeśli nasza obojętność doprowadziła do ich śmierci, tych osób? Jeśli lawiną mającą się ruszyć ma być nie tylko zamysł dla teorii odrzuconych, lecz pokazać - uwierzcie choć trochę, by chociaż cały naród miał na to baczenie. Patrzyć, by każdy kto mówi zamach, nie był ofiarą ostracyzmu lub innej formy wykluczenia, jak choćby poza byt życia.

Mówią, że Kaczyński strzelił sobie w stopę kolejną zbyt emocjonalną wypowiedzą. Jest to polityk, jednak też człowiek, czy można mu odmawiać emocji? Ktoś powie - tylko jest to osoba publiczna. A inaczej mozna rzec - czy dużo osób publicznych traci tak wielu bliskich i znajomych w jednej katastrofie o dużym znaczeniu politycznym?

To co Nas najbardziej przeraża to nie tylko rozmiar tej katastrofy. Nie tylko możliwość, że mógł to być zamach. Przeraża Nas bezsilność. Rosjanie obawiają się tylko silnych, a co My możemy im przeciwstawić jeśli wersja zamachu się potwierdzi? Dumne pokrzykiwanie casus beli? Mamrocenie o Artykule 5 Traktatu Waszyngtońskiego?

Jesteśmy sami w tej mgle. I biegniemy na oślep z wiarą, że nieuniknione nas nie dopadnie. A może boimy się prawdy? Może boimy się strachu o swój byt, który staje się dla nas w tejże chwili bardzo kruchy? Odrzucamy myśl, że śmierć zawsze króluje, zapominając, że zwycięża miłość, wiara w zasady. Wszystko to przed świętem zmarłych. Przypomina mi się film Siekierezada. Obejrzyjcie ten fragment:

http://www.youtube.com/watch?v=tyd_TGD_3nQ

Tych z powstania Listopadowego, tych ze Styczniowego, tych z powstań Śląskich, tych z powstania Warszawskiego..to byłaby piękna armia duchów. Dzisiaj do tej armii dołączyła skromna grupka, tych 96 i może jeszcze więcej... Chichot losu w wolnej Polsce? Wielkie widowisko ukazania zbiorowej słabości? Gdzie nie tylko ginie prezydent kraju, obśmiany za bycie sobą. Gdzie nie tylko ginie symbol, ale rozpuszcza się w ciepłym kranie bezpiecznego leminga. Ginie coś wiecej, tożsamość w danej chwili, by rozumieć, co się ze mną i wokół dzieje. Jeśli to był zamach - to kto jest bezpieczny? Pacjent czekający w wiecznej kolejce na lekarza specjalistę w stylu - Polska to kraj wiecznego czekania? Gdzie o Polsce nie można powiedzieć, to nie kraj dla starych ludzi, niczym tytuł filmu, ale kraj nie dla młodych ludzi? Lepiej ujmuje to Michał Kątny (Daniel Olbrychski) mówiąc o jaskrawości, o tej wisience, na której jest każdy z Nas:

- "Przeważnie jest się tu, na wisience. I wtedy to już jednak idzie o życie, o miłość, o dobro, o sprawiedliwość, i tak dalej, i tak dalej. I o to trzeba się bić. I taka jest tu, cała jaskrawość."

pozdrawiam

SCHUMI

 

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka