Ynteligęcja prezydęta
Nie mogę się powstrzymać, żeby się z wami tym nie podzielić – zaczerpnięte ze wspaniałej skarbnicy dowcipów politycznych, jaką jest Facebook.
Podczas wizyty w Anglii prezydent Bronisław Komorowski został zaproszony na herbatę do królowej.
Kiedy rozmawiali, zapytał ją, jaka jest mocna strona jej władzy? Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
– Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? – spytał Komorowski.
– Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania – odpowiedziała Królowa. – Pozwól mi zademonstrować.
W tym momencie królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Davida Camerona.
– Panie premierze, proszę odpowiedzieć na następujące pytanie: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą. Kto to jest?
– Oczywiście to ja nim jestem, madam.
– Doskonale – odpowiada Królowa. – Dziękuję bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
– Czy teraz już pan rozumie, panie prezydencie?
– Tak, madam. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać, by zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Komorowski decyduje poddać testowi premiera Donalda Tuska. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
– Donaldzie, chciałbym ci zadać jedno pytanie, ok?
– Ależ oczywiście, nie krępuj się, jestem gotów…
– Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą – kto to jest?
Tusk chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
– Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Komorowski zgadza się i Tusk wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PO, po czym głowią się nad zagadką przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie desperacji, Tusk dzwoni do Jarosława Kaczyńskiego i przedstawia mu problem:
– Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest? (łebski z niego facet, myśli Tusk, studiował prawo, na pewno znajdzie odpowiedź…)
Kaczyński odpowiada bez zastanowienia:
– To ja, oczywiście.
Uradowany Tusk wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Komorowskiego i krzyczy:
– Mam, mam! Wiem kto to jest! To Jarosław Kaczyński!
Na co Komorowski, robiąc zdegustowana minę:
– Źle, idioto! To David Cameron!
http://bezprzesady.pl/polityka/ynteligecja-prezydeta
Inne tematy w dziale Polityka