- antagonizować nasz kraj– oczywiście antagonizuje Jarosław Kaczyński, cokolwiek by powiedział (lub też nie powiedział). Ostatnio Joanna Kluzik-Rostkowska błyskotliwie doszła do tych rewelacyjnych wniosków (w programie ‘Kontrwywiad’ RMF-FM),
- bałwochwalstwo– bałwochwalstwo popełniali ci, którzy przychodzili pod krzyż na Krakowskim Przedmieściu (dopóki tam jeszcze stał). Ci, którzy tam nadal przychodzą pewnie też coś ‘popełniają’, ale ponieważ krzyża już tam nie ma, to na razie nie ma odpowiedniego terminu na ten proceder przychodzenia w nieodpowiednie miejsce,
- chorzy z nienawiści – to już klasyka tematu. Chorzy z nienawiści są wszyscy, którzy mają inne zdanie (w różnych sprawach) niż to prezentowane przez pełnych miłości i obiektywnych dziennikarzy a także polityków (szczególnie tych z PO),
- dzielić Polaków – domagać się aby śmierć prezydenta i całej delegacji w katastrofie smoleńskiej została upamiętniona pomnikiem na Krakowskim Przedmieściu. W kwietniu ubiegłego roku ‘dzielić Polaków’ znaczyło też - pochować prezydenta Polski na Wawelu. W tej sprawie jednak są teraz wątpliwości kto dzielił. Bo jak się okazuje – przy okazji wypowiedzi jednego z ważnych ministrów – to rząd załatwił ten pogrzeb na Wawelu. A przecież rząd z zasady nie może dzielić.
- grać skrzynkami – żądać ich przekazania stronie polskiej (a właściwie to nie przekazania tylko oddania, przecież czarne skrzynki tak jak i szczątki samolotu są własnością państwa polskiego),
- histeria– w histerię popadają wszyscy ci, którzy chcą uczcić rocznicę katastrofy smoleńskiej. Oczywiście uczcić inaczej niż to sobie wyobrażają rząd i niezależne media,
- iść na wojnę polsko-polską – wspomnieć poważnie o katastrofie smoleńskiej, czyli w tonie innym niż bagatelizujący, który to ton jest jedynie dopuszczalny w niezależnych (chyba się powtarzam) mediach,
- jątrzyć– wyłączny monopol na jątrzenie ma jedynie PiS. Inne partie opozycyjne nie jątrzą, a partia rządząca to już w żadnym wypadku nie jątrzy,
- przepraszać– przepraszać należy za to, że kogoś przekonało się do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich i za to przepraszała pani Joanna Kluzik-Rostkowska. Co prawda tego już nie powiedziała, ale sprawą oczywistą jest, że takie głosowanie to przestępstwo a namawianie do przestępstwa jest przecież naganne,
- sekta– słowo to nabrało ostatnio świeckiego charakteru i oznacza największą partię opozycyjną w Polsce. Oczywiście dopóki jest nią PiS, bo jak Platforma przejdzie do opozycji, (co za bluźniercze myśli chodzą mi po głowie) to żadną miarą sektą nie będzie,
- sms– krótki tekst przesyłany za pomocą telefonów komórkowych do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. W tekstach tych wyrażany jest zdrowy głos polskiego ludu przeciwko zaśmiecaniu kwiatami i zniczami wiadomego miejsca na Krakowskim Przedmieściu,
- składanie kwiatków w Warszawie – to śmieszne. W tej sprawie również wypowiadał się zdrowy głos polskiego sportu na drugi dzień po spotkaniu z prezydentem (skądinąd zupełnie sympatyczny i sensowny chłopak),
- zagrażać– szczególnie zagrażał krzyż na Krakowskim Przedmieściu, inne krzyże w Polsce np. przed Stocznią Gdańską albo na kolumnie Zygmunta nie zagrażają,
- zawłaszczać tragedię smoleńską - PiS zawłaszcza tragedię smoleńską, ponieważ ośmiela się domagać wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy.
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka