Złote Globy idą dla … Notka przywrócona do życia :)

Taką notkę popełniłem dzisiaj wieczorem.

=================================================================

Dzisiaj w nocy zostaną rozdane ‘Złote globy’.  Złote globy to takie Oskary, tylko bardziej na luzie. Taką opinię usłyszałem niedawno od dobrze mi znanej (i znającej się na tych sprawach) osoby. Prawdę mówiąc, to zanim usłyszałem o tych Oskarach na luzie, to nie wiedziałem, że Złote Globy będą wręczane dzisiaj w nocy.

Ale, jak już wiem to obstawiam swój typ. Na temat tego, co usłyszymy dzisiaj w nocy z Beverly Hills. A usłyszymy tak. Złoty Glob dla najlepszego reżysera idzie dla …. Todda Haynesa za reżyserię filmu Carol. I będzie jeszcze drugi. Złoty Glob dla najlepszej aktorki dramatycznej idzie dla …  Cate Blanchett, odtwórczyni głównej roli w filmie ‘Carol’.  Może będzie jeszcze trzeci Złoty Glob dla filmu ‘Carol’. Za najlepszą muzykę, ale przy tym już się nie upieram. Muzyka łagodzi obyczaje :) Nawet w filmie Carol.

Czy Todd Haynes doskonale wyreżyserował ten film? Czy Cate Blanchett świetnie zagrała swoją rolę? To nie ma żadnego znaczenia.

‘[Film] „Carol” to melodramat opowiadający historię młodej, marzącej o lepszym życiu pracownicy sklepu, która zakochuje się w starszej i zamężnej kobiecie.’ Te słowa cytuję za recenzją, którą znalazłem w internecie. ‘Zakochuje się w starszej zamężnej kobiecie’ - to jest istota sprawy. I za to będą Złote Globy.   A nie za dobrą czy złą reżyserię albo takie czy inne aktorstwo. Mimo tego, że tak formalnie zostanie to ogłoszone.

Poprawnomyślność to jest to, co dzisiaj się liczy. W filmie i w życiu również. Szczególnie w życiu 'światłych'. A środowisko artystów ma się za szczególnie światłe.

Sorry, taki mamy klimat. Że powtórzę za klasykiem (klasyczką?) znane słowa.  Choć, co prawda wypowiedziane w innej nieco sprawie :)

==================================================================================

Powyższa notka powstała w wyniku zabawnego nieporozumienia. Otóż dzisiaj w nocy w Korei, w sztafecie ze zniczem olimpijskim, biegnie reprezentacja Polski. A w niej bliska mi osoba. Dzisiaj w nocy będą też wręczane Złote Globy. Toteż w familiarnym gronie, żartowaliśmy sobie, co mamy wybrać. Transmisję z Korei czy transmisję z wręczania Złotych Globów? Zajrzałem więc na nominacje do Złotych Globów. I przeczytałem recenzję filmu Carol. Nie sprawdziłem jednak z jakiego roku były to nominacje. I po przeczytaniu recenzji, zanim pomyślałem to napisałem.

Jednak w kilka minut po opublikowaniu zajrzałem na bloga. I zobaczyłem komentarz koleżanki (z drugiej strony barykady). Blogerka ‘maia14’ zwróciła mi uwagę, że film ‘Carol’ nie może być nominowany w tym roku, ponieważ był nominowany w 2015r. Tym razem sprawdziłem. Faktycznie film Carol był nominowany w 2015r. I drugi raz w ciągu jednego wieczora, zdarzyło się, że zanim pomyślałem, to coś zrobiłem. Tym razem usunąłem notkę.

Potem jednak sprawdziłem, jak to było z filmem ‘Carol’ w 2015roku. Okazuje się, że niewiele się pomyliłem w swoim ‘prorokowaniu’. Film Carol, z trzech Złotych Globów, które przewidywałem dostał dwa. Złote Globy przypadły zarówno dla Cate Blanchett za najlepsze aktorstwo jak i dla Carter'a Burwell'a za najlepszą muzykę. Pomyliłem się tylko co do reżysera, Todd Haynes nie dostał nagrody.

Kto dostanie dzisiaj w nocy Złote Globy? Drugi raz nie będę prorokował. Raz na wieczór wystarczy :)