seafarer seafarer
1827
BLOG

O czym były wybory do PE?

seafarer seafarer Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Mam swoją prywatną ‘teorię’ na temat, kto i dlaczego wygrywa wybory. Wspominałem już o tej ‘teorii’ w swoich notkach kilka razy, ale przypomnę, o co chodzi. Otóż elektorat, u nas w Polsce (i wszędzie indziej na świecie również, z tym, że zamiast PO i PiS trzeba wstawić nazwy, działających w danym państwie, partii politycznych) można podzielić na trzy grupy. Tych, co popierają Platformę, tych, co popierają PiS i tych, którzy nie interesują się polityką. Każda z tych grup wynosi ok. 30% (pozostałe plus minus 10% elektoratu popiera pozostałe partie). Zwolennicy Platformy Obywatelskiej oraz zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości mają wyrobione poglądy polityczne i stanowią tak zwany żelazny elektorat swoich partii. Zmienić poglądy tych wyborców i nakłonić ich do głosowania na partię przeciwną jest działaniem, z góry skazanym na porażkę. Co ewidentnie pokazała kampania wyborcza KE (a właściwie PO), a o czym będzie za chwilę.

Trzecia grupa natomiast, to wyborcy, którzy tworzą tzw. ‘elektorat ekonomiczny’. Oni w zasadzie nie mają sprecyzowanych poglądów politycznych. Co w niczym im nie ujmuje, bo nigdzie nie jest powiedziane, że człowiek musi interesować się polityką. I nigdzie nie jest powiedziane, że ten, co interesuje się polityką jest w jakikolwiek sposób lepszy od tego, co polityką się nie interesuje. W życiu człowieka jest wiele innych spraw równie ważnych jak polityka, o ile nie ważniejszych. I ci wyborcy z ‘elektoratu ekonomicznego’ swoje decyzje wyborcze podejmują na podstawie kryterium ekonomicznego. A kryterium ekonomiczne z kolei, w niczym nie jest gorsze od jakiegokolwiek innego. Mówiąc najprościej, wyborcy ci głosują według tego, jak odczuwają rządy danej opcji politycznej, na własnej kieszeni. Jeżeli powodzi im się lepiej to głosują na partię rządzącą, a jak powodzi im się gorzej to głosują na opozycję (w nadziei, że po zmianie władzy ich sytuacja materialna się poprawi).

Jutro będzie już tydzień jak PiS wygrał wybory do Parlamentu Europejskiego a Platforma przegrała z kretesem. Tak, przegrała z kretesem mimo pozorów nieznacznej porażki, której doznała Koalicja Europejska (22 mandaty). Jest tak, ponieważ PO uzyskała dla siebie, tylko 14 mandatów, czyli połowę z tego, co zdobyło PiS. Klęska ta jest tym bardziej drastyczna, że pięć lat temu PO miała mandatów dokładnie tyle samo, co PiS (19), a procentowo wybory wygrała. Natomiast w tych wyborach Platforma z PiS-em nie tylko przegrała, ale jeszcze przegrała podwójnie.

I teraz dochodzimy do kwestii najważniejszej. Co się stało, że Polakom tak się odmieniło? I czy faktycznie coś się odmieniło w ich poglądach, że gremialnie zagłosowali na PiS? Dwa dni temu w programie ‘Gość wiadomości’ uczestniczył, poseł K. Mieszkowski. Co prawda nie jest on posłem PO, ale .Nowoczesnej. Niemniej jego wypowiedź w tym programie, daje pewne wyjaśnienie, dlaczego KE/PO przegrała. Przytoczę jego słowa, którymi z widzami tego programu się podzielił: ‘Wyborcy podjęli decyzję zgodnie ze swoim sumieniem i światopoglądem i widać to było gołym okiem …”

Zgadza się. Że tak się stało, faktycznie widać gołym okiem.

Ale gołym okiem, widać jeszcze coś innego. Otóż kampania KE/PO chciała to ‘sumienie i światopogląd’ wyborców zmienić. W wielkim skrócie przypomnę jak było. Otóż naprzód był ‘support’ L. Jażdżewskiego o ‘świniach’, którymi jakoby są politycy i zwolennicy PiS. Potem ‘happening’ z plakatami z Matką Boską z ‘tęczą w tle’ (copyright D.Tusk) rozlepiane na publicznych toaletach i miejskich śmietnikach. Co w nowomowie K. Mieszkowskiego jest ‘przekraczaniem barier’ wpisanym w kulturę chrześcijańską. A w zwykłej, normalnej mowie i nie tylko mowie, jest profanacją. A na koniec film Tomasza Sekielskiego. Film (nota bene pokazujący prawdziwe problemy pedofilii wśród księży), który to film T. Sekielski, w trosce o czystość w Kościele, upublicznił zupełnie przypadkowo na tydzień przed wyborami do PE.

I co? Jaki był skutek tej kampanii KE/PO, mającej na celu zmienić ‘sumienie i światopogląd’ wyborców, zarówno tych popierających PiS jak i tych niezdecydowanych (w mojej ‘teorii’ ‘ekonomicznych’)? Ano taki, że jak już o tym wspomniałem i co pokazały wcześniej ogłoszone wyniki – Platforma przegrała z kretesem. Takie były efekty kampanii nastawionej na zmianę sumień i światopoglądu ludzi. Takie opłakane skutki (dla PO oczywiście) były, ponieważ sumienie jak światopogląd człowieka, nie jest łatwo zmienić. A w większości przypadków, nie jest to nawet możliwe.

A jak prowadziło swoją kampanię Prawo i Sprawiedliwość? Co w tej kampanii było eksponowane? Oczywiście w kampanii PiS, były tradycyjne wartości, patriotyzm, rodzina, chrześcijańska Europa, Ale to było tło kampanii. Takie, swojego rodzaju, ideowe warunki brzegowe, które PiS i jego wyborcy uznają za konieczne i bezdyskusyjne. Natomiast eksponowane było co innego. Eksponowana była europejskość, która w rozumieniu kampanii PiS, oznaczała dążenie do zrównania poziomu życia Polaków z poziomem życia mieszkańców najbardziej rozwiniętych państw Unii. Co więcej, w tej sprawie, PiS miał (i ma nadal) mocne argumenty. Poziom życia wielu Polaków, przez ostatnie cztery lata zdecydowanie się poprawił. Zadecydowały o tym, tzw. transfery społeczne, w tym sztandarowy program 500+ . Tuż przed wyborami, uzupełniony o zapowiedź, że od lipca będzie obejmował, również pierwsze dziecko.

No i efekt przyszedł. Z Koalicją Europejską, czyli praktycznie z całą opozycją – PiS wygrał wybory zdecydowanie. A z Platformą, wygrał – z dwukrotną przewagą. Wyborcy z elektoratu ‘ekonomicznego’ zagłosowali na PiS. Ich poziom życia się poprawił. PiS dotrzymuje złożonych obietnic. Toteż nie zmieniając swojego sumienia i światopoglądu zaufali PiS-owi oddając swoje głosy na tę opcję polityczną. No i po wyborach podniósł się krzyk oburzenia. Co tam krzyk, niemalże skowyt – z powodu przekupstwa wyborczego, którego jakoby dopuścił się PiS. I ‘prymitywizmu’ wyborców PiS-u, którzy jakoby dali się przekupić. Symbolem tego skowytu była grafika ‘Daj głos’, którą znana (i uznana) aktorka zamieściła na swoim profilu fb.

Ale w takim przypadku, tym, co podnoszą ten krzyk (nie aktorce, bo na jej przekonywanie to chyba nie warto sobie strzępić języka), trzeba zadać pytanie. Czy rząd, który doprowadził do poprawy poziomu i jakości życia, nie może się tą kwestią pochwalić przed wyborami? Czy sprawowanie rządów w taki sposób, że poprawia się poziom życia obywateli jest przekupstwem wyborczym? Czy obywatele, którzy nie interesują się polityką, a swoje decyzje wyborcze uzależniają od skutków i efektów (pozytywnych czy też negatywnych) rządów danej opcji politycznej są prymitywni?

No, cóż, jeżeli mówimy o prymitywności, to można powiedzieć, że prymitywni to są raczej ci, którzy rzucają takie oskarżenia.
Gdyby znana i uznana aktorka była dziewczęciem jeszcze, to można by powiedzieć, że zapomniał wół jak cielęciem był. Ale znana i uznana aktorka ma już swoje lata.  Więc niewątpliwie pamięta wybory parlamentarne z 2011 roku. Nie pamięta? No to przypomnę co mówił Radosław Sikorski, ówczesny minister spraw zagranicznych z ramienia Platformy (podobno najlepszy polski minister SZ wszechczasów): ‘O tym są te wybory. O pieniądzach dla Polski i o tym, kto zdobędzie ich więcej.’ A ówczesny komisarz UE, J. Lewandowski dodawał: ‘Chodzi o miliardy, nawet o 300 mld zł.’

Formalnie obydwaj panowie mówili o budżecie unijnym dla Polski. Ale spoty wyborcze mają to do siebie, że są odbierane w pierwszej warstwie znaczeniowej. A w tym spocie, pierwsza warstwa znaczeniowa to pieniądze. A więc przekaz spotu był następujący: jeżeli na nas zagłosujecie to załatwimy wam pieniądze. Więcej, załatwimy dużo pieniędzy, nawet 300 miliardów. Jak widać spot Platformy, bez żadnego skrępowania obiecywał kasę. No i trzeba przyznać, że przyniósł efekt. Tamte wybory Platforma wygrała.

A co z przekupstwem wyborczym? Dlaczego znana i uznana aktorka nie zamieszczała wtedy grafiki zatytułowanej ‘Daj głos’? Dlaczego obecny poseł .Nowoczesnej a wtedy dyrektor teatru we Wrocławiu nie mówił o przekupstwie wyborczym?
No dobra, spuśćmy zasłonę milczenia nad tym dwojgiem artystów. Aktorka niewątpliwie jest dobra. I zasłużona dla polskiego kina i teatru. Więc zasługuje na taryfę ulgową. Nad obecnym posłem a dawnym dyrektorem, zasłużonym zdecydowanie mniej, też nie warto się rozwodzić.

Ale tutaj na Salonie24, jest dużo zwolenników Platformy – zwykłych, sensownych ludzi. I oni, zwolennicy PO, w swoich notkach i prowadzonych pod nimi dyskusjach też mówią i krzyczą o przekupstwie i o prymitywizmie zwolenników PiS. Co im przesłania jasność widzenia? Dlaczego, jak Platforma obiecywała poprawę bytu, poprawę poziomu życia to było dobrze? A dlaczego jak PiS obiecuje to samo, a co więcej skutecznie realizuje swoje obietnice, to jest źle?

Oto jest pytanie!

Jedyna odpowiedź, jaka mi się nasuwa jest następująca. Jesteśmy wolnymi ludźmi. I mamy prawo do swoich różnych poglądów.  I to, że ludzie mają różne poglądy jest rzeczą normalną, naturalną  i dobrą. A z oskarżaniami o przekupstwo wyborcze, prymitywizm, złe intencje, dajmy sobie spokój.


seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka